Były żołnierz sił specjalnych pragnie wieść spokojne życie, ale nie potrafi odmówić pomocy potrzebującym. Przebywając na południu Włoch odkrywa, że jego nowi przyjaciele są pod kontrolą lokalnych bossów mafijnych, więc podejmuje walkę z ciemiężcami.
- Aktorzy: Denzel Washington, Dakota Fanning, David Denman, Gaia Scodellaro, Sonia Ammar i 15 więcej
- Reżyser: Antoine Fuqua
- Scenarzysta: Richard Wenk
- Premiera kinowa: 1 września 2023
- Premiera światowa: 30 sierpnia 2023
- Ostatnia aktywność: 23 lutego
- Dodany: 30 czerwca 2023
-
Finał tej opowieści wydaje się idealnie skrojony. To godne pożegnanie Denzela Washingtona z rolą Roberta McCalla.
-
7.53 września 2023
- 22
- #43
- Skomentuj
-
-
Oczekiwałem wolnego, mrocznego i brutalnego thrillera, w którym sceny akcji są tylko dodatkiem do ciekawej fabuły - i właśnie taki film dostałem.
-
Podoba mi się to, w jakim kierunku zmierza ta seria, i to, że twórcy cały czas szukają świeżości, a nie powtarzają znane motywy. Wydaje mi się, że "Bez litości 3: Ostatni rozdział" to najlepsza część. Jeśli okaże się ostatnią, to z pełnym poszanowaniem zamknie trylogię.
-
"Bez litości 3" dla mnie to najlepsza część serii Antoine'a Fuqua. Być może spokojniejsze tempo odstraszy i zniechęci wielu osób, ale potrafi poruszyć, wciągnąć, zaangażować. Satysfakcjonujące zwieńczenie trylogii o samotnym przybyszu, co pomaga ludziom gnębionym przez zło.
-
Brutalność to zresztą cecha charakterystyczna Bez litości 3. Ostatni rozdział. To jeden z mocniejszych blockbusterów roku, niepozbawiony scen, przy których co bardziej wrażliwi będą zamykać oczy.
-
Myślę, że warto udać się na Bez litości 3 do kina. Produkcja nie jest długa, ale z pewnością dostarczy rozrywki. Jest napięcie, jest intensywna akcja.
-
Jest bardzo innym filmem od pozostałych, ale dzięki Denzelowi wciąż dobrym i przy tym bezpardonowo brutalnym. Byłby nawet lepszy gdyby ściąć mu z 15 minut, ale i tak warto obejrzeć.
-
Duet Stahelski i Reeves definiuje współczesne kino akcji, mierzy się z kolejnymi naśladowcami formuły tanecznej choreografii i pomysłowej inscenizacji. Na drugim biegunie wygrzewa się nowe "Bez litości". Oto ekranowa zemsta bliższa kina zagadki i sensacji, tym razem tym razem domykająca opowieść. Niechybnej emerytury ekranowego zabójcy nie mylcie jednak z filmową geriatrią.
-
Frunie więc na grze Denzela Washingtona i skrzętnie zaplanowanym scenach akcji. Dla jednych będzie to zbyt mało, by widowisko było emocjonujące i ciekawe, ale część widzów na pewno nie będzie spodziewać się wnikliwie rozpisanej intrygi.
-
Robert McCall po raz ostatni bez litości rozprawia się z gangsterami i znowu wychodzi mu to zaskakująco dobrze.
-
Kino sprawiedliwości społecznej egzekwowanej śmiercią w bolesnej agonii. Zero udziwniania, prawie samo gęste.
-
Dla fanów gwiazd obsady i poprzednich części "Bez litości", finał będzie całkiem emocjonujący, ale trzeba mieć świadomość, że "Ostatni rozdział" jest jednak najsłabszy.