
Olgierd Rudak
Krytyk-
100recenzji
-
70ocen
-
58pozytywnych
-
12negatywnych
-
6.8średnia
-
83%pozytywnych
-
0.8odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio zrecenzowane
-
U mnie mocne 7,5/10 - pół punktu za ekszyn, pół za scenariusz bez przestojów, chociaż jakby czegoś mi brakowało - ale do kina na pewno warto się przejść.
-
Gdyby twórcy zatrzymali się na wątkach kryminalnych, nota byłaby wyższa, ale Bruce Wayne bez tego cierpkiego posmaku dekadenckiego szaleństwa nie jest wart więcej.
-
Lubię lajtowe historie z jakimś tam morałem.
-
Przy tym filmie "King's Man: pierwsza misja" to prawdziwe arcydzieło. Słowem: jeśli chcielibyście iść na ten film do kina - lepiej będzie jeśli zostaniecie w domu.
-
Ja nie żałuję, ale jeśli nie kręcą Was tematy historyczne - śmiało możecie poczekać aż będzie w sieci.
Najwyżej ocenione
-
Świetny, naprawdę świetny film, nie tylko dla miłośników gór i górskiej aktywności wszelkiej maści - wszakże Honnold mógłby równie dobrze być szefem korporacji realizującym się wyłącznie w zdobywaniu kolejnych szczytów wykresów - który naprawdę warto zobaczyć.
-
Wszystko jak za dawnych dobrych lat - całkiem zabawne, że taką formę i treść zagwarantował nam... Netflix, któremu zawdzięczamy ten wspaniały film.
-
Chcecie obejrzeć cholernie dobre, mocne, trzymające w napięciu kino? O dwóch takich, co musieli przedrzeć się przez linie wroga, żeby ocalić 1600 ludzi? Idźcie na film "1917", a nie pożałujecie.
-
Duży plus za realizm, za świetną rolę główną, za rewelacyjne powiązanie wątków, genialną muzykę... Nie śmiejcie się, idźcie do kina, zobaczycie sami.
-
Doskonały pomysł i realizacja, wspaniale pokazane psie osobowości oraz ludzko-psia wierność, do tego bondowskie smaczki.
Najniżej ocenione
-
Okradł mnie z czasu i pieniędzy.
-
Nie polecam, bo to film naprawdę totalnie bzdetny.
-
Jest po prostu okrutnie nudny: zbyt wydumany, przebajerzony, rozwlekły i za długi - a w dodatku tam, gdzie scenarzyście skończyły się pomysły, w ręce najwyraźniej wpadł egzemplarz "Boskiej komedii" Dantego.
-
Niestety, spędzone dwie godziny przed ekranem pozwoliły mi wyłącznie na konstatację, iż moim ostatnim życzeniem jest: nie oglądać już więcej takich słabych filmów.
-
Nudny do bólu kości, chociaż bardzo dynamiczny, bajecznie przewidywalny i schematyczny, chociaż informacja, że wszyscy bohaterowie to wielka rodzina może zaskakiwać, nadużywający ogranych motywów.
Odrębnie ocenione
-
Jest po prostu okrutnie nudny: zbyt wydumany, przebajerzony, rozwlekły i za długi - a w dodatku tam, gdzie scenarzyście skończyły się pomysły, w ręce najwyraźniej wpadł egzemplarz "Boskiej komedii" Dantego.
-
Niestety, niezgorszy pomysł został przełożony na ciężkostrawną formę: w filmie panuje chaos, ludzie momentami się przekrzykują jeden przez drugiego, część scen wygląda jakby była opracowana dosłownie na kolanie - na to wszystko nałożona jest muzyczka jak z jakiejś gierki komputerowej sprzed 35 lat - a to wszystko trwa zdecydowanie za długo, bo przeszło 2 godziny.
-
Nie polecam, bo to film naprawdę totalnie bzdetny.
-
Przy tym filmie "King's Man: pierwsza misja" to prawdziwe arcydzieło. Słowem: jeśli chcielibyście iść na ten film do kina - lepiej będzie jeśli zostaniecie w domu.
-
Okradł mnie z czasu i pieniędzy.