Baza recenzji
-
Film ma coś w sobie,sceny akcji spectakularne,dużo wspomnień i duzo akci i scen które długo będą zapamiętane ale jednak czegoś brakuje
-
8Wczoraj
-
Z ambitnego kina, o wietnamskiej traumie nie zostało nic. Dostaliśmy za to wzorcowego więc przedstawiciela kina akcji z lat 80. W epoce VHS, każdy z nas rzeźbił z drzewa łuk i próbował strzelać z patyków, tak mocno nam Rambo siedział nam w głowach. Do dziś pamiętam saletrę w zabawkowym helikopterze, w który strzelaliśmy z prowizorycznych łuków, by następnie zabawkę podpalić. Tylko jeszcze nie było czym nagrywać tych akcji, że o TwojejRurze nie wspomnę. Wciąż mam do filmu sentyment.
-
6Wczoraj
-
Czy pierwsze było jajo, czy Królowa? Nie ma tu odpowiedzi. Nie ma co rozpaczać - cała reszta to arcygenialny, klaustrofobiczny horror, który zapoczątkował kultową serię filmów, komiksów i gier wideo. Scott, zanim nie rozmienił się na drobne, kręcił arcydzieła, za które powinien mieć kilka Oscarów na półce. Tu zagrało absolutnie wszystko! I tak, gdy oglądałem ten film, mając 14 lat, nic nie przygotowało mnie na scenę "urodzin" Ksenomorfa. To był szok! Mało co później już mnie tak zszokowało!
-
10Wczoraj
-
Film świadomy swej konwencji i w tej materii nie można mu niczego zarzucić. To jedna z nielicznych prób przeniesienia beztroskiego kina klasy B na rynek polski. Udana niestety tylko połowicznie. Ma znakomitą Grochowską (aż za bardzo pochmurną, gdzie jakaś ironia?), przyzwoite sceny akcji i prowadzenie kamery (Johna Wicka się nie spodziewajcie, ale wstydzić się nie trzeba!) i świetny opening z dresami. Później próbuje jednak być zbyt poważny, a przerysowane postacie bardziej żenują niż śmieszą.
-
4Wczoraj
-
,,Perfect Blue" gdyby było bardziej ekstrawaganckie i pozbawione subtelności. Może to brzmieć źle, ale wciąż mowa o wartym uwagi filmie. Pomimo tej ferii kolorów i niekiedy szalonego stylu, opowiada historię zakorzenioną w realnym świecie. Upadek modelki i związane z tym motywy wygórowanych oczekiwań oraz dążenia do perfekcji kosztem wszystkiego są pokazane wprost, ale działają. Chociażby dzięki świetnej Erice Sawajiri oraz pięknej stronie technicznej. Bardzo udana aktorska adaptacja mangi.
-
727 maja
-
Spoiler alert - wulkan wybuchnie! Wróć - spoilerem byłoby jakby nie buchnął. Jest w tym jakaś próba nawiązania do kina katastroficznego lat 70, ale emocji tutaj tyle, co smarki lawy wygasłego od tysięcy lat wulkanu. Plus za końcową erupcję, zmiatającą budowaną przez kilka tygodni scenografię - to akurat dobrze wyróżnia kino katastroficzne lat 90 (patrz też "Dzień Niepodległości" i resztę podobnych filmów o destrukcji miast) w porównaniu do dzisiejszych CGI-paździerzy. Niech dmucha dmuchawa!
-
527 maja
-
90's vibe, bliskie wręcz orgazmu kino akcji (Geena jako blondynka wygląda obłędnie). Na Blacka spadły gromy, niesłuszne, wszak to studio zapłaciło za jego scenariusz 4 miliony dolarów, przez co podniósł się larum, że scenarzyści są przepłacani. Ale on zasłużył, wszak te postaci (Jackson jako przydupas blondie), fajna intryga plus fantastyczne dialogi (- 'I'm dying!' - 'Continue dying. Out!'). Renny Harlin po "Wyspie Piratów" drżał, że będzie znowu klapa finansowa ...i była. Niesłusznie. Szkoda!
-
727 maja
-
różnorodność lokacji, dobry zły charakter, rodzina jest najważniejsza, mogło być krótsze bo już od połowy zamula
-
627 maja
-
Jeden z lepszych filmów sensacyjnych lat 90. To co zaczyna się jako B-klasowy schemat o okupie zamienia się w trzymającą w napięciu grę między zdesperowanym ojcem, a porywaczem, nieprzypominającym tradycyjnego "złola". Kolejne zwroty akcje potrafią zaskoczyć, warto docenić też dość brutalny sznyt tej opowieści. Howard jeńców nie bierze, większość postaci zakończy czas ekranowy dusząc się własną krwią. Wciąż warto sprawdzić!
-
727 maja
-
Hughes pisał zabawne scenariusze, szkoda że w Polsce większości widzom znany jest jego dorobek "kevinowy", a nie jego mądre i błyskotliwe komedie młodzieżowe z lat 80. Wciąż zabawne kino, choć przez natarczywy nalot dywanowy (Kevinowy?) serwowany rok rocznie przez Polsat, dziś widok dzieciaka rzucającego z dachu cegły i masakrujący bandytów, zwyczajnie wkurza. Ile można Polsacie? Ile można widownio? Ile można?
-
627 maja
-
-
Uwielbiam Super Mario Bros :D https://filmowenowosci.pl/super-mario-bros-film-czy-jest-to-poczatek-nowego-kina-na-podstawie-gier/
-
1026 maja
-
Zaczyna się od rozpływającej się twarzy Javiera Bardema, a kończy na zmęczeniu widza tą nudną, szaroburą oraz zbędną wersją oryginału. Film Roba Marshalla jest brzydki od strony wizualnej, a przez to nie umie kompletnie oddać magii produkcji z 1989 roku. Zaś scenariusz Davida Magee ślepo podąża za tamtą historią i jedynie czasem dodaje parę lepszych lub gorszych rzeczy.
-
426 maja
-
Sympatyczna oraz świetnie wyglądająca przygoda ze znaczącym motywem eksploatowania w złych celach technologii pod koniec. Czasem nieco dłuży się.
-
725 maja
-
Można by rozgadać się czy Carlo Acutis w ogóle zasłużył sobie na taki status w Kościele. Jednak najważniejsze jest to, że nigdy nie wydawał mi się on na tyle ciekawy czy znaczący, żeby zasłużyć na pełnometrażowy dokument. Zresztą, po 30 minutach nie ma on już nic nowego do powiedzenia o nim, więc powtarza w kółko te same informacje oraz serwuje jedno świadectwo po drugim. A kiedy dołoży się jeszcze amatorską realizację to otrzymuje się dużą stratę czasu.
-
225 maja
-
Spokojny, melancholijny film o przemijaniu oraz śmierci. Jest klimacik, choć scenariusz odrobinę zawodzi, a Dunaway rzeczywiście zasłużyła na Złotą Malinę.
-
625 maja
-
Od pierwszych minut miałam wrażenie, że mam do czynienia z wyjątkowym dziełem, może nawet arcydziełem. Lata 60, bardzo sugestywne, surrealistyczne kino i znakomity Rock Hudson. Ponadczasowy. Tematyka filmu ani trochę się nie zestarzała, przeciwnie. W naszych czasach staje się coraz bardziej aktualna, a my wciąż zadajemy sobie pytanie co tak naprawdę w życiu przynosi szczęście.
-
925 maja
-
Spleśniały miód którego konsumpcja przyprawia o mdłości. Zła to produkcja i niepotrzebne kolejne, które w zanadrzu.
-
225 maja
-
Baja na resorach ale dobrze zrobiona. Rambo, Terminator, i wszyscy superbohaterowie w jednej postaci, która jest nieśmiertelna. Robi rozwałkę na całego i nic się jej nigdy nie stanie. Ostatnia scena najlepsza. Przedostatnie minuty już niepotrzebne, chyba że reżyser miał taką wizję to ok. Przesadyzm w którym jest realizacyjna metoda.
-
825 maja
-
Deformacja mózgu głównej bohaterki, która przysłoniła rozsądek. Tragiczne w skutkach chciejstwo bycia w centrum uwagi. Do tego dzisiejszy świat niestety ciągle zmierza, wyżej ,dalej, szybciej, głupiej. Daje do myślenia, oczy z podziwu robią się z każdą minutą większe.
-
825 maja
-
Połączenie Osady i Cast Away po polsku! Takie skojarzenia na szybko, ale coś mają ze sobą wspólnego. Świetne zagrane role, genialna charakteryzacja i pomysł na przejmujący dramat, thriller. Takiego polskiego filmu jak dotąd nie było. Lubos niczym przywódca sekty trzyma mocno za ryje swoją rodzinę. Warto i to bardzo!
-
825 maja
-
-
Prawdopodobnie najsłabiej angażujący kryminał od Finchera pod względem złożoności samej zagadki kryminalnej, jednocześnie jednak odczuwam do tego filmu wyjątkową słabość. Scenariusz poprowadzony jest perfekcyjnie, aczkolwiek mam nieco problem z doborem aktorów który sprawia, że zbyt łatwo można się domyślić tożsamości winowajcy (bo w końcu nie zatrudniono by takiego konkretnego aktora, jeśli nie miałby do odegrania kluczowej roli). Poza tą małą uwagą film jest bez zarzutu, kocham rewatchować.
-
925 maja
-
I to jest coś czego osobiście nie znoszę w dzisiejszych produkcjach - ugrzecznienie do granic, a jednocześnie spłycenie i pozbawienie charakterystycznych cech głównego złola. W efekcie film jest nijaki, traci walory. Jest zupełnie niepotrzebny bo Matylda z 96 roku po latach nadal jest jednym z ciekawszych filmów familijnych, pełnym bardzo charakternych postaci. Po co?
-
324 maja
-
-
W latach 70 zwalał z nóg. Dziś nie straszy już tak mocno, ale nie można odmówić mu klimatu, świetnej charakteryzacji i śmiałości ze względu na język 12-latki. Obrazoburczy, kontrowersyjny, bardzo ekspresyjny horror, który stał się wzorem dla wielu następnych filmów kina grozy. A historie, które o nim krążą tylko umacniają status legendy.
-
824 maja
-
Dziwny świat jest mocno schematyczny.Twórcy idą sprawdzonym szablonem narracyjnym,ale jest w tym coś,co sprawia,że widz nie angażuję się w historie na tyle na ile by chciał.Nie umiem też rozsądnie uzasadnić tego dlaczego tak się dzieje.Akcja pędzi jak szalona,jest sporo refleksji na tematy społeczne oraz przyrodnicze.Jest tu wszystko co powinno grać a nie gra.Seans miły dla oka,animacja znowu jest na najwyższym poziomie,ale całościowo wypada to blado.
-
524 maja
-
Nieustannie najlepszy film o Batmanie – niezwykle mroczny, przygnębiający, momentami wręcz przerażający (pisano o „gotyckim horrorze”). I zwyczajnie smutny. Niekochany przez nikogo Pingwin wyzuty z uczuć, jeszcze bardziej schizofreniczny Batman, Catwoman z PTSD i demoniczny Max – każdy nadający się na fotel u najlepszego psychoanalityka w Gotham. Owszem, później Batman jeszcze nieraz zachwycał, ale już nigdy tak nie przerażał.
-
924 maja
-
zbyt zawiły scenariusz, trudność w rozpoznaniu sobowtórów, irytujące ciągłe opady deszczu, pozytywny wpływ piłki nożnej
-
524 maja
-
Nudny, brzydki i zbędny. Prequel nie ma w sobie nic co mogłoby usprawiedliwić jego istnienie. Jedynymi rzeczami, które trzymają przy ekranie są finał i Stellan.
-
323 maja
-