
- 100% pozytywnych
- 6 krytyków
- 93% pozytywnych
- 157 użytkowników
Jack podejmuje pracę stróża odciętego od świata hotelu Overlook. Wkrótce idylla zamienia się w koszmar.
- Aktorzy: Jack Nicholson, Shelley Duvall, Danny Lloyd, Scatman Crothers, Barry Nelson i 15 więcej
- Reżyser: Stanley Kubrick
- Scenariusz: Stanley Kubrick, Diane Johnson
- Premiera kinowa: 31 grudnia 1990
- Premiera światowa: 23 maja 1980
- Ostatnia aktywność: Wczoraj
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
-
Kubrick po mistrzowsku buduje tu klimat osaczenia i klaustrofobii , stopniowo i powoli wciągając nas w świat potwornych wizji i coraz bardziej narastającego , nieznośnego wręcz niepokoju i napięcia , prowadzącego do przerażającej eksplozji istnego szaleństwa i terroru w wykonaniu Jacka Nicholsona. Arcydzieło filmu grozy.
-
Irytują mnie postacie oraz przeszkadza brak wyjaśnienia paru rzeczy, ale historia oraz klimat są na tyle świetne, że ciężko nie docenić filmu.
-
Ten film jest bardzo dobry. Jack Nicholson powalił mnie na kolana i podejrzewam, że nie tylko mnie. Skopali postać Wendy, która aktorsko też nie powala.
-
Stadium samozatracenia i samotności podany w tak niepokojący i abstrakcyjny sposób, że ja to się bałem równie bardzo co ta biedna Wendy.
-
Naprawdę dobry horror na podstawie książek Kinga ze świetnym Jack'iem Nicholsonem (który w 99% gra tutaj samego siebie), gęstym klimatem i genialną realizacją.
-
Odosobnienie skutkujące uwydatnieniem zła drzemiącego w człowieku i psychodeliczną utratą osobowości. Niepokój narasta z każdą kolejną sceną i ilością suspensu. Lśnienie ostrzeżeniem i jednym z motywów przygotowujących widza na nadchodzący szok. Jack Nicholson staje się na 146 minut Jackiem Torrancem.
-
Kubrick wywrócił tym filmem ramy horroru, tworząc nowe, swoje reguły i zaadaptował Kinga odczytując książkę lepiej niż autor się spodziewał (albo raczej, nie spodziewał). Powstało arcydzieło, nie ma co z tym dyskutować-studium szaleństwa i labirynt bez wyjścia, który robi wrażenie nawet po latach. "Here comes Johnny!"
-
Kubrick zatracił w tłumaczeniu na język ekranu całą magię powieści Kinga - nie przeraża, nie trzyma w napięciu. Plus za genialnego Nicholsona jest jedynym.
-
Wiem, że to klasyk gatunku ale on mnie po prostu ... rozśmieszał. Scena w której Wendy pyta o postępy w pisaniu Jacka - świetna. Muzyka : nie da się słuchać.
-
Dopracowane, przemyślane dzieło. I jak to się świetnie oglądało w kinie - niemal cholerne 40 lat po premierze!
-
Jedna z lepszych adaptacji mistrza Kinga,autor nie przepada za nią za duże zmiany w scenariuszu ale trzeba przyznać że klimat hotelu oraz niezapomniane sceny robią wrażenie do dziś,brawa dla Nicholsona
-
Oj nie siadło, nie siadło, zbyt duże chyba były me oczekiwania. Przegłośniona muzyka drażniła, miny Nicholsona zamiast straszyć śmieszyły a całość z czasem najzwyczajniej zaczęła nużyć. No trudno, nigdy nie byłem fanem filmowych adaptacji prozy (jak i samej prozy) Kinga ale podobno on też nim nie jest ;)
-
-
-
Porządny horror, świetnie buduje atmosferę grozy i przez cały film czuć niepokój, co nie zmienia faktu, że nadal nie czuje filmów Kubricka.
-
-
-
Jeden z najbardziej przereklamowanych filmów. Rewelacyjny Nicholson i niezły klimat, nic więcej.
-
Jack Nicholson, odpowiednia muzyka, dźwięki otoczenia i znakomita praca kamery kształtują ten film. Szkoda tylko zakończenia, które totalnie do mnie nie trafiło
-
Byłoby arcydzieło gdyby nie postać kobieca,która w zestawieniu z super wykreowanymi postaciami w tym filmie,była zbyt stereotypowa.