Terminator 2: Dzień sądu

Robi dalej piorunujące wrażenie i to nie efekciarstwem, ale wyrazistymi bohaterami i świetną reżyserią. Jeden z najlepszych filmów akcji w historii.

Sequel idealny. Jeszcze lepszy od jedynki. Rewelacyjne efekty specjalne.

Fabuła, aktorzy, efekty i to bez CGI, muzyka... Wszystko Mega! Klasyk!

Film który zawsze będzie przykładem sequela idealnego

Bierze to, co najlepsze w jedynce, i udoskonala to, wciąż pozostając przy tym cholernie świeżym akcyjniakiem, przy którym WCALE NIE PŁAKAŁEM

Świetne kino akcji z przyzwoicie skonstruowaną fabułą, dobrze napisanymi postaciami, nieźle nakręconymi scenami akcji i genialnymi efektami specjalnymi.

Tak powinny wyglądać sequele!

Do dzisiaj świetnie się trzyma i pokazuje w jak dobrej formie trzymała się ta marka. Definicja idealnego sequela.

[3] obejrzany po 7 latach: dalej to swietne kino akcji aczkolwiek SFX juz nie robia takiego <wow>

Kapitalny sequel, bijący oryginał na głowę. Wciąż czołówka kina akcji.

Arcydzieło efektów specjalnych,po latach pamiętamcały film,wiele scen przeszło do historii,tu wszystko jest doskonałe

Ma dziury logiczne, ale skoro przeskakuje nad nimi na płonącym motocyklu ostrzeliwujac wzysko dookoła, to ja nie mam pytań.

Niezaprzeczalnie jeden z najlepszych sequeli w historii. Techniczny majstersztyk który nic się nie zestarzał.

Ma dziury logiczne, ale skoro przeskakuje nad nimi na płonącym motocyklu ostrzeliwujac wzysko dookoła, to ja nie mam pytań.

Ścisła czołówka moich ulubionych filmów! Dopracowany i emocjonujący. Najlepszy film Camerona, najlepszy film akcji i najlepszy sequel w historii kina.

Tak, to najlepszy film akcji w historii kina!

I jeśli ktoś nie płakał w zakończeniu filmu nie może się nazywać facetem!

Rozumiem jeszcze po "Królu Lwie", ale nie przy ikonicznej scenie z zakończenia drugiego Terminatora!

Nie płakałeś - nie masz serca - idź się przebadaj, bo chyba jest martwe! Jesteś produktem Skynetu!

Najlepszy film amerykański wysokobudżetowy. Przełom w CGI i inspiracja milionów osób.

Wprawdzie Terminator nie potrzebował sequela (był bowiem dziełem samowystarczalnym) ale Cameron znalazł sposób na rozbudowanie historii. Jego "T2" to nie tylko imponujące osiągnięcie techniczne (w tamtych czasach rewolucyjne) stanowiące przykład modelowego kina akcji z elementami SF ale również poruszająca opowieść traktująca o ludzkich uczuciach, odkupieniu i walce z przeznaczeniem. Pierwszy i ostatni zarazem tak świetny sequel, który trzeba przyznać bardzo szlachetnie się zestarzał.

po latach już nie robi - niestety

Potężny film!