Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.

Słodki koniec dnia

2019 Film
6.7 10.0 0.0 42
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.2
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny wygłasza szokującą mowę podczas wręczania honorowego obywatelstwa miasta Volterra.

  • Recenzje krytyków

    • Wychodząc poza fabularne elementy filmu, Słodki koniec dnia ma jedną zasadniczą wadę. Jest przeraźliwie nudny. To za sprawą filmowego rytmu przypominającego poranne rozciąganie się, gdy się wie, że trzeba wstać i coś zrobić, ale zaspane ciało nie wie jeszcze jak to wykonać.

      Więcej
    • Film niezwykle pojemny znaczeniowo, który subtelnie snuje swoją opowieść. Borcuch nie narzuca jednoznacznych interpretacji, a enigmatyczne bohaterki pozwalają odnaleźć w tej historii różnorodne emocje.

      Więcej
    • Brawa dla Krystyny Jandy za jej wyważoną kreację. Zazwyczaj jest to artystka bardzo ekspresyjna, tutaj ma wiele momentów wyciszenia, dając bardzo soczysty i niejednoznaczny portret kobiety z pewnym bagażem doświadczeń. Muszę przyznać, że mnie zaskoczyła, bo dotychczas powściągliwość nie była jedną z jej charakterystycznych cech. Takich pozytywnych niespodzianek jest tu więcej i zachęcam, żeby się o tym osobiście przekonać.

      Więcej
    • Szalenie uwodzicielskie kino. Cichy, skromny, poniekąd kameralny film w pewnym momencie eksploduje, zamieniając się w trafną analizę współczesności, elit oraz wyliniałych autorytetów.

      Więcej
    • Uprzedzenia wobec obcych, szok po zamachu terrorystycznym i mężczyźni nienawidzący kobiet, które im nie ulegają. Mieszanka wybuchowa osiąga w "Słodkim końcu dnia" letnią temperaturę.

      Więcej
    • Nie zgadzam się z wymową "Słodkiego końca dnia". Jednak ten film pokazuje jak wspaniale możemy ze sobą polemizować za pomocą sztuki. Jeżeli nie lubicie ideologicznych podtekstów w kinie to pójdźcie zobaczyć koncert aktorski Krystyny Jandy, tworzącej jeden z najbardziej intrygujących i niejednoznacznych portretów kobiety w europejskim kinie ostatnich lat.

      Więcej
    • Krystyna Janda tworzy intrygującą, niejednoznaczną kreację, Borcuch i Twardoch napisali sporo dobrych dialogów, a Kasia Smutniak dodała własne doświadczenia emigracji.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Słodki koniec dnia to tak naprawdę niezwykle gorzka refleksja dotycząca ryzyka samodzielnego myślenia.A może i nie myślenia,ale samej afirmacji życia,które przemija,jest spełnione,jednak to nie wystarcza bohaterce.Jej zdrowy egoizm gdzieś zanika a pojawia się wręcz nastoletnia natura,przepełniona jakby buntem nad światem,tym co się dzieję dookoła Niej.Kino ciche,niezwykle skromne,krytykujące współczesność i społeczeństwo podążające za miałkimi autorytetami.Takie kino w Polsce to rzadkość- szkoda

    • Bezrefleksyjna filantropia sytuuje się na tym samym biegunie, co powszechna dzisiaj taktyka odwracania oczu.

    • Artystyczny bełkot o niczym, który próbuje jedynie udawać głęboki, a tak naprawdę nie ma w sobie żadnej treści. Broni się jedynie aktorsko i technicznie.

    • Jeśli chodzi o poziom techniczny film stoi na wysokim poziomie, ale fabularnie... niby próbuje być mocno głęboki, ale kompletnie mu to nie wychodzi. Niech idealnym podsumowaniem tej opinii będzie moja refleksja w momencie zakończenia filmu - brzmiała ona: "Co ja do licha zobaczyłem?". Być może ta reakcja była też spowodowana fatalnym zakończeniem, która próbuje na poziomie walenia łopatą w twarz przekonać widza, jak bardzo jest symboliczny.

    • Jacek Borcuch tworzy świetne filozoficzne i intelektualne kino! Krystyna Janda i Kasia Smutniak to świetny duet, a wymowa przerasta oczekiwania widza. Koniecznie zobaczyć.

    • Jacek Borcuch dorasta wraz z bohaterami swoich filmów. Brawo! Dużo kontekstów - politycznych i społecznych - wysłanych na pocztówce z Toskanii. (Niemal) akademickie dyskursy w kotle cywilizacji. Nie potrafię tylko znaleźć Szczepana Twardocha w tym scenariuszu.

    • Intrygujący seans uczuć wyższych. Reżyser sięga po aktualne tematy by jego dzieło wybrzmiało jak najmocniej, a przy tym trafia w każdy punkt z ogromną precyzją. Wolność słowa zamykana jest w klatce jak główna bohaterka, i chociaż można wystawić ręce, to niestety nic poza tym.