Zakochani Shelley i Eric próbują zacząć nowe życie z dala od przestępczego świata, który ich ukształtował. Jednak przeszłość nie pozwala przed sobą uciec. Gdy oboje padają ofiarami brutalnego morderstwa, Eric u progu zaświatów dostaje propozycję nie od odrzucenia. Aby ocalić duszę ukochanej przed piekłem, musi powrócić na ziemię, by wymierzyć karę odpowiedzialnym za jej śmierć. Tak zaczyna się jego krwawa odyseja przez świat żywych i umarłych.
- Aktorzy: Bill Skarsgård, Danny Huston, FKA Twigs, Laura Birn, Jordan Bolger i 12 więcej
- Reżyser: Rupert Sanders
- Scenarzyści: Zach Baylin, William Josef Schneider
- Premiera kinowa: 23 sierpnia
- Premiera światowa: 21 sierpnia
- Ostatnia aktywność: 7 października
- Dodany: 9 lutego 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Wbrew obiegowej opinii "Kruk" Sandersa wcale nie jest cynicznym "cash-grabem", cyniczne są komentarze wszystkich, którzy uważają, że film nie miał prawa powstać, bo oryginał z lat 90. obrósł kultem, a na planie zmarło się Brandonowi Lee. To nie jest żaden powód, by ktokolwiek - nawet nabożny fanatyk dzieła z 1994 roku - z miejsca spisał reboot na straty. Zwłaszcza że "Kruk" Proyasa - prosty, przeciętnie zainscenizowany, sztywny, pseudogotycki - sam w sobie nie był wiekopomnym arcydziełem.
-
Uważam, że Kruk nie jest tak zły, jak się o nim mówi i nie zasłużył na tak gigantyczne medialne baty. Stylistycznie nie przyprawia o pragnienie kąpieli oczu w occie, ekranowy romans ma jakieś logiczne uzasadnienie, sam Bill Skarsgård się stara. To wszystko jednak jest skutecznie przykrywane przez scenariuszową amatorszczyznę, wielokrotnie marnującą potencjał tej historii.
-
4.524 sierpnia
- Skomentuj
-
-
-
Recenzje użytkowników
-
Oryginalnego filmu nie widziałem,znam tylko legendę o klątwie jaka ciążyła nad produkcją.Tegoroczny Kruk jest filmem złym.Składa się z wielu dziwnych elementów narracyjno-stylistycznych które w całokształcie dają mierny efekt.Komputerowe efekty specjaln,klimat gore i reżysersko pozostawia wiele do życzenia.Ale najgorzsze co w tym filmie to postaci (FKA Twigs jest beznadziejna, a Skarsgard gra tak nijako postać szalenie ciekawą, że to w głowie się nie mieści)Niepotrzebny,bezsensowny twór.
-
228 sierpnia
- 9
- Skomentuj
-
-
Ten nowy 'Kruk' jest niestety do bani, nudny jak flaki z olejem, w dodatku zrobiony bez ładu i składu a nawet stylu bo gotyckiej atmosfery tu tyle co kot napłakał. Do wersji z 1994 się nie domywa (w żadnym wypadku) ale przynajmniej nie kopiuje dzieła Proyasa scena po scenie (co jest na plus). Krwawy balet à la John Wick w trzecim akcie też wypada całkiem do rzeczy ale całości przed fiaskiem uratować nie może.
-
Nowa wersja „The Crow” to katastrofa, która nie dorównuje oryginałowi z 1994 roku. Skarsgård jako Draven jest bardziej Tatuażowym Kenem niż mrocznym aniołem zemsty, a jego relacja z Shelly, grana przez FKA Twigs, wypada płasko i bez chemii.
Choć sekwencja walki w operze nawiązuje do stylu „John Wicka” i przynosi pewną dozę adrenaliny, pojawia się zbyt późno, by uratować film. Mimo świetnej muzyki, fabuła pełna nadprzyrodzonych wątków traci swoją mroczną i realistyczną tożsamość z oryginału.
-
5.516 września
- Skomentuj
-
-