
Losy polskiego policjanta przypadkowo łączą się z ukraińskimi braćmi. Wspólnie przejmują dom publiczny, w którym umieszczają kamery, a następnie gromadzą materiały do szantażu.
- Aktorzy: Antoni Królikowski, Piotr Stramowski, Katarzyna Warnke, Arkadiusz Nader, Dagmara Kaźmierska i 15 więcej
- Reżyser: Patryk Vega
- Scenarzyści: Olaf Olszewski, Patryk Vega
- Premiera kinowa: 4 września 2020
- Premiera DVD: 21 stycznia 2021
- Premiera światowa: 1 września 2020
- Ostatnia aktywność: 29 grudnia 2024
- Dodany: 6 maja 2020
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
Nieoceniona Maryla Rodowicz nie kryła w jednej ze swoich piosenek, że to, co nas podnieca, to się nazywa kasa i seks. Patryk Vega jest osłuchany i wie, iż na pokazywaniu seksu i kasy dobrze się też zarabia. I nie ma kłopotów z zarzucaniem na widzów pętli.
-
Produkcja pozbawiona zadziorności i odwagi, oparta na najprostszych instynktach, jak seks, przemoc i niskich lotów humor.
-
Pętla może być ciekawym serialem, ale jest bardzo słabym filmem. Widź szybko orientuje się, że nie dostaje pełnego produktu, tylko okrojoną wersję, która swoją długością musi zmieścić się w ramach filmu kinowego.
-
Po kilku niezłych filmach, kontrowersyjny reżyser wraca do swojej najgorszej formy w tym ścieku teledyskowo zmontowanego streszczenia prawdziwych wydarzeń uzupełnionych o własne fantazje.
-
Jest po prostu kolejnym filmem Vegi. Takim, którym publika powoli mówi dość.
-
Jest źle również dlatego, że brakuje emocji, wydarzenia spływają po widzu jak po kaczce. Ale z drugiej strony... Pętla to wspaniałe guilty pleasure.
-
Powstał film teledyskowy, z montażem tak szybkim, że można by z niego zrobić serial, do tego nafaszerowany scenami rodem z soft porno oraz wyjątkowo siermiężnym językiem. Reżyser oczywiście nadal umie zapewnić pewnemu typu widza rozrywkę i jednocześnie wyprowadzić go ze strefy komfortu, nawet jeśli robi to często dość ogranymi przez siebie chwytami.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Ten sam zbiór losowych anegdot, eksploatowania przemocy, pokazywania kobiet w najgorszym świetle oraz pozlepianych na ślinę wątków budowania gangsterskiego imperium. Duża ilość naraz cięć montażowych, które wyglądają, jakby montażysta sklecił z jakieś dwie godziny, ale Vega uznał, że za długie, więc musiał skrócić sceny do najważniejszych zdań. Trociny z pieprzem, wedle przepisu na paprykarz twojego starego pijanego, tylko zamiast oleju wlano Związek X i tanią żubrówkę.
-
Ja już pragnę już w tym momencie jak najszybciej zapomnieć o tym streszczeniu (i to dosłownie!) kolejnego nadchodzącego serialu Papryki Vege. Typowy film od niego, tylko jeszcze gorszy niż mogłoby się wydawać, a to właśnie ze względu na mocno przyspieszony montaż. Już filmowy Wiedźmin czy Jest sprawa! wydają się zbyt znacznie mniej pocięte niż to coś. Tak najwyraźniej wygląda według Vegi "prawdziwe kino".
-