Główny bohater, Seiya podczas jednej z walk nieświadomie odkrywa swoje mistyczne moce, o których istnieniu nie miał pojęcia. Seiya trafia do świata walczących bogów, magicznych sztuczek i reinkarnowanej bogini, która potrzebuje jego ochrony. Chłopak będzie musiał przyjąć swoje przeznaczenie i poświęcić wszystko, aby zająć należne mu miejsce wśród Rycerzy Zodiaku.
- Aktorzy: Mackenyu, Famke Janssen, Madison Iseman, Diego Tinoco, Mark Dacascos i 6 więcej
- Reżyser: Tomasz Bagiński
- Scenarzyści: Kiel Murray, Josh Campbell
- Premiera kinowa: 12 maja 2023
- Premiera światowa: 27 kwietnia 2023
- Ostatnia aktywność: 1 stycznia
- Dodany: 28 marca 2023
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nie jest nawet produkcją, którą można odbierać jako samodzielny obraz. To bardziej wstęp do całej serii filmów, których raczej nigdy nie zobaczymy. Nie tak tworzy się filmowe uniwersa.
-
312 maja 2023
- 12
- Skomentuj
-
-
Ni to japońska, ni to amerykańska sieczka totalna bez interesujących postaci, polotu czy potrzeby bycia dziełem zgodnym z pierwowzorem. Potrafi okazjonalnie zauroczyć choreografią, ale oglądanie dla niej całego filmu to masochizm. No ludzie kochani, który my mamy rok? 2005?
-
Moim zdaniem Tomasz Bagiński w swoim fabularnym debiucie wypada solidnie. Wraca raczej z tarczą, a nie na tarczy. Udowadnia wszystkim, że ma zadatki na dobrego reżysera. Wykazał się wyczuciem i pokazał, że ma wizję - podobnie zresztą jak w Legendach Polskich. Widać, że ich sukces nie był tylko wypadkiem przy pracy, a krokiem w stronę czegoś większego. Czegoś, czego kolejną zapowiedzią są właśnie "Rycerze Zodiaku".
-
Debiut fabularny Tomasza Bagińskiego zostanie zapamiętany jako jedna z najgorszych aktorskich adaptacji mang w historii oraz początek serii, która nigdy się nie zrodziła.
-
Ekranizacje anime wciąż czekają na swoje The Last of Us. Idąc dalej tą analogią, Rycerze Zodiaku dla adaptacji japońskich animacji są tym, czym filmy Uwe Bolla dla ekranizacji gier.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Jeśli ktoś chciał cofnąć się w czasie do 2009 roku kiedy aktorskie adaptacje mang radziły sobie znacznie gorzej, a triumf świętował ,,Dragonball: Ewolucja", to powinien czym prędzej ruszyć na ,,Rycerzy Zodiaku". Może i to ostre porównanie, ale film Bagińskiego jest absolutnie fatalną adaptacją oryginalnej franczyzy. Tu nie ma nic za co ludzie pokochali Saint Seiya. Jest tylko marna próba uwspółcześnienia, nieudolnie nastawiająca na 6-częściową serię, która i tak nigdy nie powstanie.
-
Strata czasu aczkolwiek jak najbardziej jest to oglądalne kino, mimo że wewnątrz puste i przezroczyste do bólu. Z pewnością nie jest to najgorszy film roku, aczkolwiek wiele elementów jest tu zrealizowanych na tyle fatalnie, że jestem w stanie zrozumieć aż tak fatalne oceny. Oj coś nie idzie panu, Panie Bagiński, w tym Hollywood.
-