
Trzecia część ekranizacji światowego bestselleru - trylogii autorstwa E.L. James. Szczęśliwi Christian i Ana wiodą dostatnie, pełne miłości życie. Codzienność nie zabiła w nich namiętności. Ale nad ich związek nadciągają czarne chmury. Były szef Any, Jack Hyde, który poprzysiągł zemstę, czeka na czas, w którym będzie mógł jej dokonać.
- Aktorzy: Dakota Johnson, Jamie Dornan, Eric Johnson, Eloise Mumford, Rita Ora i 15 więcej
- Reżyser: James Foley
- Scenarzysta: Niall Leonard
- Premiera kinowa: 9 lutego 2018
- Premiera światowa: 6 stycznia 2018
- Ostatnia aktywność: 15 grudnia 2022
- Dodany: 19 września 2017
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
Jest to taki film, w którym nawet scena seksu na kuchennym blacie zawiera tzw. lokowanie produktu.
-
Gdybym przygotowywał tę recenzję z takim samym poszanowaniem dla odbiorcy, jakie wykazują twórcy kolejnych Greyów, to właśnie dowiedzielibyście się, że teksty o filmach najlepiej pisze się na klawiaturach Logitech, popijając herbatę Lipton.
-
Ostatnia część sado-maso bombonierkowego romansidła Kopciuszka o imieniu Anastasia i perwersyjnego księcia ma jeden walor. Kończy się prorodzinnie!
-
3.311 lutego 2018
-
-
Nie jest ani lepsze ani gorsze od poprzednich części - prezentuje identyczny poziom.
-
To już nie satyna, a mydło wrzucone do blendera i zmielone na gładko - niestrawne i mdłe.
-
1.710 lutego 2018
-
-
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
Nowe recenzje krytyków
-
To powrót do jakości pierwszej części, po niezwykle nudnej i bezowocnej "dwójce", której nie udało się przeskoczyć jakościowego progu o wysokości krawężnika.
-
Jeśli trylogia o Christianie Greyu ma być odpowiedzią na potrzeby kobiet i można ją zakwalifikować jako soft porno, to trzeba było po prostu nakręcić pełnometrażowy film pornograficzny i przestać udawać, że komukolwiek jakakolwiek fabuła jest do czegoś potrzebna.
-
Przeciwników serii - którzy pewnie znów plują sobie w brodę, że dali się w to wrobić - "zaskoczy" wyjątkowo drewnianymi dialogami oraz sztucznością niemal każdej sceny. Także nudą, bo w tym filmie właściwie nic się nie dzieje.
-
Nie odstaje od żenująco niskiego poziomu poprzednich dwóch filmów. Jest do końca wierny scenariuszowym idiotyzmom, drewnianej grze aktorskiej i w żadnym wypadku nie zasługuje na wydane na niego pieniądze.
-
"Nowe oblicze Greya" to w zestawieniu z pozostałymi odsłonami film zarazem najgorszy i najlepszy. To nadal nudne i męczące barachło, które będzie ciążyć w portfoliach twórców jeszcze przez kilka lat, na ich szczęście wraz z niemałymi sumami na kontach, ale jednocześnie część ta jako jedyna dostarczyła mi masochistycznej frajdy, walcząc tym samym o miejsce na liście guilty pleasure.
-
-
Nowe recenzje użytkowników