
- 42% pozytywnych
- 16 krytyków
- 57% pozytywnych
- 48 użytkowników
Podążaj za Neo, który prowadzi zwyczajne życie w San Francisco, gdzie jego terapeuta przepisuje mu niebieskie pigułki. Jednak Morfeusz oferuje mu czerwoną pigułkę i ponownie otwiera jego umysł na świat Matrix.
- Aktorzy: Yahya Abdul-Mateen II, Keanu Reeves, Carrie-Anne Moss, Jessica Henwick, Jonathan Groff i 15 więcej
- Reżyser: Lana Wachowski
- Scenariusz: Lana Wachowski, Aleksandar Hemon, David Mitchell
- Premiera kinowa: 22 grudnia 2021
- Premiera światowa: 16 grudnia 2021
- Ostatnia aktywność: 18 kwietnia
- Dodany: 5 września 2019
-
5.3Negatywnie oceniony przez krytyków
-
42%pozytywnych
-
16krytyków
-
16recenzji
-
12ocen
-
5pozytywnych
-
7negatywnych
-
-
5.7Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
57%pozytywnych
-
48użytkowników
-
19recenzji
-
46ocen
-
26pozytywnych
-
20negatywnych
-
-
Recenzje krytyków
-
Jest o wiele gorszym filmem niż oryginał, ale jedynki się raczej nie da przebić. Uważam jednak, że jest dużo lepszy niż dwie poprzednie części. Ma w sobie dużo więcej sensu, ale nie wprowadza do współczesnego kina żadnej rewolucji. To raczej spotkanie starych dobrych znajomych po 18 latach przerwy. Czy potrzebne? To już kwestia dyskusyjna.
-
To opowieść nowa, w nowym stylu, dla nowych widzów. Tytuł mający jednak wiele niepotrzebnych elementów i tyleż samo epickich scen oceniam śmiało jako dobry powrót do marki.
-
Jeżeli "jedynkę" symbolizowała czerwona pigułka, to "Zmartwychwstania" są jak połknięcie garści czerwonych pomieszanych z niebieskimi i próba odczytania załączonej do nich ulotki już po wystąpieniu pierwszych efektów ubocznych.
-
To przede wszystkim dramat o wiecznej miłości. Efektowny, sprawnie zrealizowany, ale jednak niezachwycający.
-
Lana Wachowski ewidentnie ma tu chrapkę na rozwinięcie pomysłu w kolejną trylogię, ale wyświadczcie sobie przysługę: nawet jeżeli powodowani nostalgią skusicie się na kinowy seans, zażyjcie po nim niebieską pigułkę i zapomnijcie o tym, że "Matrix Zmartwychwstania" kiedykolwiek istniał. Bo przy tak zasłużonym uniwersum, kolejne filmy podobnej jakości bynajmniej nie są nam potrzebne.
-
Ogląda się go na tyle dobrze, że mimo rozdarcia i świadomości wad tej produkcji, opisanych powyżej, osobiście nie żałuję wizyty w kinie. W kategorii czysto rozrywkowej to całkiem znośna produkcja, o ile podejdziemy do niej z dystansem i "otwartą głową" na zupełnie nowe rozdanie w matrixowej tematyce. Na pewno jednak mocno podzieli ona miłośników trylogii.
-
Matrix Zmartwychwstania spieprzył nawet to, z czego seria była znana - efekciarskie, ale wyczute użycie bullet-time'u. Tutaj i to zostało popsute, sprzeniewierzone, sprofanowane. Nie wiem czy przez to, że dobry film Wachowskich musi tworzyć oboje rodzeństwa czy co?... Tak czy inaczej, czuję się oszukany i sprawiono mi przykrość.
-
Niełatwy film do oglądania. Jest on chaotyczny, co nie ułatwia zrozumienia wizji Lany Wachowskiej. W konsekwencji nie trafi on do wszystkich, którzy zdecydują się go obejrzeć.
-
Matrix - Zmartwychwstania mnie usatysfakcjonował, ale nie wyrwał z fotela.
-
Nie pozostawił mnie w głębokiej refleksji, nie pozostawił mnie nawet w niewielkiej refleksji, jak udawało się poprzednim częściom. Czwarty Matrix zaskakuje... trywialnością fabuły.
-
-
Recenzje użytkowników
-
To trochę jest kopia pierwszej części, ale to również film mocno szczery, do tego z trafnym metakomentarzem dotyczącym sequeli/rebootów i próbujący do tego nieco inaczej podejść jako kontynuacja kultowej trylogii Matrixa. Znacznie bardziej trawię tutaj też Neo i Trinity oraz kupuję relację między nimi. Szkoda, że sceny akcji nie wypadają tutaj tak dobrze, jak w poprzedniczkach.
-
Nie wiem co mam pisać.Nie wiem,bo ja nie wiem co zobaczyłem.Może powiem ironicznie ale co dwóch braci Wachowskich to nie jedna siostra.Film jest przeciągnięty do granic możliwości,nudny,sceny akcji są tragicznej choreografii.Okropnie jest sfilmowany,slow motion to jakaś kpina.Miałem wrażenie,że etiudy ze szkół filmowych są lepiej wyreżyserowane.Wielki budżet a niektóre efekty to jakaś pomyłka.A Keanu nie tylko męczy się w świecie Matrixa,ale mnie wymęczył a Morfeusz stał się szafiarką.TRAGEDIA.
-
Przymilanie się fanom pierwowzoru poprzez liczne nawiązania, a wręcz kopie, nie wyszło na dobre. Ale tak z ręką na sercu - miło obejrzeć po latach taką przegadaną i mniej płodną podróbkę. Szczególnie w czasach gdy kwestia kontrolowania społeczeństwa staje się ważnym elementem codziennego życia.
-
Ciężko nie docenić Lany za podjęcie tak odważnej próby, która nawet jeśli nie idealna, jest fascynująca i cieszę się, że powstała.
-
Film posiada zaleciałości zarówno pierwszej części jak i sequeli. Jednak film został również mocno przystosowany do współczesnego kina akcji co odbiło się (niestety) na scenach akcji ale pozytywnie przedstawiło filozoficzną część filmu która między innymi w pewnym dość pokracznym monologu pewnej powracającej postaci bardzo trafnie ilustruje nasz współczesny świat. Zmartwychwstania choć mocno opierają się na trylogii mocno odbiegają od nurtu Matrixa wychodzi im to w większości na dobre.
-
Nabija się z sequela Matrixa, samemu przypominając coś na pograniczu parodii i kiepskiego fanfiku. Na pewno nie pomaga słaby rekasting kultowych postaci i gra Keanu, która, z całym szacunkiem dla niego, zatrzymała się na Billu & Tedzie. Ale w drugiej połowie zaczyna przypominać film.
-
Dziwaczny, pokraczny, ale też uroczo przesadzony oraz bezczelny w swoim metakomentarzu dotyczącym powrotu do lubianych marek po latach czy wpływu nostalgii, co ładnie wpisuje się w tematykę całej serii, a do tego szczerze samokrytyczny. Szkoda, że zabrakło konsekwencji w tym pomyśle, bo druga połowa (głównie trzeci akt) to takie standardowe i co najwyżej poprawne wysokobudżetowe kino akcji, które widziano wcześniej wiele razy.
-
Cyniczna historia o uzależnieniu się społeczeństwa od mediów i konsumpcjonizmu. Zmartwychwstania są antyblockbusterem, który zaczyna się jak świetne meta-kino a kończy jako słodko-gorzka historia o tym, źe wolność to przywilej wyłącznie dla odważnych.
-
Zawiodłem się na tym filmie, dziwnie pokombinowali, ale była bomba, czuję się, że odleciałem do świata Matrix.
-
Zwiastun zapowiadał się intrygująco ,ale wykonanie rozczarowuje.Pierwszy obraz był świeżą,fascynującą i przerażającą zarazem wizją ,działał skutecznie- ten działa jak dekonstrukcja i autoparodia.Nie oszukujmy się ,nie było "Reaktywacji", nie było żadnej"Rewolucji" i nie ma też dla mnie tutaj " Zmartwychwstania".To średni akcyjniak bez stylu i sensu,zrobiony niemal jak s/f klasy B(poziom " Terminator -Genisys").Dla mnie to karykatura jedynki.Głównie dla fandomu.
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Nie wiem co mam pisać.Nie wiem,bo ja nie wiem co zobaczyłem.Może powiem ironicznie ale co dwóch braci Wachowskich to nie jedna siostra.Film jest przeciągnięty do granic możliwości,nudny,sceny akcji są tragicznej choreografii.Okropnie jest sfilmowany,slow motion to jakaś kpina.Miałem wrażenie,że etiudy ze szkół filmowych są lepiej wyreżyserowane.Wielki budżet a niektóre efekty to jakaś pomyłka.A Keanu nie tylko męczy się w świecie Matrixa,ale mnie wymęczył a Morfeusz stał się szafiarką.TRAGEDIA.
-
Przymilanie się fanom pierwowzoru poprzez liczne nawiązania, a wręcz kopie, nie wyszło na dobre. Ale tak z ręką na sercu - miło obejrzeć po latach taką przegadaną i mniej płodną podróbkę. Szczególnie w czasach gdy kwestia kontrolowania społeczeństwa staje się ważnym elementem codziennego życia.
-
Ciężko nie docenić Lany za podjęcie tak odważnej próby, która nawet jeśli nie idealna, jest fascynująca i cieszę się, że powstała.
-
To trochę jest kopia pierwszej części, ale to również film mocno szczery, do tego z trafnym metakomentarzem dotyczącym sequeli/rebootów i próbujący do tego nieco inaczej podejść jako kontynuacja kultowej trylogii Matrixa. Znacznie bardziej trawię tutaj też Neo i Trinity oraz kupuję relację między nimi. Szkoda, że sceny akcji nie wypadają tutaj tak dobrze, jak w poprzedniczkach.
-
Zwiastun zapowiadał się intrygująco ,ale wykonanie rozczarowuje.Pierwszy obraz był świeżą,fascynującą i przerażającą zarazem wizją ,działał skutecznie- ten działa jak dekonstrukcja i autoparodia.Nie oszukujmy się ,nie było "Reaktywacji", nie było żadnej"Rewolucji" i nie ma też dla mnie tutaj " Zmartwychwstania".To średni akcyjniak bez stylu i sensu,zrobiony niemal jak s/f klasy B(poziom " Terminator -Genisys").Dla mnie to karykatura jedynki.Głównie dla fandomu.