Film przenosi widzów w czas przełomu lat 70-tych i 80-tych, a jego akcja rozgrywa się po dwóch stronach żelaznej kurtyny równocześnie. Hans żyje w tętniącym życiem Strasburgu, korzystając z możliwości, jakie daje Zachód. Wtapia się w lokalną społeczność, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską. Bitner mieszka z rodziną w Gdańsku, pracuje w stoczni.
- Aktorzy: Jakub Gierszał, Tomasz Schuchardt, Andrzej Seweryn, Wiktoria Gorodeckaja, Katarzyna Herman i 15 więcej
- Reżyser: Jan Holoubek
- Scenarzysta: Andrzej Gołda
- Premiera kinowa: 29 września 2023
- Premiera światowa: 18 września 2023
- Ostatnia aktywność: 28 sierpnia
- Dodany: 2 grudnia 2022
-
Dla fanów twórczości Johna le Carré seans "Doppelgängera. Sobowtóra" będzie przyjemnością, nawet jeśli niespecjalnie zaskakującą.
-
729 września 2023
- 18
- #77
- Skomentuj
-
-
Jan Holoubek przyzwyczaił widzów do wysokiego poziomu. Jego najnowszy film to wciąż świetne rzemiosło, doskonałe aktorstwo, autorska wizja, styl. Tylko emocji jakby mniej.
-
Koniec końców Doppelgänger. Sobowtór okazuje się filmem umiarkowanie angażującym, choć nieodsłaniającym nowych horyzontów gatunku. Wygląda olśniewająco i z początku trzyma zainteresowanie, jednak nieuchronnie popada w przesadę, pospiesznie otwiera kolejne wątki, nie rozwijając ich należycie i pozostawia z uczuciem niedosytu, bo pod płaszczykiem mrocznej odysei po piekielnych kręgach historii kryje się scenariuszowa sztampa.
-
Rasowy thriller szpiegowski, który kąpie widzów w paranoi.
-
Rasowy thriller szpiegowski znad Wisły
-
8.329 września 2023
- 1
- Skomentuj
-
-
Świetny technicznie i aktorsko film, który jest bardzo interesujący wizualnie oraz klimatem epoki. Niemniej nie mogę pozbyć się wrażenia, że twórców przerosły ambicje tego dzieła, przez co nie angażuje tak bardzo jak mógł.
-
Reżyser kolejny raz udowadnia, że najlepiej czuje się w kinie gatunkowym.
-
Jeżeli na upartego można by czynić Holoubkowi zarzut z tego, że w pewnym stopniu kręci wciąż ten sam film, to teraz nakręcił film w swoim dorobku najlepszy. Aż chciałoby się, żeby to właśnie jemu przypadła w udziale ekranizacja Złego Tyrmanda, ale to już całkiem inna historia.
-
Być może czasem należy zachować pewną symetrię - dbałość o rozpoczęte wątki, ich linearność i strukturę. Wtedy intryga nie okazałaby się rozczarowująca, a w towarzystwie wspaniałej warstwy wizualnej stworzyłaby naprawdę bardzo dobry film.
-
Jan Holoubek postanowił zrobić film oparty o realia dość już przebrzmiałe. Rykoszetem wyszła z tego produkcja wprawdzie atrakcyjna wizualnie, ale niezbyt zrozumiała pod względem intencji.
-
Pięknie nakręcone studium przypadku szpiega gubiącego gdzieś po drodze poczucie własnego ja, lecz prócz tego tematu dobrze byłoby dopisać do filmu jakąś historię, którą wid mógłby przeżywać rasę z bohaterami. Tutaj tego zabrakło.
-
Miejmy nadzieję, że "Doppelgänger. Sobowtór" doczeka się co najmniej premiery na Blu-ray, a w streamingu dostanie dystrybucję w 4K i ze wsparciem HDR-u, ponieważ te kadry, te scenografie, te widoki, aż chciałoby się ujrzeć jeszcze raz, lecz w jak najlepszej oprawie. Źródło: https://hdtvpolska.com/polskie-filmy-w-kinie-kino-doppelganger-sobowtor-gdzie-obejrzec-seanse-recenzja/
-
Przy pewnych niezawinionych przez twórców "strukturalnych" słabościach i drobnych niedociągnięciach scenariusza - jest to niewątpliwie udany i bardzo dobrze zrealizowany film.
-
Mimo że Doppelgänger. Sobowtór Jana Holoubka nie jest pozbawiony wad, jedna z nich niestety jest daleki od doskonałości scenariusz, to film pozostawia w niezwykle mnie satysfakcjonującym poczuciu obcowania z kolejnym, zgrabnie zapożyczonym z zachodnich standardów i przeniesionym na rodzime podwórko, przykładem kina gatunkowego. Oby tak dalej, panie Holoubek.
-
To dowód na to, że o niedawnych dziejach Polski można opowiadać za sprawą kina popularnego, nie siląc się na podniosłość, a po prostu dostarczając widzom dobrą historię, która jest sprawnie nakręcona i zwyczajnie jest udaną rozrywką. Przy okazji Holoubek ma szansę dotrzeć do masowej publiczności z filmem, który dobitnie pokazuje bezwzględność komunistycznej bezpieki. Warto zapoznać się z tą lekcją historii.
-
Ten film porusza, nie można obok niego przejść obojętnie.
-
Nie zrozumcie mnie źle, "Doppelgänger. Sobowtór" to dobry film, jednak najsłabszy w dorobku reżyserskim Jana Holoubka. Seansowi towarzyszy mniejsze napięcie niż podczas oglądania produkcji "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" czy też seriali "Wielka woda" i "Rojst". Miejscami brakuje tu szybszego tempa. Akcja zbytnio zwalania, przez co tracimy rytm. Na szczęście film nadrabia to świetną grą aktorską i bardzo klimatycznymi zdjęciami. Jest to na pewno pozycja godna uwagi.
-
Obojętnie, czy nazwać ten film thrillerem szpiegowskim, czy jak wolą twórcy psychologicznym, słowo "thriller" zakłada istnienie stopniowo rosnącego napięcia, którego jednak próżno szukać w tym filmie.
-
Efekt jest przyzwoity, ale rozczarowuje. Historia z ogromnym potencjałem została sprowadzona do quasi-szpiegowskiego obrazka retro. Zapowiadało się świetne kino, wyszło filmowe tło do prasowania.
-
Polskie kino gatunkowe w ostatnich latach ma się całkiem nieźle. To fakt, nie opinia. Wśród wszelakiej maści komedii, horrorów, thrillerów, nie przypominam sobie jednak godnego uwagi rasowego filmu szpiegowskiego. Satysfakcjonującego fabularnie, nie nazbyt naiwnego, a przy tym mającego autorski sznyt oraz skorego do przełamywania konwencji i utartych szlaków. "Doppelgänger. Sobowtór" w reżyserii Jana Holoubka ma wiele, by takim się stać.
-
Stara się jeszcze bronić rolą Jakuba Gierszała, który w roli szpiega odgrywa najlepsze sceny ze sobą jako Langerem w serialu "Chyłka". Gierszał jak kameleon potrafi się przeistoczyć z cichego, porządnego gościa w bestię, która bez skrupułów potrafi zniszczyć każdego na swej drodze. Maszynę do zabijania. I na tych barkach film trzyma się jeszcze na wodzie. A podobna rola utorowała przecież karierę Matta Damona do szerokiej publiczności. Tu wychodzi na to, że film nie, aktorstwo tak.
-
Na koniec seansu mamy poczucie zaprzepaszczonego potencjału, podanego jednak w wysokiej jakości oprawie i z kilkoma świetnymi scenami. To zbyt mało, aby uznać ten ambitny projekt za sukces, ale nie mamy zamiaru odradzać wam wyjścia do kina.
-
Jest więc filmem, który bardziej się podziwia, aniżeli przeżywa. Holoubek kolejny raz potwierdza, że jest bezkonkurencyjny w kreowaniu na ekranie sugestywnych obrazów minionych epok.
-
Choć film chce być w pierwszej kolejności sprawnym kinem gatunkowym, to jako takie nie do końca się sprawdza. Nie ma bowiem klasycznie rozpisanej fabuły, akcji poprowadzonej w taki sposób, by wciągała w wielowarstwową, gęstą intrygę szpiegowską. Zresztą to największa wada "Doppelgängera" - to, co bierze z konwencji, jest sztampowe i nadmiernie powtarza tropy doskonale znane z innych, podobnych realizacji. Co więcej, akcja często się rozmywa.
-
Zapowiadał się świetnie, ale stawka jest mniejsza niż życie.