Córka bohatera przestaje odbierać telefon i nie odpisuje na wiadomości. Zdesperowany ojciec wspólnie z policją rozpoczyna jej poszukiwania.
- Aktorzy: John Cho, Debra Messing, Joseph Lee, Michelle La, Sara Sohn i 15 więcej
- Reżyser: Aneesh Chaganty
- Scenarzyści: Aneesh Chaganty, Sev Ohanian
- Premiera kinowa: 28 września 2018
- Premiera światowa: 21 stycznia 2018
- Ostatnia aktywność: 29 sierpnia
- Dodany: 4 czerwca 2018
-
Skuteczne nawiązanie do naszej multimedialnej rzeczywistości i wciągające kino na miarę XXI wieku.
-
Rozpada się, gdy staje w problematycznym rozkroku pomiędzy konstruowaniem sensacyjnej intrygi a niepotrzebną próbą zarysowania mechanizmu psychologii tłumu, wygenerowanego przez powszechność mediów społecznościowych.
-
Trochę szkoda, że twórcy nie poświęcili więcej czasu problemowi wyobcowania nastolatków w sieci, względnie wpływowi internetu na ich życie. Bez tego Searching pozostaje sztampowym thrillerem. Tyle że w oryginalnej formie.
-
Nowatorska forma to trochę za mało, aby mówić o sukcesie filmu. Zwłaszcza, gdy wartka akcja ostatecznie przybiera kuriozalną postać.
-
Miłośnicy precyzyjnie pomyślanych, kryminalnych zagadek powinni być zachwyceni.
-
Nawet jeśli jednak nie wszystko w Searching gra, jak należałoby oczekiwać od rasowego thrillera, trzeba oddać twórcom że pomimo totalnie eksperymentalnej formy, udało się im zbudować napięcie, które działa przynajmniej przez większą część filmu, a także mądrze przedstawić na ekranie emocje i zbudować podłoże psychologiczne bohatera, co - zważywszy że mamy tu do czynienia jedynie z okienkami wyświetlającymi się na monitorze - stanowi nie lada sztukę.
-
Cóż, ten film to tak naprawdę w głównej mierze sposób opowiedzenia historii w nowatorski sposób i to jego główna zaleta. Poza tym nie ma zbyt wiele.
-
Dołączając do mojej recenzji tak wysoką ocenę, mam pewne wyrzuty sumienia, ale od tego filmu wprost nie sposób oderwać oczu, co należy traktować jako najlepszą rekomendację.
-
Jest niemal klasycznym thrillerem, gdzie największym atutem jest tutaj strona formalna. I to bardzo pomaga wejść w może niezbyt odkrywczą intrygą, lecz parę razy potrafi zaskakiwać. Zgrabnie wykonana, z ciekawym konceptem, dodającym wiele świeżości.
-
Film z ciekawym pomysłem i przesłaniem, który potrafi momentami trzymać w napięciu. Zabrakło jednak tej surowości, za którą dawno temu pokochaliśmy horrory found footage. Za dużo tu typowo hollywoodzkich zabiegów, schematów i łopatologii, które gryzą się z konwencją.
-
Searching zachęcał do obejrzenia nie tylko interesującym zwiastunem, ale również niezwykle ciekawą formą. Nie ma w filmie bowiem ani jednego typowo filmowego ujęcia - wszystko jest zrzutem ekranu lub pewnym jego rodzajem, jak na przykład fragmenty telewizyjnych wiadomości. I trzeba przyznać, że taka forma pasuje do fabuły idealnie.
-
Cyberprzestrzeń nadal niestety musi czekać na uwagę ambitnych twórców filmowych, a póki co mamy tutaj fajny kryminał z komputera.
-
Solidna produkcja, której twórcy po pierwsze chcieli za bardzo, a po drugie zupełnie zgubili się w przyjętej formie i nieintencjonalnej śmieszności.
-
Trudno coś pisać o filmie, nie zdradzając ważnych szczegółów, ale Searching, jest zdecydowanie warty uwagi nie tylko przez oryginalną formę, ale przede wszystkim przez zaskakującą i trzymającą w napięciu fabułę.
-
W Searching główną rolę odgrywają tak naprawdę technologie i to, w jaki sposób ich używamy i jaki własny wizerunek budujemy poprzez nie. To także dzięki nim film nabiera drugiego dna, podnosząc pytania, które dopiero od niedawna zaczęły być tak istotne dla współczesnego społeczeństwa, jak budowanie własnej tożsamości w mediach społecznościowych i dzielenie się bardzo prywatnymi, a nieraz intymnymi szczegółami własnego życia.
-
Mimo niewielkich problemów, jest jednym z najlepszych filmów 2018. Trzyma w napięciu, wywołuje mnóstwo emocji, a przy tym jest niezwykle nowatorski. Obejrzyjcie a na pewno nie pożałujecie.
-
Trzyma w napięciu, pokazuje, jak wielka jest siła internetu oraz ile jest gotowy zrobić zrozpaczony ojciec. Naprawdę dobra produkcja, której warto poświęcić swój czas.
-
Objawienie tego roku. Do tej pory filmy nakręcone językiem screenlife były mało udaną niszą, o której niewielu słyszało, a jeszcze mniej widziało. Produkcja Aneesha Chaganty'ego ma doskonałe tempo i porywający scenariusz, którego historia angażuje od pierwszej do ostatniej minuty.
-
Intrygujący thriller, przedstawiony w nietuzinkowej, ciekawej formie. Obraz, którego siła leży w prostocie. Film pokazuje tym samym, że czasem najprostsze rozwiązania maja największa sile rażenia.
-
Bardzo dobry pomysł i jeszcze lepsze wykonanie. Takiego intrygującego, niegłupiego i aktualnego kina rozrywkowego nam widzom potrzeba.
-
Co prawda film obfituje w twisty, jednak kilka rozwiązań wywołało na sali wybuchy śmiechu. Bardziej spostrzegawczy widz powinien też domyślić się paru rzeczy i skojarzyć fakty wcześniej niż bohater. Mimo to, zobaczyć warto.
-
Największą siłą "Searching" jest realizm.
-
Imponujący i pomysłowy w warstwie technicznej, Searching nie traci z pola widzenia wciągającej historii. Prawie do samego końca.
-
Reżyser wzorowo odrobił lekcje z "Telefonu" Schumachera, "Azylu" Finchera czy "Locke'a" Knighta, którzy fantastycznie radzili sobie z ograniczonymi przestrzeniami, niewielką liczbą zaangażowanych aktorów i sytuacjami na granicy prawdopodobieństwa. "Searching" na tle tych produkcji wypada naprawdę świetnie - film, po którym może nie spodziewacie się wiele, okaże się jednym z najbardziej ekscytujących obrazów początku jesieni!
-
Wyjątkowy w swojej formie, ale krzywdzącym byłoby stwierdzenie, że jego zalety zamykają się jedynie w kwestiach technicznych.
-
Wciągający i brawurowo opowiedziany kryminał, którego akcja rozgrywa się na ekranach laptopów i smartfonów.
-
Sprawdza się jako niezły thriller i bardzo celny komentarz rzeczywistości podglądanej w streamie, upiększanej filtrami, opłacanej w lajkach, ale bez prawdziwych uczuć i ludzkiej życzliwości, niewartej dwóch złamanych bitcoinów.
-
Podchodząc do tematu w sposób najprostszy, a zarazem najbardziej oczywisty - Searching trzyma w napięciu od samego początku aż do finałowych ujęć. A to chyba najlepsza rekomendacja dla dreszczowca.
-
Kolejny film w stylu "Linku do zbrodni", w którym cała intryga zamknięta jest w setkach małych okienek. Z jednej strony żadna nowa forma oddziaływania na widza nie jest zła, ale skupienie się tylko na tym, i dodaniu paru ciętych zwrotów akcji, nie da obrazu przy którym opadnie przysłowiowa szczęka. To nie ten film.
-
Searching to film, który na pewno warto obejrzeć. Chociażby dlatego, że proponuje przemyślaną historię opakowaną w bardzo dopracowaną formę.
-
Perełka, po której nie spodziewałbyś się tak dobrego scenariusza. Trzyma w napięciu od początku, aż do rozwiązania zagadki.
-
Thriller w całości rozgrywający się na ekranie komputera nie dostarcza takich atrakcji jak wcześniejsze produkcje nakręcone według tego samego pomysłu na przedstawienie akcji.
-
Ma szansę stać się jedną z najbardziej zaskakujących wrześniowych premier w polskim kinie.