-
Cała ścieżka rozwoju Belli przywołuje paradoksalną dialektykę nowoczesności: poszukiwania wolności i nieuchronnego popadania w kolejne formy zniewolenia.
-
I to być może jest największą zaletą tego filmu: w kontekście tego, jak kobiecą, zwłaszcza seksualną traumę przerabia amerykańska popkultura, to rewers narracji takich, jak "Obiecująca. Młoda. Kobieta", "Opowieść", "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" czy nawet "Wielkie kłamstewka". "Kiedy stopi się lód" jest cichą elegią dla tych, którzy nie zostaną wyniesieni na sztandarach pop-psychologicznych magazynów. I takich opowieści też potrzebujemy.
-
-
Choć "Osobliwości" to film o teatrze, scenie i widowni, Andò broni się ostatecznie przed tak zwaną. "teatralnością przedstawienia".
-
Ale ten bardzo udany film Hints mówi nam też o tym, że jeżeli potrzebujemy terapii, to nie tylko tej indywidualnej, ale społecznej i kulturowej.
-
Najnowszy film Scorsesego to jeden z najlepszych w jego dorobku: western spotyka się tu z dramatem historycznym, a kryminał z opowieścią miłosną.
-
Obecna wersja "Chłopów" to opowieść skrojona na czasy nieskrępowanej mobilności - i psychologię jednostki, która realizuje się dzięki możliwości przełamania zamkniętego horyzontu.
-
Przy pewnych niezawinionych przez twórców "strukturalnych" słabościach i drobnych niedociągnięciach scenariusza - jest to niewątpliwie udany i bardzo dobrze zrealizowany film.
-
Nominowany do Oscara film irlandzkiego reżysera to opowieść o dziecięcej wrażliwości, która ściera się z bezlitosnym światem dorosłych: milczenie okazuje się tu narzędziem ochrony przed złem.
-
Hiszpański reżyser udowadnia, że historia pary francuskich inteligentów, którzy przeprowadzili się na hiszpańską wieś, to materiał na znakomity thriller z wątkiem ekologicznym w tle.
-
To nie tylko znakomite kino kostiumowe, ale i współczesna opowieść o kobiecości w patriarchalnym świecie.
-
Film-niespodzianka. Znany głównie z komedii gangsterskich Guy Ritchie nakręcił bardzo poważny film próbujący dokonać moralnego rozliczenia amerykańskiej wojny w Afganistanie.
-
Nie osiągnie spektakularnego sukcesu "Dobrze się kłamie...". Świadczą o tym boxofficowe i dystrybucyjne dane. Trzeba jednak przyznać, że Genovese jest twórcą szczerze poszukującym. Poszukującym sposobu na to, aby atrakcyjnie, a zarazem introspekcyjnie opowiedzieć o budujących wartościach życia.
-
Jak przetopić kino nowej przygody w przewidywalne kino familijne i opowiedzieć o brawurowym łowcy przygód nie wykazując się żadną odwagą? Sekrety te poznali twórcy najnowszej części cyklu o legendarnym archeologu.
-
To nie tylko znakomity thriller odkrywający zakamarki ponadtysiącletniej muzułmańskiej uczelni. To przede wszystkim bardzo potrzebny obecnie głos w sprawie upolitycznienia islamu.
-
Jest dziełem wyjątkowym pod wieloma względami, wielowarstwowym, ale mistrzowsko spójnym, wymownym i poruszającym.
-
Zjawiskowy debiut Damiana Kocura to połączenie twórczego podejścia Seana Bakera z socjologiczną refleksją Didiera Eribona - opowieść o przemocy, w którą wszyscy jesteśmy uwikłani.
-
Czarna komedia egzystencjalna to irlandzkie spécialité de la maison. Najnowszy film McDonagha przypomina okrutną baśń o samotności.
-
Ten sentymentalny obraz dalece jednak odbiega od rzeczywistości.
-
Czy nagrodzony Złotą Palmą film może nam pomóc w zrozumieniu współczesnych nierówności? To raczej zadziwiająco konserwatywna opowieść o niezgłębionych pokładach resentymentu i zachcianek, jakie kryje w sobie ludzka natura.
-
Autobiograficzny film Spielberga łączy - w nie zawsze przekonujący sposób - historię przebudzenia artysty z rodzinnym dramatem.
-
Farhadi zdaje się piętnować pułapkę łatwego osądu, która rządzi mediami: przedstawiane przez nie historie celowo pozbawione są kontekstu, ich celem jest pobudzenie radykalnego uwielbienia dla wyidealizowanych postaci, które równie łatwo może przejść w jednoznaczne oburzenie - przedwstępny wyrok bez domniemania niewinności.
-
To właśnie poddanie przypadkowi, a zarazem przeczucie nieuchronności przeznaczenia, staje się łącznikiem między ludzkimi i poza-ludzkimi bohaterami filmu Skolimowskiego.
-
Walorem filmu Flikke jest to, że proces ten został oddany w słodko-gorzkiej konwencji, która nie wpada w schematy światopoglądowych dyskusji wokół nienarodzonego dziecka.
-
Pomimo kolejnych niegrzecznych stylizacji, Elvis zdaje się pozostawać wiecznie niedorosłym, buntującym się dzieckiem - ciągle potrzebującym figury ojca, którego rolę przejmuje pułkownik Parker. Obrastając w kicz, pozwala sobie na dobrowolną infantylizację, tworzy bajeczkę o konsumpcyjnym spełnieniu, którą chcą podzielać masowi odbiorcy.
-
Trierowi udało się zbudować z niepozornej dramaturgii fenomenalnie przekonującą diagnozę uczuć współczesnych trzydziesto- i czterdziestolatków. Już sam podział filmu na części - prolog, dwanaście rozdziałów z tytułami, oraz epilog - może nasuwać skojarzenia ze "Scenami z życia małżeńskiego" [1973] Ingmara Bergmana, fascynującej wiwisekcji psychologii związku. Podobieństw jest tu jednak więcej.
-
Benedetta przypomina chwilami sprawną aktorkę, która doskonale wyczuwa nastroje nie tylko ludu, lecz także kościelnych hierarchów, potrafi zręcznie dostosować się do obu biegunów. To poniekąd prymuska przenikająca głębokie i niejednoznaczne tęsknoty swoich zwierzchników.
-
Pomimo nieco przesyconego liryzmem sposobu realizacji, twórcom udało się stworzyć arcyciekawą opowieść o poszukiwaniu legitymizacji władzy przez magiczne obrzędy.
-
Na razie mamy do czynienia poniekąd z widowiskowym brykiem dla uczniów, zachęcającym do lektur noblisty przez ukazanie kroniki leśnych wypadków miłosnych.
-
Wojna z grzybnią może wydawać się tematem na dość desperacką próbę przywołania widzów przed ekran w sezonie letnim. Film Bouwera skrywa jednak znacznie głębszą refleksję o relacji człowieka i natury.