
- 100% pozytywnych
- 59 krytyków
- 99% pozytywnych
- 119 użytkowników
Japonia, niedaleka przyszłość. Decyzją władz wszystkie psy w mieście zostają wygnane na pobliskie wysypisko śmieci. Nastoletni chłopiec udaje się tam, by odnaleźć swojego pupila.
- Aktorzy: Bryan Cranston, Koyu Rankin, Edward Norton, Bob Balaban, Bill Murray i 15 więcej
- Reżyser: Wes Anderson
- Scenariusz: Wes Anderson
- Premiera kinowa: 20 kwietnia 2018
- Premiera światowa: 15 lutego 2018
- Dodany: 6 grudnia 2017
-
Jestem pełen uznania dla pracy włożonej w animację, ale film przez większość czasu jest zwyczajnie nużący. Ostatecznie najciekawsze okazuje się wyłapywanie głosów znanych aktorów, którzy użyczyli głosów ludziom i psiakom. Ma swoje momenty, szczególnie kiedy humor działa, ale po Andersonie oczekiwałem czegoś więcej.
-
Te aesthetic kadry, ta muzyka, te postacie, ta akcja, ten japoński! Panie Anderson, mogę poślubić Pana film?
-
Plejada gwiazd, Wes Anderson i niekonwencjonalna muzyka Alexandre'a Desplat. Czy coś mogło pójść nie tak?
-
Jako fan animacji poklatkowej jestem w niebo wzięty tym wytworem Andersona. Te przerysowane ruchy, te włoski psów na wietrze. Piękne. Historia choć przewidywalna to Pan Wes uderza nas swoimi dysonansami i umiejętnością opowiadania prostej i przyjemnej historii z przesłaniem. Humor jest świetnie dobrany (szczególnie slapstick). Obsada wspaniale dobrana i napisy początkowe mogą was zaskoczyć. Wielki hołd w stronę kultury japońskiej choć lekko prześmiewczy i przerysowany. Oby więcej, oby.
-
To nadal ten sam kochany Anderson, ale historia nie licząc finału jest średnio satysfakcjonująca w przeciwieństwie do innych jego filmów.
-
To nie jest poziom Fantastycznego Pana Lisa, ale Wes Anderson ponownie dostarczył świetną produkcję z przepiękną animacją oraz genialnym voice-acting'iem.
-
Z Andersonem miewałem problemy, a tu taki problem, że ciężko mi się przyczepić. Wizualnie perełka. niezły odzew społeczny. Jedyne co, to zbyt szybkie tempo.
-
Tym razem historia nie jest tak dobra i dojrzała jak w poprzednich filmach reżysera, ale ten styl i estetykę mógłbym chłonąć bez końca. Rec: tiny.cc/5nrysy
-
-
Jestem pod wrażeniem ile rzeczy dzieje się tutaj na drugim planie, między wierszami i jak fantastycznie nieprzewidywalny jest ten film. To bardzo prosta i sporymi momentami też bardzo umowna historia, ale Anderson wszystkimi siłami komplikując tamtą rzeczywistość wyciąga praktycznie maksimum. Wspaniały voice acting z Nortonem, Johanson i Cranstonem na czele, w takiej właśnie kolejności, ale to cała obsada spisała się perfekcyjnie.
-
-
-
Zaskakująco dobry, jest w tym filmie coś co strasznie przyciąga do ekranu, świetna muzyka warta oskara.
-
DKF: Japonia po łebkach i patos rysujący prościutką drogę jaką wiedzie ta historia. Anderson jest tradycyjnie prześmieszny, ale jakoś mniej luzu w tym.
-
Zapraszam na moją nową stronę na Instagramie @filmywminute tam recenzja. Wizualne arcydzieło. Apogeum estetyki Andersona 8,5
-
Wizualnie perfekcyjny: stylistyka, która mi odpowiada, połączenie animacji poklatkowej z tradycyjnie rysowaną. Strasznie zabawny, jeden z najlepszych Andersonów
-
Jest to dobra animacja która nie trafi w gusta wszystkich . Film jest przeznaczony bardziej dla tych starszych. Bohaterowie są świetne zanimowani i mają świetne kwestie. Film ten łączy dramat z komedią. Jest czymś nowym i nie robi z widzów głupich . Nie brakuje tu szarości i smutku są także piękne momenty w których można uronić łezke.
-
Dla fanów Andersona oczywiście pozycja obowiązkowa, piękna, szczegółowo i pieczołowicie wykonana, poruszająca aktualne tematy, trochę wzruszająca.
-
Anderson po raz kolejny uderza przepiękną animacją, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guziczek. Z wielką chęcią adoptowałbym Nortona w postaci psa.
-
Cudeńko. Przegrana ze spuder-manem dosyć zrozumiała, choć szkoda, że choć raz nie wygrała jakaś poważniejsza animacja.
-
Nie jest to raczej animacja dla dzieci, ale dorośli mają prawo czuć się znużeni tym filmem.
-
Znakomita scena robienia sushi, ogrom włożonej pracy i świetna realizacja niestety nie przysłoniły mi w pełni braków scenariuszowych i nie do końca "dociągniętej" historii. Fantastyczny Pan Lis kupił mnie bardziej.
-
Multum odniesień kulturowych i kinowych. Warstwa wizualna oczywiście. Mocno satyra polityczna.Czasem jednak bezpośredniość trochę mało wyrafinowana jak na Wesa?
-
Szanuję ogrom roboty włożonej w ten poklatkowy film, ale w porównaniu z wcześniejszymi to ten scenariusz jest tak nijaki...
-
Uroczo surrealistyczny i zachwycająco groteskowy film, w sposób niebanalny opowiadający o prześladowaniach, nienawiści i uprzedzeniach.
-
Holokaust dla psów w wersji Andersona. Próba przekazania głębszych treści. Szkoda, że pewne twisty dzieją się za szybko.
-
Z pozoru prosta historyjka o psiakach, która jednak potrafi złapać za serce, będąca laurką reżysera dla jego ulubionych czworonogów. Nieoczywisty humor, znakomita obsada dubbingowa, a dodatkowego smaczku całości dodaje ukazanie tej specyficznej "japońskości" Kraju Kwitnącej Wiśni. Bardzo pozytywne zaskoczenie.
-
-
Jedna z lepszych animacji, jakie widziałam. Genialne wykonanie, wciągająca historia, piękna muzyka.
-
kolejna niezwykła wyprawa w świat wyobraźni Andersona. cudowna wizualnie, wielowymiarowa, porywająca! obok "Moonrise Kingdom" i "Pana Lisa" mój ulubiony Wes
-
-
Anderson z filmu na film jest coraz lepszy. Uwielbiam jego estetykę, poczucie humoru. I to, że nawet w animacji przejmuję się postaciami.
-
-
Po Grand Budapest Hotel i Fantastic Mr. Fox czekałem na nowy film Andersona z wypiekami na twarzy. Nie zawiodłem się. Ogląda się lekko i przyjemnie, a cały seans to czas zachwytu nad stylem reżysera.
-
Film o tym jak łatwo rządzić zastraszonymi ignorantami - tacy w obliczu problemu poprą nawet absurdalne decyzje ludzi u władzy. Dobre.
-
-
-
VOD. Cudowna estetyka i fabuła maltretująca kulturę Japonii. Mocno Andersonowski klimat.
-
Fenomenalnie animowany, świetna muzyka, znakomite głosy, Weź Anderson w bardzo dobrej formie
-
Wincej heppy endu wincej ehh... Wygląda ok ale zbyt to bajkowe i baśniowe. Na plus humor zdecydowanie.
-
Dla fanów Andersona oczywiście pozycja obowiązkowa, piękna, szczegółowo i pieczołowicie wykonana, poruszająca aktualne tematy, trochę wzruszająca.
-
Jestem strasznie pozytywnie zaskoczony, a wręcz wniebowzięty po dziele pana Andersona. Poczułem tak wiele skrajnych pozytywnych i negatywnych emocji w tym filmie, że czuje się słabo i muszę zaczerpnąć świeżego powietrza. Z początku podchodziłem lekko sceptycznie, rozumiem historia o odszukaniu psa, ale nagromadzenie wątków politycznych uczuciowych i plotwistów, sprowadziło mnie na wyżynę uczuć i płakałem żywymi łzami. Dlaczego nie ma Oscara, domyślam się, ale skoro Parasite dostał, to czemu nie.