Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
Bardzo pozytywnie oceniony i uznany przez krytyków
7.2
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Historia człowieka, który przeszedł drogę od poruszającego się zręcznie po waszyngtońskich korytarzach biurokraty do realnej władzy - wiceprezydent USA za prezydentury George'a W. Busha.

  • Propagandowy film nakręcony pod określoną widownię.Pod względem realizacji-świetna ironiczność w formie przekazu,narracji,aktorstwo bomba. To trochę jak recenzja własnego narodu,który jakże w sposób bezmyślny wybiera kolejne kroki postępowań.Ukazuję również jak można łatwo zmanipulować ludzi,i jak ciężko jest wybrać odpowiednią osobę na odpowiednie miejsce-Bush naprawdę jest takim debilem,i Amerykanie wybrali go na 2 kadencje?Ogólnie niezły seans,nie jest to jakiś najlepszy film czy coś.Jest OK!

  • Kapitalny dramat, świetna biografia, zgrabna lekcja historii i działań polityki dla laików oraz aktorskie Tour de France na czele z rewelacyjnym Bale'em i resztą genialnej obsady, która tnie widzów satyrą jak kucharz tasakiem i nie zostawia na nikim suchej nitki.

  • McKay tworzy dzieło w pełni świadome, zaznaczając już na samym początku, iż my jako widzowie powinniśmy podchodzić do pewnych wydarzeń na ekranie z dystansem. Zabawa formą, środkami filmowymi i metaforami trwa w najlepsze ustanawiając tempo, które nie zwalnia nawet na chwilę. Kulisy sprawowania nieoficjalnej wladzy wykonawczej pokazują błyskotliwość Mckaya, znakomitą rolę Bale'a, świetną pracę charakteryzatorów, dopieszczony montaż i przyjemny motyw muzyczny.

  • McKay nie robi z historii typowego oscar baitu, ale tworzy film z niezłym stylem, dobrze napisanymi postaciami, świetnym scenariuszem i przyzwoitą realizacją.

  • Dobry film, momentalnie jednak zbyt karykatyzujący zarówno postać Cheneya jak i całą administrację Busha.

  • Filmowy lewy sierpowy w republikańską administrację. Jako liberalna odpowiedź na procesy polityczne w USA - to jest po prostu bardzo dobry film. Aktorski majstersztyk, tutaj nie ma słabych punktów. Taka szarża w innych rękach zwyczajnie by się nie udała. Bale zasługuje na wszystkie nagrody z Oscarem włącznie i jego przemiana fizyczna nie jest wcale argumentem kluczowym. Olbrzymią samoświadomość charakteru przekazu udowadnia scena po napisach. Wybaczam nierówność rytmu narracji. Po prostu: BRAWO!

  • Tylko druga połowa i to nawet nie cała dorównuje wspaniałości The Big Short. To dopiero wtedy wchodzą emocje związane z przedstawianymi wydarzeniami. Jestem wdzięczny, że dowiedziałem się Adamowi, że dowiedziałem się kilku ważnych rzeczy, ale to w większości gadanina, która nie intryguje. Aktorsko uczta wyborna.

  • Świetny montaż i charakteryzacja, bardzo dobry Bale'a i Sam Rockwell, ale całość jakoś mnie nie porwała.

  • Stylowa, pełna tragikomedii oraz satyry lekcja historii współczesnej Stanów Zjednoczonych według Adama McKay'a - część druga. Zabawa montażem i formą narracji, wiarygodna charakteryzacja i perfekcyjnie dobrana obsada. Fascynujący portret Cheney'a - z jednej strony człowieka bezwzględnego i stanowczego, z drugiej - sprawnego polityka, który cierpliwie oraz sukcesywnie osiąga kolejne szczeble coraz to większej władzy.

  • Obiektywny to ten film bynajmniej nie jest. Ale pod względem realizacyjnym to arcydzieło. Wiele świetnych pomysłów jak chociażby napisy końcowe w przełomowym momencie. Jakby był jeszcze dłuższy to też by się nic nie stało. Oryginalne ale wielkie kino. Może to nawet przełom w gatunku biograficzno-historycznym. Chociaż zwolennikom republikanów może nie przypaść do gustu. https://www.wodaiogien.com//single-post/2019/01/15/vice-dick-cheney-ocena-810

  • Chwilami lecą mocne pociski w stronę rządu G.W. Busha i samego głównego bohatera.
    A sam film całkiem dobry, fejkowe zakończenie to mistrzostwo świata

  • Kapitalna i zmuszająca do refleksji, aczkolwiek momentami za bardzo nakierowana pod jedną partię podróż po życiu politycznym USA. Scena po napisach złoto.

  • Świetnie zrealizowany i Bale jak zwykle w formie.

  • jeśli chcę być dyplomatą, to nie mogę smiać się po tych żartach i ukazaniu Cheneya, Bale aktorskie złoto, niech wyrwie Oscara Ramiemu BŁAGAM

  • McKay tworzy dzieło w pełni świadome, zaznaczając już na samym początku, iż my jako widzowie powinniśmy podchodzić do pewnych wydarzeń na ekranie z dystansem. Zabawa formą, środkami filmowymi i metaforami trwa w najlepsze ustanawiając tempo, które nie zwalnia nawet na chwilę. Kulisy sprawowania nieoficjalnej wladzy wykonawczej pokazują błyskotliwość Mckaya, znakomitą rolę Bale'a, świetną pracę charakteryzatorów, dopieszczony montaż i przyjemny motyw muzyczny.

  • McKay jeszcze odważniejszy w formalnych eksperymentach, które wyszły mu rewelacyjnie, a za nimi idzie równie ważna, choć nieco populistyczna treść. Świetny Bale

  • Ma tak wiele rozwiązań, że trudno znaleść środek ciężkości. Przy tym jest unikalną biografią, która czaruje niecodziennym montażem i dobrą (!) muzyką.

  • Heh, niezły satyryczny esej.

  • błyskotliwy, dowcipny, a jednocześnie mrożący krew w żyłach; McKay potwierdza, że znakomity BIG SHORT nie był wypadkiem przy pracy. świetny Bale

  • Dramat polityczny z elementami gebialnej satyry. Na pierwszym seansie dużo śmiechu, na drugim już mniej - przecież polityka jest wokół nas i może zaatakować. Bardzo dobre role, relacje postaci, a montaż i pomysłowy scenariusz ułatwia zrozumienie politycznych gier i wprowadza dynamikę godną filmu akcji

  • Genialny montaż i aktorstwo (nie tylko Bale, ale także Rockwell, Adams) .

  • Śmiały,prowokujacy obraz w inteligentnym i przewrotnym stylu ukazujący świat wielkiej polityki ,opowiedziany w sposób niekonwencjonalny pełen ironicznego dystansu.To kino zaangażowane,znakomicie wykreowane i napisane ,dynamicznie zmontowane a przez to trafnie uchwytujace
    chaotycznosc wydarzeń i przemian polityczno-społecznych,swoim stylem nawiązujące do kina jakim niegdyś raczył nas
    Oliver Stone.Kolejna wielka rola Christiana Bale'a.

  • Postać narratora i jego losy w filmie to bardzo udany zabieg. Bale wypełnia sobą ten film - dosłownie i w przenośni. Świetna rola. Wspaniała charakteryzacja.

  • Może bardziej 8+, ale moc jest

  • McKay kolejny raz w zabawny sposób przygląda się "wyższym" środowiskom. Tym razem wszystko w ramach szalenie zmontowanej i rozrysowanej biografii.

  • Lepiej sprawdza się jako kreatywny i dowcipny "dokument", niż fabuła z pełnokrwistymi postaciami. Formalnie to taka powtórka z "Big Short".

  • Pamflet wymierzony w zimnych, pozbawionych moralnego kręgosłupa łgarzy. Awangardowość formy wyrazem sprzeciwu wobec jednej, określonej narracji.

  • Świat polityki pełen manipulatorów, ludzi zimnych i rządnych władzy, McKay nie bawi się w ugrzecznianie i daje pełen obraz tego odrażającego środowiska.

  • Ciekawy sposób na przedstawienie historii polityka. To mogła być nudna biografia, ale wyszedł zajmujący i przystępny w odbiorze film.

  • -1 za ogromne świńskie serce, +1 za scenę po napisach.

  • Jako film polityczny z humorkiem wypada lepiej niż Blackkklansman. Bale, Carrel, Adams i Rockwell doskonali. Na napisach "końcowych" śmiałem się do rozpuku.

  • Znakomicie zagrane. Gdyby tylko nie bardzo schematyczna i rozciągnięta pierwsza połowa, byłoby świetnie. Na szczęście po „napisach" rozwija skrzydła.

  • Kino. Big Short było ciekawe i odświeżające. Vice jest już względem niego odtwórczy i pisany na zamówienie polityczne. Nie mniej dobrze się go ogląda.