-
Scenariusz jest zupełnie niedopracowany, i nawet rozwojowe wątki nie są tutaj wystarczająco rozwinięte. Dialogi są sztampowe i niestety mało śmieszne. Jeżeli widownia ogląda komedię w ciszy, to chyba coś jest nie w porządku.
-
Przypominająca bardziej paradokumentalny odcinek pseudo romantyczna papka, przy której trudno wysiedzieć do końca. Ani to śmieszne ani dramatyczne. Dla nikogo.
-
Etykietka "kobiecego kina" wystarczy zapewne, by film zarobił swoje w kinach. Będę się jednak upierał, że mieliśmy w ostatnich latach parę przebiśniegów, które lepiej realizowały schematy jednego z najszlachetniejszych gatunków.
-
Solidny, "dziewczyński" film, zaskakująco dużo opowiadający o współczesnych obyczajach.
-
Warto obejrzeć, by wiedzieć, jak wygląda zła komedia romantyczna.
-
Chciałbym wierzyć, że "Kochaj" powstało ze szlachetnych pobudek, a nie jest tylko skokiem na kasę widzów, że produkcja miała świeżyć okiem spojrzeć na współczesne Polki, ale na ekranie nawet nie widać grama próby takiego podejścia. Finalnie otrzymaliśmy film o kobietach, który o samych zainteresowanych opowiada w najbardziej przedmiotowy sposób.
-
Filmidło na miarę "Kac Wawa", które jak najszybciej trzeba rzucić w kąt polskiej kinematografii i pozwolić mu dogorywać w mękach samotności, czekając aż przykryje go gruba warstwa kurzu.
-
1.514 sierpnia 2016
-
-
Jeśli więc, drogi widzu, chcesz oszczędzić sobie 1,5 godziny, które mogą przyprawić o kilka siwych włosów, omijaj w kinie film z daleka.
-
1.814 sierpnia 2016
-
-
Wygląda to trochę tak, jak gdyby twórcy przez jeden dzień chodzili za aktorkami z kamerą. I choć zapewniam, że po żeńskiej wersji "Kac Wawy" ból głowy jest mniejszy, to jednak kac to wciąż kac.
-
1.714 sierpnia 2016
-
-
Jako swego rodzaju spostrzeżenie obyczajowe, trafne i sugestywne odtworzenie kobiecych zachowań w imię żeńskiej przyjaźni, projekt Plucińskiej się broni. Piętą Achillesową jest uparte trzymanie się swego rodzaju schematu w odniesieniu do wieczorów panieńskich/kawalerskich.
-
Miało fantastyczne składniki, ale film został stworzony bez polotu, przez co otrzymaliśmy mieszankę trudną do strawienia.
-
Nie da się napisać żadnego dobrego słowa. Po prostu najlepiej zapomnieć o nim i udawać, że takie coś nie powstało.
-
"Kochaj" to tytuł z założenia komercyjny, który wydaje się zbyt mało, żeby pretendować do czegokolwiek więcej. Filmów o tym, że uczucie dopada nas znienacka oraz że wybrańcy nie zawsze okazują się tymi, których ostatecznie szykuje nam los, widzieliśmy już dziesiątki, jeżeli nie setki. "Kochaj" nie wnosi nic nowego na ten temat, ale być może dostarczy Państwu chociaż odrobiny przyjemności oglądanie lubianych aktorek.