Czarnoskóry mężczyzna udaje się ze swoją białą partnerką do posiadłości jej rodziców. Panująca tam atmosfera wprawia go w niepokój.
- Aktorzy: Daniel Kaluuya, Allison Williams, Catherine Keener, Bradley Whitford, Caleb Landry Jones i 15 więcej
- Reżyser: Jordan Peele
- Scenarzysta: Jordan Peele
- Premiera kinowa: 28 kwietnia 2017
- Premiera DVD: 4 września 2017
- Premiera światowa: 23 stycznia 2017
- Ostatnia aktywność: 6 czerwca
- Dodany: 3 marca 2017
-
Choć koncept reżysera wywodzi się gdzieś z mrocznych archiwów kina klasy "B", okazuje się metaforycznie mocny i interpretacyjnie złożony. Reżyser pozwala widzom chichotać i obgryzać z napięcia paznokcie, wciągając w pokręconą historię.
-
Jeśli przymkniemy oko na jedną, moim zdaniem dość przesadzoną scenę hipnozy z udziałem głównego bohatera, to całość okaże się bardzo spójna i zrealizowana naprawdę dobrze. Mogę szczerze polecić ten film, jako naprawdę niezłą rozrywkę.
-
Ciężko mi ukryć fakt, że jestem bardzo mile zaskoczony tą produkcją. Nie widziałem zbyt wielu horrorów w ostatnich latach, ponieważ świadomie omijam filmy z tego gatunku szerokim łukiem, lecz gdyby wszystkie były tak dobrze skonstruowane jak "Uciekaj!" musiałbym zmienić zdanie.
-
Potrafi przestraszyć, rozśmieszyć i sprawić że poczujesz się niewygodnie.
-
Reżyserski debiut Jordana Peele wypadł znakomicie, pomimo braku głębszego morału "Uciekaj" jest filmem bez wad.
-
Nie jest dziełem wybitnym, nie jest dziełem szczególnie odkrywczym, ale jest bardzo dobrym horrorem wykorzystującym jeden oryginalny pomysł, dzięki któremu kilka mniej oryginalnych widzianych wielokrotnie znów przyjmiemy z niekłamaną przyjemnością.
-
Przedstawia niezwykle interesującą historię, trzymającą w napięciu, gdzie nie tryska krew na lewo i prawo i nikt nie wyskakuje co dwie minuty w takt głośnej muzyki. To znacznie subtelniejsze i przez to znacznie bardziej interesujące kino.
-
Niejednokrotnie bawi, wprawia w osłupienie, straszy, ale co najistotniejsze - nie pozwala nudzić się nawet przez chwilę.
-
Byłby świetnym filmem, który poleciłbym bez mrugnięcia okiem, nie tylko fanom tego gatunku, ale wszelkim miłośnikom mocnych i niezapomnianych wrażeń, gdyby nie jego finał, który jest przykładem zmarnowania potencjału.
-
Mimo moich delikatnych zarzutów co do chodzenia momentami na skróty w warstwie horrorowej, należy przyznać, że mamy w przypadku "Get Out" z przykładem filmu należącego do zacnej grupy istotnych ociągnięć kina grozy, które nie straszą dla samego straszenia, ale wykorzystując różne lęki, próbują mówić coś ważnego o otaczającym go świecie.
-
Uciekaj! bez dwóch zdań zapewniło sobie pozycję wśród najciekawszych głównonurtowych horrorów 2017 roku - nie jest to jednak dzieło przełomowe.
-
Świetny debiut reżysera Jordana Peele'a. To produkcja, która łączy w sobie wiele gatunków i wychodzi z tego coś całkowicie oryginalnego i zaskakującego.
-
Jest przykładem na to, że horror może być dziełem sztuki, powstającym w kontrze do ludzkich lęków i słabości.
-
Bardzo intrygujący film, który w wielu aspektach spełnia swoje zadanie naprawdę dobrze. To 90 minut, porządnego suspensu, ale te minuty są przepełnione problemami, które nie pozwalają filmowi, osiągnąć czegoś więcej.
-
Reżyser studzi emocje tak długo jak trzeba, wykorzystując każda minutę do swojej wykwintnej gry. Efekt jest znakomity - to jedna z najciekawszych produkcji, które w ostatnich tygodniach pojawiły się w polskich kinach.
-
Bardzo dobrze nakręcony thriller, inteligentny i wciągający.
-
Kino grozy, w którym nie przerażają stwory z kosmosu, czy duchy, a psychologiczna gra z widzem, gdzie straszą ludzie i ich upodobania.
-
Zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych filmów ostatnich paru lat, który swoją absolutnie nieschematyczną fabułą czyni z siebie widowisko równie uniwersalne co choćby "Lobster". Gdybym miał jednym słowem określić film Jordana Peele to bez namysłu użyłbym słowa "zaskoczenie".
-
Solidny miszmasz thrillera i horroru, który można śmiało uznać za jeden z lepszych tytułów starających się wskrzesić ambitne kino grozy.
-
Warto zobaczyć zarówno ze względu na jego walory rozrywkowe, jak i z uwagi na doniosłość poruszanych w nim kwestii. Błędy, które pojawiają się w tej realizacji, nie są kluczowe dla wydźwięku całości oraz nie niwelują przyjemności płynącej z oglądania.
-
Film ważny, o którym szybko nie zapomnimy.
-
Lubię taką zabawę w kino, więc bawiłem się bardzo dobrze, ale rozumiem, że nie każdy musi to podzielać, szczególnie jeśli oczekuje jednego konkretnego gatunku filmowego, który zostanie wzięty na poważnie i zrobiony zgodnie z szablonem. Tym, którzy lubią wyjść poza narzucane ramy - spodoba się.
-
Dobry film w swoim gatunku. Peele pokazuje, że świetnie można budować napięcie w horrorze bez hektolitrów krwi czy drastycznych scen. Niepokojący, klimatyczny, z dużą dawką czarnego humoru.
-
Jest odświeżającym w obecnych czasach miksem dreszczowca, horroru i komedii.
-
Z jednej strony stanowi swoisty hołd złożony horrorowi, jednocześnie jednak to świeży komentarz polityczny, bardzo inny od tego na co dzień serwowanego nam przez kibiców ścierających się partii. W tym wszystkim pozostaje jednak po pierwsze kompetentnym kinem rozrywkowym, szanującym widza, dokładnie przemyślanym i pozwalającym z każdym seansem odkryć więcej.
-
Dzieło Peele'a nie jest w żadnym wypadku przełomowe dla horroru i czerpie z jego tradycji garściami, jednak przykrywa to wszystko warsztatową finezją, umiejętnym wplataniem nowoczesnych rozwiązań w sprawdzone klisze i dużym stopniem samoświadomości.
-
To coś więcej niż tylko ambitne kino rozrywkowe. To ciekawy, nieoczywisty głos na temat rasizmu.
-
Unikalna produkcja, zabawna i przerażająca zarazem, wymykająca się prostemu zaszufladkowaniu. To postmodernistyczne dzieło, wykuwające swoją oryginalność w ogniu nawiązań i schematów. Cytując klasyka, "uczta kinomana".
-
Choć z każdego kadru bije ironiczne spojrzenie na ukryty pod poprawnością polityczną rasizm, to "Uciekaj!" zachwyca jako inteligentny horror, który nie tyle powoduje podskakiwanie na krześle, ile ciągły niepokój podczas całego seansu. Wyśmienita rozrywka.
-
Rewelacyjnie błyskotliwy, świeży, przerażający, a miejscami nawet zabawny dreszczowiec, który zdecydowanie warto zobaczyć.
-
Nie jest to film świetny, ale na pewno na tyle oryginalny, że zapada w pamięć i zostaje z nami na dobre. Do tego plus za walory kulturowo-socjologiczne.
-
Naprawdę wciągająca, inteligentnie poprowadzona przez reżysera, krwawa jatka.
-
Filmów o napięciach rasowych oglądaliśmy już na pęczki. Ale takiego jeszcze nie. Obok tego horroru nie wolno przejść obojętnie.
-
Całkiem udany thriller i bardzo ciekawy debiut fabularny, który jednak nie jest aż tak przewrotny, wyróżniający się jaki chciałby być.
-
Jestem prawie pewien, że niedługo stanie na jednej półce z takimi arcydziełami gatunku jak wspomniany film Romana Polańskiego czy "Lśnienie" Stanleya Kubricka - mimo że robi znacznie większe ustępstwa na rzecz kinematograficznej pulpy, z której korzysta ze wszech miar świadomie.