-
Jeden z lepszych tytułów w kategoriach: ekranizacje prozy Kinga, blockbustery i horrory ostatnich lat, produkcje o morderczych klaunach, rebooty. Czekam na sequel niecierpliwie, wypatrując leniwie sunącego w moją stronę krwistoczerwonego balonika...
-
1026 lutego 2019
- 1
- Skomentuj
-
-
Wszelkie zachwyty nad tym filmem są zasłużone.
-
Na takie blockbustery warto chodzić do kina. Jedna z najlepszych adaptacji prozy Stephena Kinga.
-
Reżyserowi Andresowi Muschiettiemu udało się stworzyć klimatyczną ekranizację opowieści Stephena Kinga, którą można poznać i docenić także nie znając pierwowzoru literackiego.
-
Jest nie tylko najlepszym horrorem jaki kiedykolwiek widziałem. To również jeden z lepszych filmów w ogóle. Jestem pod niesamowitym wrażeniem i na pewno sięgnę po książkę.
-
Widziałam "To" już trzy razy, i na pewno będę do tego filmu wracać bowiem jest to dzieło hipnotyzujące, szalenie udane i przesycone melancholią lat 80', które ostatnio przeżywają kulturowy renesans. Doskonała rozrywka - bawiąca, strasząca i prezentująca najwyższy kunszt kinematograficzny.
-
Dostajemy obraz, który oferuje coś więcej, niż tylko kilka jumpscare'ów i chwil niepokojącej ciszy. To film o strachu, o jego przezwyciężaniu i relacji z drugim, podstawowym dla człowieka odczuciem. W wysokobudżetowym kinie grozy zdecydowanie najambitniejszy w tym roku.
-
Po latach sygnowania sobą przeciętniaków a nawet gniotów, nazwisko Stephena Kinga nareszcie błyszczy w kinie. Nowa adaptacja "To" jest filmem na jaki twórczość króla horroru czekała od lat. Znakomitym.
-
Jest bardzo udanym filmem, czerpiącym z książkowego oryginału, ale jednocześnie posiadającym własną stylistykę.
-
Godny oryginału Stephena Kinga. I zabójczo zabawny.
-
Chciałoby się napisać o "To" znacznie więcej, bo to film, o którym i którego przeżywaniu chce się opowiadać. W tym samym czasie gwarantuje prostą gatunkową rozrywkę oraz skłania do przemyśleń.
-
Składa hołd epoce, którą dorośli wspominają z sentymentem. Potwór, choć przerażający, jest tu tylko dodatkiem, do tego by opowiedzieć o dwóch ważniejszych kwestiach - przyjaźni i dorastaniu.
-
Zagrane jest to wszystko bez jednej fałszywej nuty, napisane bez pretensji i nakręcone z wyczuciem trudnej, komediowo-dramatycznej materii.
-
Realizatorzy współczesnej ekranizacji "Tego" nie mają ambicji do tworzenia historycznych fresków. Z opowiadanej przez siebie historii wydobywają jednak z pełną precyzją jej niezwykle aktualny sens: zło żeruje na naszych lękach.
-
Jest zgrabnym połączeniem kina przygody i horroru, zarazem bawi i straszy, zachwyca i przeraża.
-
Jest produkcją w pełni udaną. Czy zadowoli fanów Kinga? Zdecydowanie tak.
-
Nie jest może horrorem, które będzie Was gnębił po nocach, ale to znakomicie zrealizowany film. Bo reżyser wcale nie podporządkowuje opowiadanej historii regułom filmowego horroru.
-
To nie ogląda się źle. Na pewno o wiele lepiej, niż pierwszą ekranizację, która już dekadę temu była archaiczna, przestarzała. Producenci znają się kinowym rzemiośle. Ale horror powinien budzić jakieś emocje.
-
Jest ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu naprawdę udanym filmem i to nie tylko przeznaczonym dla fanów kina grozy. Również zwykli widzowie, tacy jak ja, którzy nie oczekiwali po tej produkcji niczego więcej poza dobrą rozrywką, mogą się wbrew pozorom całkiem "przyjemnie" bawić podczas seansu.
-
Właśnie dlatego "To" zarobiło w kinach 700 milionów dolarów - bo nie straszy za bardzo, a jednocześnie daje poczucia uczestniczenia w filmowej przygodzie, której na próżno szukać u konkurencji.
-
Jest po prostu sprawnie zrobionym, tradycyjnym horrorem, który do gatunku nie wnosi nic nowego.
-
Choć trudno mi nazwać horrorem produkcję, na której widzowie zgromadzeni w sali raz po raz się zaśmiewali, to seans tej hybrydy uważam za niezły, co pozwala mi na przyznanie owych sześciu łapek.
-
Czarne chmury nie towarzyszą bohaterom nad głowami, ale napięcie i aurę zagrożenia, towarzyszące sekwencji, i tak można by kroić nożem. To świetny moment niezłego, całkiem dobrego filmu, a także jedna z nielicznych chwil, kiedy atak Pennywise'a, zamiast rozczarować oczywistością, urzekł mnie inwazyjnym wręcz stoicyzmem.
-
Zalicza się do grona tych, które przypadną do gustu nie tylko fanom twórczości mistrza.
-
Ponad dwugodzinny seans nie tylko trzyma w napięciu, ale także... wzmaga apetyt na więcej!
-
Choć jest filmem całkiem niezłym, to niewiele ma wspólnego z post-horrorem.
-
Jest zaskakująco udanym połączeniem humoru, przygody i kina grozy, które otoczone zostało melancholijną atmosferą lat osiemdziesiątych.
-
Po trosze remake, po trosze ekranizacja kultowego bestsellera, po trosze symulacja tego, co popkultura chce, byśmy pamiętali z lat 80.
-
Gdyby jednak obejrzała To jako nastolatka, z pewnością nie zasnęłabym przez tydzień, takie to straszne.
-
Prawdziwie ekscytująca podróż do świata na pograniczu literatury i kina, w którym rządzi fantazja.
-
Znakomite kino grozy, a jednocześnie przejmująca opowieść o dorastaniu.
-
Nowy Pennywise wywołuje ciarki na plecach, młodzi bohaterowie spisują się świetnie, historia wciąga tak, że nie sposób oderwać wzroku od ekranu.
-
Bardzo dynamiczne, mądre, zabawne, bystre, wielopoziomowe i przede wszystkim straszne i strasznie zachwycające kino.
-
Klaun Pennywise wygląda, straszy i morduje jak żywcem wzięty z kart książki. King skakał z radości, jak oglądał.
-
Choć doceniam jej mocne strony, to jednak arcydziełem kina grozy jej nie nazwę - kilka rzeczy mnie w filmie nieco zirytowało i jednak pozostał niedosyt.
-
Nie jest to w pełni poważny horror, który ma autentycznie szokować, tylko bardo dobra i niegłupia rozrywka w wydaniu kina grozy.
-
Jeśli macie słabość do filmów o dzieciakach i ich przygodach w małych miasteczkach, możecie się nawet zakochać. Ja z pewnością jestem tego bliski, dlatego wkrótce obejrzę "To" jeszcze raz.
-
Zdjęcia, muzyka, scenografia i fantastyczna obsada idealnie ze sobą współgrają i sprawiają, że nawet, jeżeli nie podskakujemy co chwila na krześle, to i tak nie możemy się odkleić od ekranu.
-
Jest blockbusterem wśród horrorów. Jazda bez trzymanki gwarantowana.
-
Jest zdecydowanie jednym z najlepszych horrorów tego roku.
-
Świetnie wyreżyserowane, wspaniale zagrane, z werwą sfilmowane i udźwiękowione - "To" hipnotyzuje, bawi, zachwyca i przeraża.