
Adka
Użytkownik-
46obejrzanych
-
42recenzje
-
46ocen
-
38pozytywnych
-
8negatywnych
-
31punktów
-
6.8średnia
-
83%pozytywnych
-
0.7odrębność
Gatunki, kraje i dekady
Ostatnio obejrzane
-
7
100 minut nerwówki dało mi tak w kość, że zapamiętam ten film na długo. Każdy dialog, a szczególnie Segdy i Żmijewskiego to coś wspaniałego.
-
5
5 to nie jest negatywna ocena, bo film ma bardzo dużo plusów. Największym zdecydowanie Damięcki, Domańska też daje radę, nie ma patosu, żartów w stylu Karolaka. Fajne.
-
6
Dla ostatniej dekady kina rozrywkowego to jak pomnik (na miarę Gwiezdnych Wojen). Zrealizowany od początku do końca z wielkim rozmachem różni się od poprzednich części bardzo dobrym scenariuszem. Nadal nie trafia to do mnie w 100%.
Najwyżej ocenione
-
9
Bardzo bym chciała, aby zobaczyli go wszyscy ludzie na świecie.
-
9
Bohaterowie bajki są postaciami bardziej złożonymi niż w niejednym filmie dramatycznym, mają swoje wzloty i upadki, ciemne strony, wcale nie infantylne problemy i myśli. Fenomenalna porcja zabawy i śmiechu dla każdego pokolenia, świetne nawiązania popkulturowe. Nie wiem czy widziałam z Disneya coś równie mądrego.
-
9
Takie uczucie, że widziało się coś ponadczasowego, fajne.
Najniżej ocenione
-
4
Gdy podejdzie się do tego filmu z oczekiwaniami o głębokiej relacji bohaterów czy konflikcie bohaterów z maszynami - można się porządnie zawieść i nie znaleźć nic z tych rzeczy. Do tego oglądać mało przekonujący wątek miłosny.
Warto jednak skupić się na efektach specjalnych i docenić sam pomysł. -
5
5 to nie jest negatywna ocena, bo film ma bardzo dużo plusów. Największym zdecydowanie Damięcki, Domańska też daje radę, nie ma patosu, żartów w stylu Karolaka. Fajne.
Odrębnie ocenione
-
6
Dla ostatniej dekady kina rozrywkowego to jak pomnik (na miarę Gwiezdnych Wojen). Zrealizowany od początku do końca z wielkim rozmachem różni się od poprzednich części bardzo dobrym scenariuszem. Nadal nie trafia to do mnie w 100%.
-
5
Nie wiem jaka desperacja pchnęła reżysera do zastosowania 90% zagrywek rodem z podręcznika superbohaterskiego (jest pojedynek o tron, ucieczka, zdrada itp.), ale na pewno nie pozwoliło mu to na napisanie dobrych dialogów. Ogólnie nie jest źle, dobre widowisko.
-
8
Chłodne i surowe spojrzenie na ciągle jeszcze świeże wydarzenia. Z nikogo nie robi się tu potwora, a raczej próbuje tłumaczyć, ukazywać przyczyny i konsekwencje. Wszystko na prostym schemacie akcji-reakcji. Nie ma też rozlewów krwi, wrzasku, szlochania byle gdzie czy ideologicznego patosu.
-
5
Z jednej strony dokument o nowej płycie, z drugiej o przygotowaniach do Super Bowl, a z trzeciej o bólu, chorobie i rodzinie. Miałam jednak wrażenie, że żadna z tych stron nie jest obiektywna - za to każda równie niedopracowana. Można obejrzeć, ale po co.
-
4
Gdy podejdzie się do tego filmu z oczekiwaniami o głębokiej relacji bohaterów czy konflikcie bohaterów z maszynami - można się porządnie zawieść i nie znaleźć nic z tych rzeczy. Do tego oglądać mało przekonujący wątek miłosny.
Warto jednak skupić się na efektach specjalnych i docenić sam pomysł.
Najlepsze recenzje
-
7
Skrojony pod hollywood w każdej scenie, w rytmie, w emocjach (których jest tu tak wiele, że nie można czegoś nie poczuć). I to wcale nie jest wada, że ogląda się go bardzo prosto i przyjemnie. Jak na debiut reżyserski to jeden z lepszych, jakie widziałam!
-
8
To na pewno nie jest film na 8, ale emocji ma na 10. Idealnie trafia w moją wrażliwość gra Goslinga i Foy, świetny klimat lat 60-tych. Za muzykę należą się wszelkie nagrody świata (mimo, że momentami Chazelle za bardzo na niej polega).
-
8
Chłodne i surowe spojrzenie na ciągle jeszcze świeże wydarzenia. Z nikogo nie robi się tu potwora, a raczej próbuje tłumaczyć, ukazywać przyczyny i konsekwencje. Wszystko na prostym schemacie akcji-reakcji. Nie ma też rozlewów krwi, wrzasku, szlochania byle gdzie czy ideologicznego patosu.