Chłopiec otrzymuje moce, dzięki którym staje się dorosłym superbohaterem, wypowiadając jedno magiczne słowo.
- Aktorzy: Zachary Levi, Mark Strong, Asher Angel, Jack Dylan Grazer, Adam Brody i 15 więcej
- Reżyser: David F. Sandberg
- Scenarzysta: Henry Gayden
- Premiera kinowa: 5 kwietnia 2019
- Premiera DVD: 14 sierpnia 2019
- Premiera światowa: 27 marca 2019
- Ostatnia aktywność: 9 marca
- Dodany: 17 grudnia 2018
-
Kolejna udana odsłona kinowego uniwersum DC, choć zdecydowanie inna od poprzednich. Podczas gdy "Wonder Woman" była poruszającym dramatem wojennym, "Aquaman" zaś spektakularnym widowiskiem w stylu Kina Nowej Przygody, film Davida F. Sandberga to skromna, ale bardzo udana familijna komedia.
-
DC Comics w końcu udało się stworzyć lekki, rozrywkowy film, w którym dowcip solidnie przecina sceny akcji, postaci są nie mniej ważne niż komputerowe efekty, a aktorstwo pozbawione niepotrzebnego patosu.
-
To osobny reprezentant filmów o bohaterach, miszmasz gatunkowy i pryzmat popkultury. Film od początku do końca jest spójny i trzyma poziom. Jest to kino czysto rozrywkowe, niezobowiązujące i idealna odskocznia od ciężkich problemów ratowania świata przez kolejne rzesze wszelakiej maści herosów.
-
Jest przepięknie przerysowany. To film tryskający ironią oraz zapewniający częste salwy śmiechu, a Zachary Levi w swojej roli okazał się świetny. Podczas gdy Batman i Superman handlują gadżetami ze swoim logo, porządku w mieście pilnuje Shazam. I to mi bardzo odpowiada.
-
Jest propozycją niezobowiązującej zabawy i powrotu do krainy niewinności, z czego kino chyba nigdy nie będzie w stanie do końca wyrosnąć. Oferuje głównie przyjemność dla przyjemności, zasadza się na bezgranicznym uwielbieniu popkultury, a przecież karnawał nie może trwać wiecznie.
-
Kto wie, czy "Shazam!" nie będzie największą pozytywną niespodzianką tego roku, bo niewielu spodziewało się, że dość błahy, poboczny projekt DC może okazać się najlepszą rozrywką, jaką studio zapewniło swoim fanom od lat.
-
Kampania marketingowa filmu Sandberga przekonywała nas, że "aby ocalić świat, wystarczy powiedzieć czarodziejskie słowo". W przypadku "Shazama!" bardziej pasowałby jednak slogan: "aby ocalić DCEU, wystarczy jeden czarodziejski film". I właśnie tym jest "Shazam!" - czarodziejskim, ale także czarującym, filmem familijnym o superbohaterze, który udowadnia, że Detective Comics to nie tylko "mrok, ciemność i użalanie się nad sobą".
-
Ma wiele cech wspólnych ze swoim głównym bohaterem - to typowy outsider, z wielkim sercem i ciętym dowcipem, który od czasu do czasu lubi zabłądzić. Nie otwiera też nowych szlaków w adaptowaniu komiksów, ale za to okazuje się ciepłym i bardzo mądrym kinem familijnym.
-
Mamy wartości rodzinne podane w jajcarski sposób, a są to jaja bez trzymanki.
-
Nie będzie przesadnym stwierdzenie, że na seansie Shazam! naprawdę można miło spędzić czas. Oczywiście nie oczekujmy zmyślnej fabuły czy przesadnie rozbudowanych portretów psychologicznych bohaterów - wszystko jest tu proste, a zastosowana miarka na czarne i białe niweluje jakiekolwiek wątpliwości. Mimo wszystko na produkcji Sandberga czas się nie dłuży, bowiem co nuż przeplatają się sceny wypełnione akcją, humorem albo dwoma tymi elementami jednocześnie.
-
Superbohaterski przyjemniaczek odhaczony bez kombinowania i pewną ręką.
-
Zdecydowanie najlżejszy film DC ostatnich lat. Być może bardziej dla młodego widza, ale dorośli widzowie nie będą się nudzić. Tylko i/aż fajna zabawa z obietnicą czegoś więcej na przyszłość.
-
Rzuca się w oczy, że starano się przyoszczędzić na efektach specjalnych, co wydaje się nie do pomyślenia w tym gatunku. Mimo tych wad film sprawdza się jednak jako niewymagająca i bardzo zabawna rozrywka dla całej rodziny.
-
Jest miłą przygodą, idealnie wpasowuje się w weekendowe, rodzinne wyjście do kina.
-
Balansuje na granicy autoparodii, ale robi to z taką gracją i umiejętnością, że ani przez chwilę tej granicy nie przekracza.
-
Mimo kilku sztampowych elementów, "Shazam!" to drugi z rzędu bardzo udany, świeży i pomysłowy film w uniwersum DC. Widać, że trop obrany przez nowe osoby odpowiedzialne za te produkcje jest poprawny.
-
Ci, którzy na ten film pójdą, dostaną bowiem 130 minut świetnej zabawy. A to przecież więcej niż w poprzednich sześciu razem wziętych.
-
Jedno jest pewne, Shazam! jest kolejnym filmem ze znaczkiem DC, który pokazuje zmianę kierunku. Bawi się konwencją. Nie jest śmiertelnie poważny. Bardzo często puszcza oko do widza.
-
Mimo garści wad i głupot jest jednak bezwstydnie rozrywkowym filmem lekko w duchu Stevena Spielberga i innych amblinowskich produkcji, ale nadal oferującym coś świeżego w temacie kina superbohaterskiego.
-
Superbohaterskie kino ma się wciąż znakomicie, czy się to komuś podoba, czy nie, a Detective Comics Extended Universe wciąż uparcie goni za Marvelem. I choć nadgonić nie zdoła, trzeba przyznać, że wreszcie znalazło właściwą drogę - czego dowodem jest choćby "Shazam!".
-
Przyjemna komedyjka z pretekstową fabułą, która stawia przede wszystkim na humor i barwnych bohaterów. Dobrze wreszcie zobaczyć w DC przyzwoitą rozrywkę, zamiast nieporadnego i potykającego się o własne nogi kina.
-
Nie opowiada super-epickiej historii, w której niebezpieczeństwo grozi całemu światu, ale właśnie dlatego jest tak odświeżająco dobry pośród miriad filmów, które biorą się poważnie.
-
Jeśli oglądacie wszystkie filmy o kosmicznych/magicznych nadludziach to oczywiście warto wybrać się do kina. Zostawcie jednak w domu wszystkie oczekiwania, marzenia i plany względem tego filmu. Start i zapowiedzi naprawdę niezłe, ale z każdą minutą skala zażenowania niebezpiecznie zbliża się granicy za którą już nie ma powrotu. Przykro mi to mówić, ale żałuję tych dwóch godzin - kto mi je odda?
-
Seans "Shazam!" był przyjemnym doświadczeniem, jednak odczuwam lekki niedosyt. Brak logiki i "jakiegoś" antagonisty udaje się zakryć rodzinnym ciepłem oraz dobrym humorem, dzięki czemu na serduszku robi się na chwilę cieplej. Jednak po wyjściu z sali kinowej ma się wrażenie swego rodzaju "nijakości", a także przeczucie, że po tygodniu o filmie w ogóle pamiętać nie będziemy.
-
Zdecydowanie najlepsza ekranizacja w filmowym uniwersum DC Comics.
-
W żadnym stopniu nie wstydzi się swojego dziedzictwa, co więcej: czerpie z tej "retrodziwności" swoją siłę.
-
Nareszcie wszystko jest poukładane, przyjemne w odbiorze i seans daje ogrom frajdy zamiast irytować. Ale jest jeden problem, choć nie każdy przyzna mi rację.
-
Choć muszę zaznaczyć, że już u zarania dziejów opowiedziałam się po stronie Marvela, to Shazam! jest dla mnie lepszy od Kapitan Marvel. Może nie jakoś bardzo, ale jednak. Bawiłam się na nim genialnie i na pewno obejrzę go jeszcze raz.
-
Z całą pewnością mogę polecić ten filmu każdemu, a jednocześnie chcę dodać, że warto zostać do ostatniego momentu w kinie. Na pewno nie pożałujecie.
-
Serwuje najczystszą rozrywkę w konwencji sprawnego kina nowej przygody. Twórcom udało się to, czego nie zdołał zrobić Zack Snyder w Lidze Sprawiedliwości. Napisali całą grupę wyrazistych postaci, które można pokochać od pierwszego pojawienia się na ekranie.
-
Shazam!, mimo oparcia wątku superbohaterskiego na pretekstowych filarach fabularnych i zgranych zwrotach akcji, jest jednym z ciekawszych filmów w filmowym uniwersum DC. Dzieje się tak za sprawą oryginalnych bohaterów, ich poruszających relacji oraz nienachalnego humoru.
-
Komedia zabawniejsza niż wszystkie ostatnie filmy Marvela razem wzięte. A przy tym całkiem sensowna historia, pełna miłości do komiksów.
-
Podąża w wyznaczonym przez siebie kierunku, bez zbędnych przystanków. Ukazuje nowy trend w całym uniwersum i daje nam dowód, że wytwórnia zaczęła słuchać swoich widzów.
-
Kolejne udane solowe widowisko komiksowe od studia DC. W odróżnieniu od swojej "marvelowej" konkurencji "detektywi" z każdym kolejnym filmem stawiają na nowe rozwiązania - tym razem chcą przypomnieć nam czasy, gdy za dzieciaka marzyło się o lataniu i walce z łotrami.
-
Nie przesadzajmy z hurraoptymizmem. Obraz ucieszył, rozbawił i za jakiś czas niestety zapomnimy o jego istnieniu. To wszystko już było, a największym plusem produkcji jest fakt, że odstaje od niezadowalającego poziomu większości dotychczasowych filmów DCU.
-
Opowieści tej bliżej do takich wykwitów kina, jak Spider-man: Homecoming i Spider-man: Uniwersum niż klasycznych wytworów tak macierzystej DC Comics, jak i alternatywnej Marvel Comics. Takie porównanie wskazuje, że jest to wyborna, iskrząca się humorem inteligentna rozrywka.
-
6.92 maja 2019
- Skomentuj
-
-
Bardzo fajna komedia akcji. Może nie tak dobry jak Deadpool, ale zdecydowanie warto obejrzeć.
-
Jest kolejnym dobrym krokiem Warnera w odbudowaniu swojej reputacji. Nie jest to jednak kinowe wydarzenia na miarę Wonder Woman, czy Aquamana, jednak film nie miał takich aspiracji. Jest dużo skromniejszy, ale nadal skuteczny - dostarcza dużo humoru, świetną parę bohaterów oraz prostą, ale niegłupią historię o rodzinie i znaczeniu superbohatera.
-
Nawet stare konie radośnie rżą.
-
DCEU nabiera kształtów i rozpędu. Aquaman i Wonder Woman zarobili w kinach konkretne sumy i Shazam! prawdopodobnie czeka to samo.