
500 filmów
Źródło-
138recenzji
-
138ocen
-
90pozytywnych
-
48negatywnych
-
6.0średnia
-
65%pozytywnych
-
1.0odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
Sprawdza się jako świetnie zrealizowane połączenie kina artystycznego i historycznego, a balans pomiędzy tymi elementami sprawia, że film powinien trafić w gusta zarówno tych mniej, jak i bardziej wymagających widzów.
-
Problemy z drugim planem oraz pozbawiona głębi fabuła sprawiają, że trudno uznać Diunę za wybitny czy nawet świetny film. Dzieło Villeneuve oceniam jednak w charakterze widowiska, w którym przede wszystkim liczy się spektakl. A ten, jak wiadomo, rządzi się własnymi prawami. Na tym polu Diuna stanowi niekwestionowane arcydzieło i jeden z najlepszych blockbusterów w historii kina.
-
Bruckner skutecznie wykorzystuje horrorowe chwyty do tworzenia dominującej metafory pustki po stracie bliskiej osoby, nie dając przy tym zasnąć widzom. Film może i ma pewne problemy fabularne oraz narracyjne, przez co nie wszystko działa, ale ostatecznie Dom nocny jak najbardziej sprawdza się jako angażujący posthorror z ciekawym, choć oczywistym drugim dnem.
-
Wysmakowana, artystycznie doskonała forma uzupełnia się z bogatą treścią, która oddaje hołd, a zarazem dyskutuje z literackim pierwowzorem. Lowery zahipnotyzował mnie totalnością i rozmachem swojej wizji, udowadniając przy tym, że w dzisiejszych czasach wciąż jest miejsce na kino autorskie.
-
Przyzwoicie nakręcony horror, na który warto pójść, o ile potraficie wyłączyć mózg i nie zwracać uwagi na fabularne głupotki. Próżno tutaj szukać czegoś ciekawego czy oryginalnego, ale pierwszą godzinę ogląda się z nieudawaną przyjemnością, a przecież później zawsze można wyjść z kina...
Najwyżej ocenione
-
Wysmakowana, artystycznie doskonała forma uzupełnia się z bogatą treścią, która oddaje hołd, a zarazem dyskutuje z literackim pierwowzorem. Lowery zahipnotyzował mnie totalnością i rozmachem swojej wizji, udowadniając przy tym, że w dzisiejszych czasach wciąż jest miejsce na kino autorskie.
-
To nie tylko klasyka kina, to nie tylko świetny, antyutopijny film, to przede wszystkim jeden z niewielu filmów stworzonych przez Stanley'a Kubricka, jednego z najgenialniejszych reżyserów wszechczasów, o ile nie najgenialniejszego. Absolutny must-watch dla każdego kinomana.
-
To nie tylko kinematograficzne arcydzieło i genialne heroic fantasy, ale również film z konkretnym przesłaniem, przesłaniem prostym, ale niebanalnym. Jest to też świetna wykładnia koncepcji nietzscheańskiego nadczłowieka.
-
Jedno z tych dzieł, które określiłbym mianem wizjonerskich. Choć budżet przeznaczony na produkcję był niski, widać w dziele Jacksona sznyt BBC.
-
Świetnie nakręcony, ociekający emocjami dramat, który stanowi ważny głos w dyskusji nad karą śmierci - nawet jeżeli nie opowiada się explicite po jednej ze stron.
Najniżej ocenione
-
Chamski skok na kasę stworzony z myślą o widzach, którym spodobały się dwie poprzednie części serii. Każda z czterech przedstawionych historii prezentuje żenująco niski poziom.
-
Kolejny z serii wątpliwych jakościowo produktów filmowych żerujących na najniższych instynktach szerokiej publiczności.
-
Umieściłbym na samym dole listy miernych polskich komedii, które taśmowo wypuszczono do kin w ostatnim dziesięcioleciu.
-
Liczyłem na przeciętny thriller psychologiczny, który można bezboleśnie obejrzeć do kotleta, a dostałem beznadziejny film bez żadnej treści, w którym nic się ze sobą nie klei.
-
Nic w tym filmie nie jest takie, jakie być powinno.
Odrębnie ocenione
-
Liczyłem na przeciętny thriller psychologiczny, który można bezboleśnie obejrzeć do kotleta, a dostałem beznadziejny film bez żadnej treści, w którym nic się ze sobą nie klei.
-
Niestety dzieło Bradbeera jest porażką niemal w każdym aspekcie.
-
Jest filmem wtórnym, słabym i mdłym.
-
Nieślubne dziecko "Kosmicznych jaj" Mela Brooksa oraz słabych fanfików publikowanych na anonimowych, internetowych blogach. Scenariusz to pełna absurdu abominacja i kpina z inteligencji widzów, gra aktorów i jakość reżyserii pozostawiają wiele do życzenia, zawodzi nawet część scen akcji.
-
Doceniam niezłą reżyserię Belcla oraz postmodernistyczne mieszanie wszystkiego z wszystkim, ale wszechobecny krindż sprawił, że film nie dostarczał radości z seansu, przez co nie spełniał założeń przyjętej konwencji kina eksploatacji.