
- Last Night in Soho
- Horror
- Wielka Brytania
- 118 min
- 93% pozytywnych
- 17 krytyków
- 86% pozytywnych
- 36 użytkowników
Zafascynowana modą młoda dziewczyna przenosi się do lat 60. i spotyka swoją idolkę - oszałamiającą początkującą piosenkarkę. Ale Londyn lat 60. nie jest tym, czym się wydaje.
- Aktorzy: Anya Taylor-Joy, Diana Rigg, Matt Smith, Terence Stamp, Thomasin McKenzie i 15 więcej
- Reżyser: Edgar Wright
- Scenariusz: Krysty Wilson-Cairns, Edgar Wright
- Premiera kinowa: 29 października 2021
- Premiera światowa: 4 września 2021
- Ostatnia aktywność: 30 czerwca
- Dodany: 10 lutego 2020
-
7.7Bardzo pozytywnie oceniony przez krytyków
-
93%pozytywnych
-
17krytyków
-
17recenzji
-
15ocen
-
14pozytywnych
-
1negatywna
-
-
7.0Pozytywnie oceniony przez użytkowników
-
86%pozytywnych
-
36użytkowników
-
13recenzji
-
36ocen
-
31pozytywnych
-
5negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Jest jednym z lepszych filmów, jakie zobaczyłem na tegorocznym festiwalu filmów w Wenecji. Pokazuje on, że Edgar Wright nie zatrzymuje się jako twórca w swoim rozwoju, ale cały czas kombinuje i szuka nowych sposobów, by zaskoczyć swoich widzów. I za to coraz bardziej go szanuję.
-
Kolejny przebój, dopieszczone cacko, które skazane jest na sukces. Przycięte na wymiar, młodzieżowo odjechane, klasyczne muzycznie, łapiące w nawias kilka gatunków. Bardzo energetyczny.
-
Natchniony, postmodernistyczny miszmasz, którego stylistykę podyktowały ulubione produkcje reżysera sprzed lat. Oniryczny, widowiskowy, oparty na logice koszmaru sennego. Do tego pełen blichtru - uwagę zwraca zwłaszcza scenografia, stanowiąca przykładne odwzorowanie centralnego Londynu lat 60. ubiegłego stulecia. Film niemal w stu procentach składa się z gorączkowego rytmu, wibrujących kolorów, kinofilskich czarów oraz muzycznych uniesień.
-
Edgar Wright udowodnił, że jego wyjątkowe spojrzenie na świat nie wymaga pryzmatu komedii, by zachwycać plastycznością i wzbudzać szczere emocje.
-
Co prawda nieco wytraca swój pęd w finałowym akcie, gdy poznajemy rozwiązanie całej zagadki - nie na tyle jednak, by można było mówić tu o rozczarowaniu. Można więc bez większej przesady stwierdzić, że Edgar Wright znów to zrobił - dostarczył nam całych ton oryginalnej, znakomicie zrealizowanej zabawy.
-
Edgar Wright ma na swoim koncie niesamowite tytuły. Baby Driver, Hot Fuzz - Ostre psy czy Wysyp żywych trupów. Do tej ekipy dołącza Ostatniej nocy w Soho. Jeśli spodziewacie się tutaj typowego horroru, w którym leje się krew hektolitrami to nie ten adres. Produkcja ta, próbuje bardziej przeniknąć do widza, aniżeli dać mu screamery czy mordowanie z zimną krwią. Mamy tutaj naprawdę świetny thriller psychologiczny. Thomasin McKenzi oraz moja ukochana Anya Taylor-Joy po raz kolejny nie zawiodły.
-
Przejmujący dramat o kontroli, która nie pozwalała się swobodnie rozwijać innym oraz historia o rozmijaniu się z oczekiwaniami spowodowanymi nostalgią. To także angażujący horror, który trzyma w napięciu do samego końca. A kiedy jeszcze dołożyć świetną jak zwykle u Edgara Wrighta warstwę techniczną, otrzymujemy jeden z najlepszych filmów w tym roku.
-
Ten film hipnotyzuje i uwodzi. To jednocześnie wypełnione kolorami i muzyką show jak i obraz dramatu, tragedii i koszmaru. Pięknie sfilmowany, pięknie zagrany, dopracowany w każdym szczególe projekt zasługujący na Waszą uwagę.
-
Recenzje użytkowników
-
Edgarowi Wrightowi udało się poradzić sobie naprawdę dobrze w tym mixie gatunkowym horroru oraz kryminału. Thomasin McKenzie i Ana Taylor-Joy są świetne tutaj.
-
Trudno sklasyfikować ten film.Widzę tu motyw ambientu,kina niemego(Eloise),giallo,konwencji lustrzanego odbicia.Kładzie się ogromny nacisk na psychologie postaci-rozszerza się ten aspekt do granic obłędu.Warto pochwalić sam koncept jaki obrał Wright-widać tu niezwykły kunszt scenariuszowy-szalenie inteligenty,balansujący między realizmem a oniryzmem.A wszystko okraszone jest rzemieślniczo porządną reżyserią,świetnym intuicyjnym montażem i niesamowitą scenografią.Intrygująca pozycja tego roku.
-
fabuła zbyt rozwleczona, mało angażująca, ale pojedyncze sceny ciekawe realizacyjnie
-
Świetny mix gatunkowy, który pomimo lekkiej łopatologii w przedstawianiu przekazu, angażuje od początku do końca. Zarówno Thomasin jak i Anya są zjawiskowe.
-
To kolejny już film Wrighta, w którym widać jego miłość do swojego dzieła. Znów ciężko się nie zakochać we wszystkim, co prezentuje na ekranie. W tym, jak szanuje, uwielbia i sponiewiera swoich bohaterów. W tym, jak kapitalnie łączy ich psychologię z fabułą, a tę nierozłącznie zespala z obrazem. Soho zachwyca montażem, zdjęciami, a przede wszystkim reżyserią. Pojawia się kilka wątpliwości co do scenariusza, bo Wright wpada w jakieś gatunkowe pułapki. Powtórka pewnie rozwieje wątpliwości.
-
Na początku wciągnął, zafascynował, a na końcu pozostawił z mieszanymi odczuciami. Cudnie nakręcony, stylizacja lat 60. wysmakowana, pomysłowo zmontowany i fantastycznie zagrany (to Thomasin McKenzie kradnie show) i mniej więcej do połowy dobrze buduje napięcie. Później zamienia się w dość schematyczny horrorek, który bym nawet zaakceptował, bo potrafił "ryć banię", gdyby nie to przejście w kompletnie niepasujące do reszty efekciarstwo. Ale końcowy twist nawet niezły.
-
Przemyślany, intrygujący, hipnotyzujący, obłędny scenograficznie thriller psychologiczny o dojrzewaniu i demonach przeszłości, sprawnie balansujący między jawą a snem, ładnie oddający ducha Londynu lat 60. oraz opakowany w estetyczną laurkę dla giallo. Wszystkich zaniepokojonych uspokajam - Pan Reżyser Edgar Wright dostarcza, i to w nadmiarze.
-
Kontynuacja mojej love-hate relationship z Wrightem. Wspaniały zmysł artystyczny, ale sztuczne to i nieświeże, a już od połowy zaczyna się robić kuriozalne i głupie, włącznie z przewidywalnym plot twistem. McKenzie hipnotyzująca, przynajmniej na początku. No i mistrz texas switch.
-
Przewspaniały mix gatunków, stylów i motywów filmowych-seans niesamowicie energetyczny i wysmakowany, choć z pewnością nie dla każdego. Specyficzny styl Wrighta jest wyczuwalny w każdej minucie- w dobie pandemii, która ogranicza wiele premier, to z pewnością jeden z najciekawszych obrazów ubiegłego roku. To także kontynuacja udanej passy aktorskiej Anny Taylor - Joy-przykuwa uwagę do ekranu w niemal każdej scenie. Warto!
-
Ładny, ale to jedyna zaleta. Poza tym: bałagan, brak logiki i spójności wewnętrznej, no i przepraszam, ale warstwa metaforyczna budzi mój głęboki sprzeciw.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Trudno sklasyfikować ten film.Widzę tu motyw ambientu,kina niemego(Eloise),giallo,konwencji lustrzanego odbicia.Kładzie się ogromny nacisk na psychologie postaci-rozszerza się ten aspekt do granic obłędu.Warto pochwalić sam koncept jaki obrał Wright-widać tu niezwykły kunszt scenariuszowy-szalenie inteligenty,balansujący między realizmem a oniryzmem.A wszystko okraszone jest rzemieślniczo porządną reżyserią,świetnym intuicyjnym montażem i niesamowitą scenografią.Intrygująca pozycja tego roku.
-
To kolejny już film Wrighta, w którym widać jego miłość do swojego dzieła. Znów ciężko się nie zakochać we wszystkim, co prezentuje na ekranie. W tym, jak szanuje, uwielbia i sponiewiera swoich bohaterów. W tym, jak kapitalnie łączy ich psychologię z fabułą, a tę nierozłącznie zespala z obrazem. Soho zachwyca montażem, zdjęciami, a przede wszystkim reżyserią. Pojawia się kilka wątpliwości co do scenariusza, bo Wright wpada w jakieś gatunkowe pułapki. Powtórka pewnie rozwieje wątpliwości.
-
Edgarowi Wrightowi udało się poradzić sobie naprawdę dobrze w tym mixie gatunkowym horroru oraz kryminału. Thomasin McKenzie i Ana Taylor-Joy są świetne tutaj.
-
Przemyślany, intrygujący, hipnotyzujący, obłędny scenograficznie thriller psychologiczny o dojrzewaniu i demonach przeszłości, sprawnie balansujący między jawą a snem, ładnie oddający ducha Londynu lat 60. oraz opakowany w estetyczną laurkę dla giallo. Wszystkich zaniepokojonych uspokajam - Pan Reżyser Edgar Wright dostarcza, i to w nadmiarze.
-
Świetny mix gatunkowy, który pomimo lekkiej łopatologii w przedstawianiu przekazu, angażuje od początku do końca. Zarówno Thomasin jak i Anya są zjawiskowe.