
-
88recenzji
-
65ocen
-
36pozytywnych
-
29negatywnych
-
5.5średnia
-
55%pozytywnych
-
0.9odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Aktywność bohaterów to w kinie Szumowskiej zbyt wielkie słowo. Podobnie jak w poprzednich filmach ogranicza się ona do zmagań przede wszystkim z własnym konformizmem.
-
Historia biednej dziewczyny z Portland, która sama musiała sobie szyć zdobione tiulem trykoty, płynie wartkim strumieniem, uwodząc widza minimalną dozą martyrologii, za to uwypuklając czarny humor.
-
Jedno się Johnsonowi udało: zamienienie spodziewanej historii o powrocie starego rycerza Jedi i podniesieniu morale Rebeliantów w opowieść o trudnej relacji mistrzów z uczniami.
-
Kenneth Branagh w "Morderstwie w Orient Expressie" tak hojnie trwoni energię na aktorstwo, że brakuje mu jej już na reżyserię.
-
Mimo kilku deklaratywnych kwestii, zdradzających nadświadomość postaci i tłumaczących niepotrzebnie niektóre wątki, udaje się "Borgowi/McEnroe'owi" zachować wiele niedopowiedzeń i pozostawić widza z tym intrygującym poczuciem, że wie już o bohaterach wszystko, a jednocześnie nie wie nic.
Najwyżej ocenione
-
Choć żartów nie brakuje, robią one wrażenie organicznie wplecionych w opowieść, która daleka jest od sielanki filmów Disneya i Pixara.
-
Humor nie ma tu równoważyć dramatu, ale wybrzmiewać z nim równocześnie.
Najniżej ocenione
-
Intrygująca przestrzeń w filmie Jasona Zady została sprowadzona do roli pierwszego lepszego miejsca akcji horroru ze straszydłami wyskakującymi z regularnością rozkładu miejskiego metra.
-
Mógłby być o niebo lepszy, gdyby skrawki życia serwowane nam przez bohaterki odsyłały do większej, bardziej intrygującej całości. Tymczasem każdą z postaci można bez trudu upchnąć do szufladki podpisanej jednym słowem-kluczem: "starość", "samotność", "nieadekwatność"...
-
Gdzieś w procesie realizacyjnym, po fatalnych wynikach testowych pokazów, twórcy zmuszeni byli dokonać wielu zmian i niestety czuje się to wyraźnie niemal w każdej scenie. Żaden trop gatunkowy - fantasy, western czy science fiction tu nie działa, a momenty, w których nasz świat zazębia się ze światem równoległym, zamieszkanym przez czarnoksiężników i demony, wyjęte jakby z komedii "Goście, goście", tylko podkreślają reżyserską inercję.
Odrębnie ocenione
-
Nie wykracza poza bezpieczną konwencję fabularyzowanej publicystyki przedstawiającej nam opowieść, którą doskonale znamy, nawet jeśli dotąd głównie z facebookowych komentarzy i lektury ograniczonej do skalowania wzrokiem nagłówków gazet.
-
Silne podobieństwo do gry działa niestety na niekorzyść filmu. Nawet najzagorzalszy wielbiciel oryginału szybko dojdzie do wniosku, że to, co cieszy i inspiruje na monitorze komputera, potrafi bezlitośnie spłaszczyć kinowy ekran.
-
Intrygująca przestrzeń w filmie Jasona Zady została sprowadzona do roli pierwszego lepszego miejsca akcji horroru ze straszydłami wyskakującymi z regularnością rozkładu miejskiego metra.
-
Ukłony w stronę starych fanów są głębokie jak nigdy dotąd, ale połączenie ich z nowymi wątkami bywa w "Zemście Salazara" tak zgrabne, że wciąż chce się zostać na ich okręcie, chłonąc chciwie każdy podmuch wiatru czy odór oddechu nieumarlaka.