Marvels

Szalenie problematyczny film.Widać problemy produkcyjne.DaCosta chciała chyba pójść w kierunku komedii sytuacyjnej(zamiana miejsc itp.)jednak włodarze studia musieli podkreśilć,że to wciąz Marvel rzucając pompatyczne treści bez polotu.Jestem przerażony stroną wizualną-tandetnie,momentami sztucznie a metraż wskazuję,że na siłę próbowali film skrócić mimo iż po całej narracji czuć,że to miał być dłuższy seans.Chyba jedyny plus tej historii to Kamala-ona kradnie ten film a reszta jest daleko w tyle

Bez problemów produkcyjnych Marvela i z poprawieniem paru rzeczy w historii, wyszedłby przyjemny team-up movie, który ma świetny, acz nie w pełni wykorzystany koncept. A tak to czuć, że Nia DaCosta jest skrępowana zamiast móc swobodnie pracować. Szkoda, bo ma talent, żeby zrobić coś dobrego z tym pomysłem.

Kolorowy chłam, w którym próżno szukać jakichkolwiek pozytywów, poza kotkami i krótkim metrażem. MCU przebiło dno i puka w nie od spodu.

The Marvels jest mocno bezbolesnym doświadczeniem, które ratuje się głównie niektórymi postaciami (szczególnie Kamalą Khan oraz jej rodziną) i paroma niezłymi scenami. Niemniej jednak całość, tak jak spora część projektów MCU od 4. fazy, cierpi na masę typowych bolączek dla tego uniwersum.

kobiety + koty = najsłabszy film Marvela

Prosta, choć niedopracowana historia z masą fajnych pomysłów. Finał trochę zawodzi, ale całość ogląda się bardzo przyjemnie.

Ssanie pały, aż po same migdały. Nie da się tego inaczej opisać

Fabuła nie ma sensu, cgi jest fatalne a villain to najgorszy złoczyńca w mcu wszechczasów.
Ma momenty i dlatego stawiam ten film wyżej od ant mana 3, bo nie bawiłem się aż tak tragicznie.

Nie jest to zły film ale arcydzieło to nie jest,taki średniak z dobrą muzyka i efektami

Ej, jak na ostatnie filmy Disneya to wypada całkiem… znośnie. Co tylko świadczy o stanie MCU. Ciekawy koncept, są podstawy, ale nie zostały konsekwentnie rozwinięte. Beznadziejna antagonistka i zbyt łatwe rozwiązywanie problemów. I jeszcze te beznadziejne sceny po napisach.