
- 13% pozytywnych
- 42 krytyków
- 20% pozytywnych
- 74 użytkowników
Historia chłopaka z podlaskiej wsi, który realizuje swoje wielkie marzenie, by śpiewać i bawić tłumy. Dzięki uporowi, ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeniom osiągnął niebywały sukces.
- Aktorzy: Krzysztof Czeczot, Magdalena Berus, Jakub Zając, Klara Bielawka, Karol Dziuba i 15 więcej
- Reżyser: Jan Hryniak
- Scenariusz: Marta Hryniak
- Premiera kinowa: 14 lutego 2020
- Premiera światowa: 10 lutego 2020
- Ostatnia aktywność: 6 kwietnia
- Dodany: 3 stycznia 2020
-
Zważywszy że Bohemian Rhapsody mi nie podszedł to tutaj nie miałem żadnych oczekiwań. No i cóż dostałem niezwykle charyzmatycznych aktorów, fatalny scenariusz i raz śmieszne a raz żenujące żarty. Z naciskiem na żenujące
-
Zenek pomimo nawet całkiem ładnej realizacji,sili się aby być serious bio dramą.Nie wiem w sumie czy warto się rozpisywać na temat tej produkcji,powiem tyle-podczas oglądania czułem zażenowanie,rozczarowanie i pewnego rodzaju poirytowanie faktem,że artysta który wciąż żyję i tworzy zgodził się na film.Ciekaw jestem,które aspekty były podkoloryzowane do granic możliwości bo pewne sytuacje aż przypominały świetne prawdziwe historię prosto z Hollywood - tylko niestety Podlasiowood to nie to samo.
-
W "Zenku" najbardziej pachnie Podlasiem - ot, antibohemian rhapsody o narodzinach niewinnej, obdarzonej anielskim głosem istoty, na którą spada (dosłownie) ciepłe boże błogosławieństwo. Ale czego chce Zenek? Co nim wstrząsa, co motywuje? Jedyną odpowiedzią jest szczery uśmiech prostego chłopaka, którego przez życie gładko prowadzi los, bez większych dramatów i życia na krawędzi. Same dobre chwile (i świetny Zając). Co ciekawe, brak tu disco polo w warstwie muzycznej, kulturowej, socjologicznej.
-
-
Nie sprawdza się ani jako biografia tytułowej osoby, ani jako samodzielny film. Dodajmy do tego mocno czerstwe dialogi ("Twoje włosy pachną jak zielone jabłuszko. I wata cukrowa"), kiepskich aktorów (w zasadzie jedynymi pozytywami pod tym względem są Jakub Zając i Piotr Cyrwus w gościnnej roli), taniość pod wieloma względami oraz fatalny montaż.
-
zaskakujaco dobry, jak na tematykę: wizualizacja lat 80-tych dopracowana w najdrobniejszym szczególe, świetna rola Jakuba Zająca, muzycznie do przełknięcia nawet dla przeciwników discopolo
-
Kilka rzeczy mi się podobało. Jako lekka rozrywka się sprawdził. Tak jak muzyka disco polo.
-
Nie wiem jak wypada jako biografia, ale do pewnego momentu to urocza i solidna historia młodego piosenkarza. Czeczotowy Zenek niestety już nijaki.
-
-
Jakikolwiek brak spójności historii, kuriozalne strzępki wątków, chodzenie na skróty. Twórcy nawet nie potrafią (albo im się nie chciało) zapanować nad tempem fabuły. O Zenku ale prawie w ogóle bez muzyki Zenka. Pogłębienia relacji i motywacji też tu nie uświadczymy. Zabrakło mi w tym wszystkim tylko Milowicza ale finał z Limahlem przezabawny. Zając jest ok.
-
Całkiem niegroźne. Tęsknota za wiejskim lifestylem i erą kasprzaków. Jest wóda, są sztachety, jest zabawa. Nic wielkiego, ale zaskoczenie pozytywne.
-
-
-
-
-
-
-
Sam Zenek chyba nie wie, na czym polega jego fenomen. Nijaka i totalnie nudna biografia objazdowego grajka, który zrobił karierę nie wiadomo kiedy.
-
-
Do połowy nawet dobry. Lekki humor i świetnie odwzorowane lata 80. Jakub Zając dobrze wypadł w roli młodego pasjonującego się muzyką Zenka. To się fajnie oglądało. Później jest kiepsko. Jakby stracili pomysł co zrobić dalej z tym filmem. Wymyślili porwanie, które nie miało miejsca. Wszystko jest takie ani śmieszne, ani poważne, ani ciekawe, jakby zrobione na szybko. Najgorzej wypadł Krzysztof Czeczot. Widzieliście kiedyś żeby Zenek uśmiechał się jak amerykańska gwiazda pokazując wszystkie zęby?
-
Na odmóżdżenie ok :P Oglądałam na http://movie-premieres.online/zenek-2020 cały filmm online jak by ktoś chciał :P
-
Niewiele tu disco polo, niewiele też właściwej biografii piosenkarza (wątek porwania przeklejony z Bayer Fulla).
-