Milionom ludzi zagraża wojna wywołana przez spisek najgorszych tyranów i największych zbrodniarzy w historii świata. Powstrzymać może ich jedynie wyjątkowy człowiek, który tworzy tajną organizację szpiegowską "Kingsman".
- Aktorzy: Ralph Fiennes, Gemma Arterton, Rhys Ifans, Matthew Goode, Tom Hollander i 15 więcej
- Reżyser: Matthew Vaughn
- Scenarzyści: Matthew Vaughn, Karl Gajdusek
- Premiera kinowa: 5 stycznia 2022
- Premiera DVD: 1 lipca 2022
- Premiera światowa: 22 grudnia 2021
- Ostatnia aktywność: 14 stycznia
- Dodany: 29 grudnia 2018
-
To nie tyle zmarnowany potencjał, ile wielkie uczucie niedosytu po dwóch sprawnie nakręconych odsłonach cyklu. Szkoda zaangażowanych środków, bo można je było z większym powodzeniem wykorzystać.
-
Z jednej strony King's Man: Pierwsza misja to w sumie całkiem dobry film, świetnie poruszający niewygodne wątki historyczne z mocnym antywojennym przesłaniem, a zarazem najgorszy film z serii Kingsman. Jednak doceniam walor edukacyjny, jaki w tym blockbusterowym dziele chciał przemycić Vaughn i próby zabawy konwencją kina wojennego osadzonego w okresie I wojny światowej.
-
6.516 sierpnia 2022
- 7
- Skomentuj
-
-
Świetna zabawa i udany unik reżysera przed sidłami powielania tego samego pomysłu aż do znudzenia, ale warto się bawić odpowiedzialnie, zwłaszcza jeśli wykorzystuje się figurki wypożyczone z galerii realnych postaci ginących na realnej wojnie. Przymknięcie oka na to i na gwałtowne przeskoki z tonu na ton to warunki, które na pewno dla części widzów będą niemożliwe do spełnienia, pozostałych ucieszy powrót serii do wysokiej formy i ponad dwie godziny wizualnie zachwycającego absurdu.
-
Obawiam się, że osoby nie znające serii lekko się wynudzą i raczej nie zdecydują się na obejrzenie innych części. Z kolei fani mogą się czuć lekko zawiedzeni. Jednak mimo wszystko uważam, że jest to mocny średniak i spokojnie można go odpalić do przysłowiowego kotleta. A fani zawsze mogą się pobawić w wyłapywanie easter egów.
-
To film nijaki - kolejny produkcyjniak akcji do obejrzenia po ciężkim dniu i zapomnienia. Dla fana serii będzie wielkim zawodem.
-
Nierówne i zaskakująco tragiczne początki radośnie absurdalnej serii. Połączenie kreskówkowego wariactwa i wojennego realizmu nie powinno działać, a jednak w tym szaleństwie jest jakaś metoda.
-
Moja pierwsza kinowa wizyta w roku 2022 i nie mogę powiedzieć, że byłem... bardzo zmieszany, a momentami wstrząśnięty. To o wiele poważniejsza inkarnacja cyklu, gdzie jest mniej podśmiewywania się oraz robienia jaj, a dramatyczne sceny potrafią naprawdę uderzyć z pełnej siły. I na pewno ta część spolaryzuje fanów serii.
-
Jako jednolite dzieło The King's Man przegrywa na każdej linii, serwując widzowi miszmasz gatunkowy, który co i rusz wybija z rytmu.
-
Próbując spojrzeć na "King's Man" w ogólnym ujęciu, mamy w tym wypadku do czynienia z filmem który w pewnych aspektach ze swymi poprzednikami jest niemal tożsamy - ale wypełniony tematycznymi różnicami wyraźnymi na tyle, by móc mówić tu nie tyle o nowej jakości, co po prostu odrębnym bycie z kilkoma zapożyczonymi motywami.
-
Ja nie żałuję, ale jeśli nie kręcą Was tematy historyczne - śmiało możecie poczekać aż będzie w sieci.
-
Przegadany i przepolitykowany.
-
Rzuca nieco światła na kulisy narodzin agencji, która działa pod przykrywką londyńskiej pracowni krawieckiej, wprowadzając zupełnie nowych bohaterów na tle prawdziwych wydarzeń historycznych. Dobrze wiedzieć, że filmowcy w dalszym ciągu po tylu latach wciąż mrugają do widzów - przekonują nas, że mimo iż czasy się zmieniają to dobrze skrojony garnitur w dalszym ciągu pełni rolę zbroi współczesnego dżentelmena, którą warto mieć dziś w swojej szafie. Tak na wszelki wypadek.
-
To produkcja świetnie pokazująca nam, że niektóre filmy mogą, ale niekoniecznie muszą mieć swoje następne odsłony i w tym wypadku jest to bardzo widoczne.