Cierpiący na poważną otyłość nauczyciel angielskiego próbuje odbudować więź ze swoją nastoletnią córką.
- Aktorzy: Brendan Fraser, Samantha Morton, Ty Simpkins, Sadie Sink, Hong Chau i 3 więcej
- Reżyser: Darren Aronofsky
- Scenarzysta: Samuel D. Hunter
- Premiera kinowa: 17 lutego 2023
- Premiera światowa: 4 września 2022
- Ostatnia aktywność: 2 kwietnia
- Dodany: 30 września 2022
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Wychodzę z założenia, że nie ma złych historii. Są tylko nieadekwatne strategie jej opowiedzenia. "Wielorybem" Aronofsky potwierdził jedynie, że obrósł go kurz. Jest to, w rzeczy same, przykre. Chyba nie taka była tutaj intencja
-
Kilkukrotne zboczenie z kursu nie umniejsza jednak napięcia, jakie niemal przez cały film paraliżuje każdy mięsień. Od początku wiemy, że Charlie jest u kresu sił, a odmierzane na ekranie dni tygodnia służą za klepsydrę odliczającą ostatnie dni wśród żywych. Nawet jeżeli od czasu do czasu przesadnie napompowany patos i grubo ciosane metafory trącą kiczem, warto dać się tej wizji pochłonąć, bo im bardziej zaufa się reżyserowi, tym mocniej potrafi poruszyć.
-
"Wielorybowi" znacznie bliżej do teatru niż kina, także za sprawą emocjonalnej głębi tej historii.
-
Sprawia wrażenie kłębka niepoukładanych myśli, z których tylko część odnajduje drogę prosto do widza.
-
Aronofsky powraca zatem w wielkim stylu i raz jeszcze sprowokuje pytania o to, czy bliskie realizmowi, pozbawione efekciarskich naddatków obrazy nie są jego prawdziwym, artystycznym powołaniem.
-
Trudno opisać jak niesamowitym i poruszającym przeżyciem jest "Wieloryb".
-
Porządne kino, które dostarcza intensywnych wrażeń. Ale czy za kilka lat ktoś będzie pamiętał o Wielorybie tak samo jak o Requiem dla snu? W to powątpiewam.
-
-
Recenzje użytkowników
-
To film szalenie skromny,klaustrofobiczny(format 1:1 i przeświadczenie,że obserwujemy uwięzionego w"celi"człowieka),słodko-gorzki o egzystencji ludzkiej.Zdarza mu się być dziwnym,pewnego rodzaju przerysowanym-a może to przekraczanie cienkiej granicy między egoizmem a altruizmem.I wisienką na torcie jest Brendan Fraser-jego rola jest kosmiczna,wybitna,nietuzinkowa a Sink i Chau pięknie to dopełniają.Sztuką jest pociągać za odpowiednie struny tak aby wszystko składało się na dzieło kompletne.
-
Czekałem na powrót Aronofsky'ego z egzotycznych krain rozkrzyczanych mitopoetyk ("Noe" czy "Źródło") do tej pasji, z jaką potrafił notować przedmiotowość egzystencji (jak w "Pi" i "Requiem dla snu"), powrót do myślenia fragmentami, z których powoli ujawnia się szeroki obraz. "Wieloryb" zresztą - im szerszy obraz ujawnia, tym większa klaustrofobia i fotel mniej wygodny. Nieco może zbyt naiwne zakończenie. Nieoczywista adaptacja książki H. Melville'a.
-
Gdyby na wadze wielkiej jak gigant, umieścić z jednej strony bohatera Wieloryb cały film ważącego prawie 300 kilogramów, a z drugiej stos topornych metafor i uproszczeń zastosowanych przez Darrena Aronofskiego (bardzo przypominającego Jonathan Ive byłego projektanta Apple), trudno byłoby określić, która strona przeważyłaby. Cała recenzja: https://filmhunt.pl/filmy/wieloryb-caly-film/
-