Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez użytkowników

Kobieta po sześćdziesiątce wybiera wędrowne życie współczesnego nomady, po tym jak w wyniku recesji straciła swój dobytek.

  • Recenzje krytyków

    • Opowiadając o ludziach wyrzuconych poza społeczny nawias twórcy "Nomadland" pamiętają, że ich historie są równie wartościowe i wielobarwne, co niejeden fikcyjny scenariusz. Przebijające przez ekran czułość i empatię rzadko spotyka się w tej dawce w dzisiejszym kinie.

      Więcej
    • Ten film to nie tylko fikcyjna opowieść o intrygującej, acz niebywale zwyczajnej kobiecie, ale przede wszystkim przypomnienie, że za każdym człowiekiem kryje się jakaś historia.

      Więcej
    • Chloe Zhao kontynuuje swoją unikatową estetykę, w której ponownie nie zabrakło ogromnej wrażliwości i czystego piękna, które widać również w dbałości o warstwę techniczną.

      Więcej
    • Chloé Zhao bardzo zadbała o to, by w jej filmie widz mógł poczuć się dobrze i by poczuł silną więź z główną bohaterką i ze światem. Jesteśmy wręcz oczarowani naturą, silną, mocną i niezmienną. Zdjęcia stałego współpracownika reżyserki, Joshuy Jamesa Richardsa olśniewają wrażliwością i ciepłem.

      Więcej
    • Jest aktualny i nie można mu odmówić społecznego zaangażowania, mimo to zdecydowanie czegoś mi zabrakło i dlatego po seansie czułam lekkie rozczarowanie.

      Więcej
    • To film czuły - wsłuchany w bohaterów, w ich opowieści, pragnienia, lęki. Z empatią śledzący ich drogę życiową, wspierający w walce z nieprzyjazną rzeczywistością społeczną, towarzyszący w podróży. To film eteryczny - zwiewny, delikatny i zmysłowy, choć o sile potężnego uderzenia - w niesprawiedliwość, rządzących, nieczułych na los nieuprzywilejowanych. To film silnej, mądrej kobiety, która potrafi z czułością słuchać i z całą mocą walczyć o swoich bohaterów.

      Więcej
    • Film Zhao, z genialną rolą McDormand, właśnie rozpoczął długi pochód po festiwalach filmowych i wszelkiego rodzaju nagrody na pewno nie skończą się na Złotym Lwie. Ale nawet bez nich, trzeba ten film zobaczyć. Bo jest po prostu wyśmienity.

      Więcej
  • Recenzje użytkowników

    • Rzadko spotyka się film który swoją prostotą w środkach urzeka.Obserwujemy można rzec (nie)zwykłe życie bohaterki-próby przetrwania,nawiązywania kontaktów,próby zrozumienia wyboru oraz podejmowania decyzji na to,aby było znośniej.Zapierają dech w piersiach widoki totalnego pustkowia.Cisza która jest oazą spokoju ale również głosem rozsądku.To kino drogi,bardzo wyważone,otulone dziwną aurą.No i McDormand-nie widziałem jej nigdy w tak wyciszonej roli-cudo.A Zhao ujęła to wszystko po mistrzowsku.

    • Bardzo doceniam reżyserię Zhao, dzięki której film sprawia wrażenie naturalnego. I oczywiście doceniam udaną rolę McDormand. Jednakże czuję jakbym nie był chyba targetem, bo przyznam, że zostałem pozostawiony raczej obojętnym po obejrzeniu.

    • Umysł podpowiada 8, serce - 9. Jest to film bardzo skromny w środkach, niemówiący niczego wprost, ale pozostawiający z olbrzymia kulą w gardle. Piękny, mądry, poruszający, ale przy tym pozostawiający lekki uśmiech z dozą nadziei, podchodzący do każdej postaci z niebywałą empatią i wrażliwością. Najlepszy, gdy można podziwiać zapierające dech w piersiach ujęcia przyrody przy akompaniamencie Ludovico Einaudi, kiedy to reżyserka zostawia miejsce na refleksje. Kino kontemplacyjne jakie cenię.

    • Zaduma nad zwróceniem w przeszłość i życiem w wędrówce: naturalistyczny opis związanych z nim trudów oraz liryczne ukazanie jego piękna. Cudnie sfilmowany.

    • Amerykańska tułaczka wyrzutków. Skromnie, ale pewnym krokiem po Oscara.

    • Piękny dla oczu ale i dla uszu. Przybliża nam życie nomadów w żaden sposób go nie idealizując. Niby proste kino drogi, ale otoczone niezwykła wrażliwością.

    • W znacznej części ucieka w moją wrażliwość i robi to z tym genialnym odczuciem letniego wiatru, który przychodzi o zachodzie słońca i muska delikatnie twarz. Ten film jest właśnie w dużej mierze tym wiatrem, taki właśnie roztacza klimat, a robi to poprzez nieśpieszną atmosferę, sunsetowe zdjęcia i spotykanych na drodze bohaterów. Forma spod znaku slowcinema, treść bliska dokumentowi. Zhao blisko wielkości, choć trzeba odpowiednio w ten film wejść, co czyni go trochę hermetycznym.