-
To film ważny. Stworzony z pobudek szlachetnych i godnych zauważenia. Jednak formalnie, pomijając treść, jest odrzucającym od tematu szeroką widownie. Wiem, że moja opinia może być kontrowersyjna, ale uważam, że po prostu tak ważny temat powinien być bardziej skierowany ku widzowi masowemu.
-
Dzięki niezaprzeczalnemu obiektywizmowi i iście reporterskiej rzetelności "All the Beauty and the Bloodshed" ma więc szansę osiągnąć niemniejszy sukces niż poprzednie dzieła Poitras.
-
Zmienność formy i poruszanych tematów przy jednoczesnym spleceniu ich w sposób absolutnie nierozerwalny daje Całe to piękno i krew możliwość dotarcia i zafascynowania wzajemnie się wykluczających grup widzów, propagandowe narzędzie do otwierania na awangardową fotografię i kino mieszczuchów chcących posłuchać o opioidach. Niemal dekadę po Rzymskiej aureoli nadchodzi czas na kolejnego Złotego Lwa dla non-fiction.
-
Biografia, a zarazem retrospektywa, portret znakomitej artystki i niestrudzonej orędowniczki walki z niesprawiedliwością, w którym prywatne miesza się z publicznym.