
- 92% pozytywnych
- 22 krytyków
- 78% pozytywnych
- 89 użytkowników
Każdego roku do Parku Jurajskiego na Isla Nublar przybywają miliony turystów, by z bliska podziwiać odtworzone genetycznie dinozaury. Tymczasem w laboratoriach trwają prace nad kolejnymi mutacjami genetycznymi, w wyniku których naukowcy powołują do życia dinozaura o cechach tyranozaura, karnotaura i welociraptora. Monstrum jest większe, groźniejsze, inteligentniejsze i... wymyka się spod kontroli.
- Aktorzy: Chris Pratt, Bryce Dallas Howard, Irrfan Khan, Vincent D'Onofrio, Ty Simpkins i 15 więcej
- Reżyser: Colin Trevorrow
- Scenariusz: Derek Connolly, Colin Trevorrow, Rick Jaffa, Amanda Silver
- Premiera kinowa: 12 czerwca 2015
- Premiera światowa: 29 maja 2015
- Ostatnia aktywność: 25 stycznia
- Dodany: 28 grudnia 2017
-
Zrealizowany dzięki nowoczesnej technologii powrót do korzeni w wielkim stylu. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że jest to film lepszy od "Jurassic Park", bo przeskoczenie poprzeczki zawieszonej tak wysoko wydaje się niemożliwe i nawet po 23 latach film ten broni się doskonale, ale forma serii po zaliczeniu lotu nurkowego ewidentnie pnie się w górę w ekspresowym tempie.
-
Dla tych wszystkich, którzy są fanami stworzeń sprzed milionów lat, ten film będzie wielkim wydarzeniem. Dla reszty - ot, kolejnym letnim blockbusterem.
-
Klisza pogania kliszę, dialogi są momentalnie czerstwe niczym kilkudniowy chleb, ale to nic, bo to ten rodzaj kina, który zwyczajnie zasysa i nie pozwala się oderwać od ekranu.
-
W "Świecie Jurajskim" jest bowiem, jak na filmowy sequel przystało, wszystkiego więcej. I dinozaurów, i statystów, i samej akcji. Niestety, więcej jest też logicznych dziur, w związku z czym, poza zadowoleniem, w kilku momentach odczuje się zażenowanie.
-
Przymykając oko na przestoje w akcji i inne niedoskonałości, można na "Jurassic World" bawić się jak za dawnych czasów, ze łzą w oku wspominając początek serii. Jeżeli Hollywood koniecznie musi wskrzeszać stare dobre pomysły, zamiast tworzyć coś nowego, to te resuscytacje mogą przypominać film Trevorrowa.
-
Idealna propozycja na letnie posiedzenie w kinie, nie tylko dla trzydziestolatków, którzy chcieli w przeszłości zostać paleontologami, ale dla wszystkich bez wyjątku. Po prostu dostarcza zabawy, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
-
To, co nie zostało uruchomione w pierwszej części sagi o dinozaurach, w czwartej działa z rozmachem i jest światowym przebojem: park rozrywki Jurassic World.
-
Płytkie i nieciekawe postaci oraz brak wizjonerskiego zacięcia, które wydobywało z poszczególnych scen niebywałe emocje i udanie dawkowało napięcie w dziele Spielberga, sprawiają, że wizyta w parku jest wprawdzie satysfakcjonująca, ale atrakcje mocno przereklamowane.
-
Mimo że film Trevorrowa przynosi współczesnemu widzowi jeszcze więcej atrakcji, to jednak to pierwowzór nadal pozostanie tym jedynym - magicznym.
-
Mawia się, że natury nie da się oszukać. Jurassic World potwierdza tę tezę.
-
Nie jest filmem wybitnym, nie jest też tragedią.
-
Nie ma szans, żeby odsmażany kolejny raz motyw smakował równie dobrze jak oryginał. Ale nudno nie jest. Poza tym przy zalewie kina sensacyjnego warto dla odmiany popatrzeć, jak się wzajemnie gryzą dinozaury, nie ludzie.
-
Trevorrow wybrał opcję zgodną ze złotą zasadą sequela: szybciej, więcej, mocniej, nie przejmując się realizmem. Kto wie, być może to jest sposób, aby jedna z najsłynniejszych filmowych serii nie skończyła jako skamielina.
-
Ogląda się bardzo przyjemnie, a to chyba jest najważniejsze!
-
Jest filmem skrojonym klasycznie. Wydaje się, że reżyser, usiłował oddać hołd kultowemu pierwowzorowi i za pełne osiągnięcie tego celu należy mu się szacunek. Jego przywiązanie do swoistej analogowości "Parku Jurajskiego" jest w "Jurassic World" bardzo wyraźne. Ciągle jest to jednak tylko prosta kinowa rozrywka i nic więcej.