Joanna Marteklas
Krytyk-
Świetny film zarówno pod względem technicznym jak i fabularnym. To wzruszający, pełen bólu obraz samotnych bohaterów, o których historia nie zawsze pamięta. Ale my będziemy, bo o tym filmie zapomnieć jest trudno. Wywołuje tak wiele emocji, że zostaje w pamięci na długi czas.
-
Miał szansę na bycie poprawnym popkorniakiem. Wiecie, takim na który idzie się po to, by zobaczyć fajną strzelaninę i trochę walki. Niestety nie ma się co łudzić, Ang Lee naobiecywał dużo i jedyne co dostaliśmy, to stracone prawie dwie godziny w kinie.
-
Jeśli podobały wam się zwiastuny, to śmiało możecie iść do kina, bo to na pewno nie jest najgorsza animacja. Jednak fani Addamsów mogą sobie tę pozycję odpuścić, bo zdecydowanie to nie jest to. Zabrakło postaciom charakteru, a całości klimatu, za który kiedyś Addamsów pokochałam.
-
Wywołuje znużenie i sprawia zawód, jeśli liczyło się na coś ciekawego. Jeśli się nie liczyło, to obojętność i świadomość źle spożytkowanego czasu to najgorętsze uczucia jakie można do Wojny o prąd żywić.
-
Z czystym sercem polecam zobaczyć Boże Ciało, to to jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat. Zachęcam zwłaszcza tych, którzy zwykle unikają naszych produkcji, albo takiej tematyki. Wyjdźcie na chwilę ze swojej strefy komfortu i otwórzcie się na coś zupełnie nowego. Jan Komasa dał nam film naprawdę dobry, który się nie tylko ogląda, ale przede wszystkim czuje.
-
Warto się wybrać, by obejrzeć. Downton Abbey to przyjemny film, który ogląda się z uśmiechem na ustach, a czasem i łzą wzruszenia.
-
-
Idzie ostatnio typowym dla blockbusterów torem. Nie mam pojęcia dlaczego twórcy myślą, że lepiej skupić się na efektach niż na fabule. Patrzą, że w przypadku filmów MCU widzowie zachwycają się CGI, ale nie dostrzegają, że największą zaletą tych produkcji jest scenariusz.
-
Ponowne odkopanie MiB nie było złym pomysłem, ale zrobienie tego w takiej formie już tak.
-
Od bardzo dawna żaden film tak bardzo mnie nie znudził.
-
To luźna, zabawna i momentami wzruszająca produkcja, która powinna przypaść do gusty zarówno młodszym, jak i starszym widzom. Ja bawiłam się w kinie wyśmienicie i pomimo paru zażaleń naprawdę polecam.
-
-
Mimo drobnych wad John Wick 3 bardzo mi się podobał i bawiłam się świetnie. Nie tylko dzięki porządnie zrobionej nawalance, bo, szczerze mówiąc, do mnie bardziej przemówił klimat i estetyka filmu. Zwłaszcza, że to wszystko tak dobrze ze sobą współgra.
-
Nie zachwyca, ale też nie jest złym filmem. W całej swojej konstrukcji jest raczej przeciętny, a w porywach nawet dobry. Czas spędzony w kinie nie jest czasem straconym.
-
Musze zaznaczyć, że Iron Sky 2 nie jest filmem dobrym. Właściwie ciężko mi go ocenić jako zły, albo dobry. Bawiłam się na nim świetnie i chyba o to najbardziej chodziło. Ma wiele niedociągnięć, choćby w warstwie dialogowej.
-
Marvel dał nam produkcję zrealizowaną z tak szerokim rozmachem, że na usta ciśnie się "wow".
-
-
Wiecie, Hellboy ma parę w miarę fajnych scen, aktorzy spisują się całkiem nieźle, zważywszy na to, w czym grają. Jednak w ogólnym rozrachunku to były stracone dwie godziny. Podobała mi się tylko ścieżka dźwiękowa, ale ją można włączyć sobie na Spotify.
-
-
Ja nie chcę przekonać was, że powinniście na niego iść, bo to zachwycający film. Chcę tylko pokazać, że dla mnie taki jest. Przemówił do mnie poetycki i mroczny, baśniowy klimat.
-
Nadaje się idealnie na wieczór z popcornem jako niezobowiązująca i niewymagająca myślenia rozrywka. Netflix dał nam heist film ze świetną obsadą, nieźle nakręcony i nieprzesadzony.
-
Przemytnik jest jak Eastwood, nieco przestarzały, nie interesujący się modą i do bólu szczery. I może nie teraz, ale kiedyś zapewne do tego filmu jeszcze wrócę.
-
Kawał dobrej, pełnej humoru rozrywki. Zwłaszcza przed Avengers: Koniec Gry, który ma być bardzo poważnym i zapewne trochę tragicznym filmem. Nie jest to arcydzieło, ale możemy się spodziewać, że kolejne odsłony przygód tej superbohaterki będą jednymi z lepszych filmów MCU.
-
Nie jest to dzieło wybitne, nie zachwyca nie wiadomo jaką fabułą, efektami specjalnymi, czy klimatem. Ale Śmierć nadejdzie dziś 2 to kino czysto rozrywkowe. I jeśli tak je potraktujecie to raczej was nie zawiedzie.
-
Ma wiele wad, ma tą swoją miałką fabułę, niewykorzystanych świetnych aktorów, ale jednocześnie ogląda się ją dobrze. Jest ciekawie, jest wciągająco. Jest to film idealny na dobrą zabawę podczas seansu.
-
Warto, zdecydowanie warto wybrać się do kina na Green Book. I Wyjątkowo polecam chyba każdemu. To ten typ filmu, który znajdzie szerokie grono odbiorców, choć zapewne nie każdy doceni jego całokształt. Jest śmiech, jest wzruszenie i chwile refleksji.
-
Maria, królowa Szkotów daleka jest od ideału. Ogląda się ten film nierówno, miejscami się dłuży i nudzi. Aktorstwo jest bardzo na plus.
-
Czuję się po prostu oszukana. Glass miał być zwieńczeniem genialnym jak bohater o tym przydomku. Miał być dopełnieniem trylogii, a stał się jej przekleństwem. Shyamalan chciał stworzyć sztukę dla sztuki. Wystarczyłoby pozostawić Niezniszczalnego samemu sobie, a Splita uczynić samodzielnym filmem. Nie, zachciało się zaskakującej trylogii. Tylko M. Night nie pomyślał, że łatwo można zauważyć przypadkowość tego pomysłu.
-
Mam wrażenie, że forma zeszła na drugi plan chcąc skupić się na grze aktorskiej duetu Chalamet-Carell. Owszem, zagrali świetnie, ale ich gra to nie wszystko. Sama opowieść oczywiście broni się w pewnym sensie sama. Sprawia, że gdy przyzwyczaimy się do bałaganu i nierówności, wciągamy się bez reszty w całą historię.
-
Dla dorosłych i dla dzieci. Film jest tak skonstruowany, że spokojnie można zaliczyć go do kina familijnego. Jest pozbawiony przesady i tej wymuszonej epickości, jaka zwykle charakteryzuje tego typu produkcje. Ma swoje wady, ale one giną pod wpływem uroku Bumblebee.
-
Dzięki autonomicznym epizodom nie trzeba się przejmować nieznajomością serii. Choć oficjalnie Black Mirror: Bandersnatch trwa dziewięćdziesiąt minut, to zarezerwujcie sobie o wiele więcej czasu. Ta historia was wciągnie.
-
Bez wątpienia jest najlepszą produkcją superbohaterską w 2018 roku. Ciężko mówić o jakimkolwiek elemencie, który wybija się ponad inne. Muzyka, styl animacji, fabuła, to wszystko składa się na spójną całość i przekłada się na świetną zabawę przed ekranem.
-
Nie polecam i to bardzo, bardzo gorąco nie polecam filmu Pech to nie grzech. Dawno nie widziałam czegoś równie złego. Jedyny plus, że trwał tylko 80 minut, choć to i tak moje najbardziej zmarnowane minuty w ostatnim czasie.
-
Jest niezwykle klimatycznym, naładowanym stłumionymi emocjami filmem. Potrafi wciągnąć, zachwycić pięknymi zdjęciami i dopasowaną muzyką. Jednocześnie potrafi zniechęcić i zirytować, choć to zapewne zależy od oczekiwań.
-
Przepiękna, ciepła, znakomicie wyśpiewana i zagrana opowieść dla dorosłych i dzieci. Tak, to zdecydowanie idealna pozycja na tegoroczne święta, ale nie tylko.