-
Reżyser-debiutant z ironicznym wyczuciem zaprzęga horrorowe klisze w służbie społecznej satyry na współczesną Amerykę.
-
Choć z każdego kadru bije ironiczne spojrzenie na ukryty pod poprawnością polityczną rasizm, to "Uciekaj!" zachwyca jako inteligentny horror, który nie tyle powoduje podskakiwanie na krześle, ile ciągły niepokój podczas całego seansu. Wyśmienita rozrywka.
-
8.328 kwietnia 2017
-
-
Byłby świetnym filmem, który poleciłbym bez mrugnięcia okiem, nie tylko fanom tego gatunku, ale wszelkim miłośnikom mocnych i niezapomnianych wrażeń, gdyby nie jego finał, który jest przykładem zmarnowania potencjału.
-
Z jednej strony stanowi swoisty hołd złożony horrorowi, jednocześnie jednak to świeży komentarz polityczny, bardzo inny od tego na co dzień serwowanego nam przez kibiców ścierających się partii. W tym wszystkim pozostaje jednak po pierwsze kompetentnym kinem rozrywkowym, szanującym widza, dokładnie przemyślanym i pozwalającym z każdym seansem odkryć więcej.
-
Udany film. Nie wymęczony łączący ze sobą różne elementy pasujące do siebie niczym dobrze ułożone puzzle w układance.
-
Bardzo intrygujący film, który w wielu aspektach spełnia swoje zadanie naprawdę dobrze. To 90 minut, porządnego suspensu, ale te minuty są przepełnione problemami, które nie pozwalają filmowi, osiągnąć czegoś więcej.
-
Korzystając z komedii i horroru, opowiada o doświadczeniu związanym z rasą i pochodzeniem w sposób bardziej dosadny i skuteczny niż tuzin smętnych filmów o niewolnictwie razem wziętych.
-
Obraz, który ciężko nazwać efektownym, a straszenia wielkiego tutaj w zasadzie nie ma. A przynajmniej nie będzie to straszenie dla samego straszenia. Przygotujcie się jednak na dyskomfort i atmosferę paranoi na wysokim poziomie.
-
Cokolwiek by się pod tym stylistycznym stonowaniem kryło, film jest dobrym przykładem udanego miszmaszu gatunkowego oraz nieskomplikowanego, lecz nie wyzutego z ukrytych znaczeń kina, które z pewnością dostarczy godnej rozrywki większości lubujących się w mrocznych klimatach widzów.
-
Nie jest to film świetny, ale na pewno na tyle oryginalny, że zapada w pamięć i zostaje z nami na dobre. Do tego plus za walory kulturowo-socjologiczne.
-
Mimo jednak, że w zakończeniu Uciekaj! traci nieco impet, a po zasugerowaniu pierwszych fabularnych odpowiedzi, reszta staje się już przewidywalna, debiut Peele'a obroni się jednak dzięki inteligentnemu scenariuszowi, świetnemu balansowaniu między komizmem a grozą oraz umiejętną zabawą konwencją.
-
Mało jest w kinie tak udanych gatunkowych mariaży.
-
Niejednokrotnie bawi, wprawia w osłupienie, straszy, ale co najistotniejsze - nie pozwala nudzić się nawet przez chwilę.
-
Najbardziej przewidywalny film tego roku. Poza tym nie można o nim powiedzieć nic złego.
-
Jest przykładem na to, że horror może być dziełem sztuki, powstającym w kontrze do ludzkich lęków i słabości.
-
Solidny miszmasz thrillera i horroru, który można śmiało uznać za jeden z lepszych tytułów starających się wskrzesić ambitne kino grozy.
-
8.328 lipca 2018
-
-
Nieszczęśliwie jednak, Uciekaj! mimo ciekawego skryptu, solidnej realizacji czy gry aktorskiej grzęźnie w końcówce. Finał historii wprawny widz przewidzi już gdzieś w połowie seansu, a sam jego przebieg trąci sztampą - dobrze nakręconą, aczkolwiek sztampą.
-
Jestem prawie pewien, że niedługo stanie na jednej półce z takimi arcydziełami gatunku jak wspomniany film Romana Polańskiego czy "Lśnienie" Stanleya Kubricka - mimo że robi znacznie większe ustępstwa na rzecz kinematograficznej pulpy, z której korzysta ze wszech miar świadomie.
-
Rewelacyjnie błyskotliwy, świeży, przerażający, a miejscami nawet zabawny dreszczowiec, który zdecydowanie warto zobaczyć.
-
Choć koncept reżysera wywodzi się gdzieś z mrocznych archiwów kina klasy "B", okazuje się metaforycznie mocny i interpretacyjnie złożony. Reżyser pozwala widzom chichotać i obgryzać z napięcia paznokcie, wciągając w pokręconą historię.
-
6.75 marca 2018
-
-
Kino grozy, w którym nie przerażają stwory z kosmosu, czy duchy, a psychologiczna gra z widzem, gdzie straszą ludzie i ich upodobania.
-
Nie jest dziełem wybitnym, nie jest dziełem szczególnie odkrywczym, ale jest bardzo dobrym horrorem wykorzystującym jeden oryginalny pomysł, dzięki któremu kilka mniej oryginalnych widzianych wielokrotnie znów przyjmiemy z niekłamaną przyjemnością.
-
Warto zobaczyć zarówno ze względu na jego walory rozrywkowe, jak i z uwagi na doniosłość poruszanych w nim kwestii. Błędy, które pojawiają się w tej realizacji, nie są kluczowe dla wydźwięku całości oraz nie niwelują przyjemności płynącej z oglądania.
-
Jeśli przymkniemy oko na jedną, moim zdaniem dość przesadzoną scenę hipnozy z udziałem głównego bohatera, to całość okaże się bardzo spójna i zrealizowana naprawdę dobrze. Mogę szczerze polecić ten film, jako naprawdę niezłą rozrywkę.
-
Całkiem udany thriller i bardzo ciekawy debiut fabularny, który jednak nie jest aż tak przewrotny, wyróżniający się jaki chciałby być.
-
6.715 maja 2017
-
-
Świetny debiut reżysera Jordana Peele'a. To produkcja, która łączy w sobie wiele gatunków i wychodzi z tego coś całkowicie oryginalnego i zaskakującego.
-
Przedstawia niezwykle interesującą historię, trzymającą w napięciu, gdzie nie tryska krew na lewo i prawo i nikt nie wyskakuje co dwie minuty w takt głośnej muzyki. To znacznie subtelniejsze i przez to znacznie bardziej interesujące kino.
-
Może nie stanowi intelektualnej uczty podczas seansu filmowego, jednak jest to zdecydowanie solidna pozycja kinowa, z którą warto się zapoznać - widza na pewno nie zmęczy, a dostarczyć może i odrobinę rozrywki.
-
Nieprzemyślane, tuzinkowe zakończenie to bodaj jedyny mankament, jaki zaprzątał mi głowę tuż po seansie "Uciekaj!". Ogółem pierwsze kroki Jordana Peele'a w zawodzie reżysera mogą być początkiem długiej, pomyślnej drogi.
-
6.519 grudnia 2017
-
-
Jest pełen metafor i zgrywa się z gatunkowych schematów, ale jednocześnie, szukając inteligentnego sposobu na krytykę społeczną, mniej mądrze zmierza do oczywistego finału.
-
6.74 maja 2017
-
-
Jest filmem zdecydowanie godnym uwagi - i może stanowić naprawdę ciekawy punkt wyjścia do rozważań o przemianach kina grozy, łączeniu różnych gatunków filmowych, autotematyzmie w kinie, a także kwestii społecznych.
-
Przykład tej ciekawszej gałęzi kina grozy, skupionej nie na atawistycznych lękach, które wynieśliśmy jeszcze z dżungli, lecz na społecznych bolączkach.
-
Sprawnie zrealizowany i znakomicie zagrany, debiut Peele'a jest zapowiedzią obiecującej kariery utalentowanego filmowca, jednak niespecjalnie pasuje do oscarowego wyścigu. To nie jest kino wielkiego formatu, a jedynie porządna, nieszablonowa rozrywka, która daje widzowi dużo satysfakcji.
-
Lubię taką zabawę w kino, więc bawiłem się bardzo dobrze, ale rozumiem, że nie każdy musi to podzielać, szczególnie jeśli oczekuje jednego konkretnego gatunku filmowego, który zostanie wzięty na poważnie i zrobiony zgodnie z szablonem. Tym, którzy lubią wyjść poza narzucane ramy - spodoba się.
-
Zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych filmów ostatnich paru lat, który swoją absolutnie nieschematyczną fabułą czyni z siebie widowisko równie uniwersalne co choćby "Lobster". Gdybym miał jednym słowem określić film Jordana Peele to bez namysłu użyłbym słowa "zaskoczenie".
-
7.320 grudnia 2018
-
-
Ciekawa propozycja filmowa i to nie tylko dla miłośników horroru, ale też dla widzów, którzy lubią komedię.
-
Reżyser studzi emocje tak długo jak trzeba, wykorzystując każda minutę do swojej wykwintnej gry. Efekt jest znakomity - to jedna z najciekawszych produkcji, które w ostatnich tygodniach pojawiły się w polskich kinach.
-
To coś więcej niż tylko ambitne kino rozrywkowe. To ciekawy, nieoczywisty głos na temat rasizmu.