Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Wielojęzyczne dialogi i kulturowe różnice ekranowych postaci nieco usprawiedliwiają ową umowność. Łatwo zresztą zapomnieć o fabularnych wadach, gdy wizualna poezja jak rzadko bije z dużego ekranu. Zwiewny humor, ostrożny optymizm oraz serdeczność autora dla wszystkich swoich postaci mają moc zarażania. Polska, Portugalia czy Grecja - nieważne. Niech Jakimowski podróżuje, póki mu sił starczy. I nadal niech robi autorskie kino.

    Więcej
  • Hołdowanie stereotypom to przepis na porażkę, jednak trudno uchwycić dlaczego Uśmiech losu nie jest udanym kinem realizmu magicznego w stylu Kusturicy. Angielska wersja tytułu nawiązuje do dytyrambu, więc pozostając w tej poetyce trzeba napisać, że najpewniej odpowiada za to hybris. To po prostu obraz przesiąknięty pychą, zbudowany na złudnej pewności, bez cienia wątpliwości. Przez to humor rzadko kiedy trafia w tarczę, a słoneczny optymizm z każdą minutą staje się coraz bardziej nużący.

    Więcej