Diuna: Część druga

Mógłbym zrobić kopiuj/wklej recenzji z 2021 roku.Kocham stylistykę Villeneuve, jego manieryczność co do kadrów, sposobu patrzenia się na bohaterów czy ukazywania psychologii postaci. Do strony technicznej czy wizualnej nie ma się co czepiać. Wszystko tu pięknie wybrzmiewa i uwypukla najważniejsze aspekty świata przedstawionego. Ale nadal mam problem z samą fabułą. Nadal jest pompatycznie i dla mnie chaotycznie. Gubiłem się kto kim jest i gdzie aktualnie itp. Ach i Butler jako psychol - wow. 6.5

"Dune: Part Two" to wizjonerstwo Villeneuve'a, które osiąga nowe wyżyny w kinie sf. Kontynuacja zabiera nas w podróż po odległym kosmosie, gdzie polityka, wiara i przeznaczenie splatają się na Arrakis. Film rozszerza znany wszechświat, zagłębiając się w relacje między bohaterami. Pomimo pewnych niedociągnięć, jakość i głębia produkcji czynią ją wybitną i niezbędną dla każdego miłośnika kina.

Fantastyczne zwieńczenie świetnej ekranizacji. Podobnie zachwycające widowisko, jak w części pierwszej, ale tym razem z większą ilością akcji.

Właściwie jedyny minus to nie zawsze pasujące do sytuacji elementy humorystyczne (Stilgar, który stał się już memem), ale całość filmu to po prostu majstersztyk i bliskie arcydziełu monumentalne widowisko, które niemal każdą swoją wizją świata przedstawionego wbija w fotel i zapiera dech, niekiedy wręcz przytłacza. Do tego doskonale rozwija bohaterów, relacja Paul-Chani angażuje i porusza jak powinna. Co zaskakujące, atmosfera tu gęstnieje tak, że można ciąć nożem (sekwencja na Giedi Prime!).

Lisan Al-Gaib!

Pustynne arcydzieło,wciąż doskonałe,kilka scen zaskakują widowiskoscią,aktorstwo zwłaszcza Butlera rewelacyjne,cudna muzyka i zdj

Za trzecim razem już nie odkryłem niczego nowego, ale przyjemność z seansu pozostała równie duża co przy wcześniejszych seansach. Dobrze było zabrać przyjaciół do kina.

Obłędny zapach cynamonu. Villeneuve perfekcyjnie doprowadził książkę do końca, tworząc całościowo 5-godzinny spektakl (traktuję dwie części jako całość, jak chociażby KIll-Billa, czy Nimfomankę). I jednocześnie jedną z najlepszych i najwierniejszych ekranizacji jakie powstały.

Herbert może wreszcie zasnąć spokojnie - jego spuścizna w końcu porządnie wybrzmiała. I wreszcie zrozumiałem dlaczego Chalamet jest uznawany za wyśmienitego aktora - jego aktorskie popisy mnie bezgranicznie zachwyciły!

Totalny sztos, nie wiem co mam powiedzieć?

8,5/10. Woda życia. Religia zniszczenia. 80% seansu jak w hipnozie. Więc dlaczego nie 10/10? O tym w recenzja na Altao, już niedługo, już na dniach...

Nie tak dobre jak go malują. Owszem efektowne i perfekcyjne realizacyjnie. Ale przeciągnięte i ubogie scenariuszowo. Film ratują negatywne postacie.

Równie dobra, co jedynka, ale dalej dużo brakuje do wybitności. Od strony audiowizualnej perfekcja. Fabularnie - niekoniecznie. A postać Chani zmasakrowali.

"Diuna: Część druga" to ambitna kontynuacja, która nadal utrzymuje wspaniałą atmosferę i wizualny rozmach swojego poprzednika. Choć nieco podobna do pierwszej części, wciąż oferuje wciągającą podróż przez fascynujący świat stworzony przez Denisa Villeneuve'a. Zachęcam do przeczytania mojej recenzji: https://vodfilmy.pl/filmy-online/diuna-2/

(Ponownie) Od strony technicznej (muzyka, dźwięk, zdjęcia, efekty) to jest po prostu Liga Mistrzów ale sama historia (ponownie) nie angażuje i emocji wzbudza niewiele ("towarzystwo" podczas seansu pozasypiało ;))) )

Villeneuve to pan reżyser, ale Paul równie irytujący co w książce, albo bardziej. Podobnie jak tam, ten cały wątek wybrańca tak bardzo mnie nie obchodzi, ale przynajmniej film nie jest równie kiczowaty. Audiowizualnie jest obłędnie.

Bezapelacyjnie jeden z najlepszych filmów roku.Po trochę rozczarowujacej części pierwszej nie spodziewałam się, że Villeneuve aż tak podniesie poprzeczkę. Od strony technicznej arcydzieło-widz niemal czuje piaski Arrakis pod stopami. Scenariuszowo i aktorsko bywa raz lepiej raz gorzej, ale jako całość wypada znakomicie. Trylogia "Diuny" Villeneuve'a ma szansę zostać nowym "Władca pierścieni"

Wspaniałe kadry, świetni aktorzy, efekty specjalne pierwsza klasa, ale... fabuła mogłaby być trochę bardziej rozbudowana. W pewnym momencie poczułam się wręcz znudzona tymi pięknymi obrazkami, a brakiem rozwoju sytuacji. Być może dla fanów Diuny jest to pozycja idealna, ale dla osoby
"niewtajemniczonej" niekoniecznie. Ocena taka, a nie inna ze względu na trud, jaki musieli włożyć podczas produkcji :)

Co tu dużo pisać... Polecam obejrzeć! A jak ktoś jest ciekawy mojej recenzji to zapraszam: https://upvod.pl/filmy/diuna-2/

Sci-Fi tak wielkie jak jego zamiary. Co znaczy mniej więcej tyle, że trudno już nie rozpatrywać tego filmu jako klasyki w momencie powstania. Zamaszysty, monumentalny film aspirujący do największych produkcji jakie tylko zrodziła ludzkość pokroju Ben-Hura czy Lawrence'a z Arabii. I w tym wszystkim należy się tylko cieszyć, że Villeneuve zachowuje serce dla sprawnej opowieści.

Za mało Butlera i za mało Pugh w stosunku do ich roli w całości. Ale i tak gdy już są, to błyszczą. Villeneuve'a nie przytłoczył ani gąszcz wątków i postaci, ani wysokie oczekiwania - obydwu zwycięsko sprostał.