Życie Jeanne Bécu, nieślubnej córki ubogiej krawcowej, a następnie wspięła się na dwór Ludwika XV, by zostać jego ostatnią oficjalną kochanką.
- Aktorzy: Maïwenn, Johnny Depp, Benjamin Lavernhe, Melvil Poupaud, Robin Renucci i 15 więcej
- Reżyser: Maïwenn
- Scenarzyści: Maïwenn, Teddy Lussi-Modeste
- Premiera kinowa: 25 sierpnia 2023
- Premiera światowa: 16 maja 2023
- Ostatnia aktywność: 23 lutego
- Dodany: 26 maja 2023
-
Zdarzają się momenty, które mogą rozbawić, oburzyć czy nawet wzruszyć, jednak są one efemeryczne i biorąc pod rozwagę całość, nie wzbudzają ochoty ponownego zagłębienia się w tę opowieść. Chyba że dla uczty wizualnej.
-
"Kochanica króla" z udziałem Maiwenn otworzyła canneński festiwal. Johnny Depp pokazał pierwszą rolę od trzech lat. W ostatnim czasie gwiazdor "Piratów z Karaibów" był uwikłany w długi i trudny proces z byłą żoną Amber Heard.
-
Oczywiście nikt nie mógł z góry przewidzieć, że Francuzka nie stworzy nowej Faworyty, ale by dać światu dzieło niebanalne, potrzeba odwagi, a tej reżyserce starczyło jedynie na zaproszenie do współpracy, będącego ostatnio na cenzurowanym, Johnny'ego Deppa. Biorąc pod uwagę potencjał historii, z jaką twórczyni wzięła się za barki, ciężko mieć wobec końcowego produktu uczucie inne niż rozczarowanie.
-
Czyżby więc film był tylko ładną bajką? W pewnym sensie tak.
-
Maïwenn zdecydowała się jednak zrobić leniwy film dla leniwego widza i pewnie nie ma w tym nic złego, ale nie oznacza to też, że każdy musi uznać tą decyzję za słuszną.
-
Moja recenzja brzmi krytycznie, ale jest to taki przypadek filmu, który lepiej wypada, kiedy się go ogląda, ale niekoniecznie o nim myśli.
-
Opowiada bardzo prostą historię w bardzo prosty sposób. Dla mnie bomba.
-
Trudno mi jednoznacznie polecić ten film. Z jednej strony Maiwenn potrafi ciekawie pokazać dworskie życie, ale gdzieś po drodze zgubiono emocje, zaangażowanie oraz postacie. Wizualia są jednak na tyle interesujące, by dać szansę, lecz nie należy oczekiwać zbyt wiele.
-
Wydaje się, że branża wybaczyła, przeprosiła i udaje, że nic się nie stało. Szkoda tylko, że powrót nie okazał się fenomenalną rolą, którą Johnny Depp udowodniłby, że wciąż potrafi zaskakiwać i świetnie grać.
-
Dyskretne rozgryzanie arystokratycznej etykiety oraz mnożenie obyczajowych winietek wychodzi reżyserce nieźle. I jeśli na jakimś poziomie "Kochanica króla" działa, to tylko jako bezpretensjonalna dworska komedyjka.
-
Ostatecznie z czystym sercem mogę jedynie przyznać, że zdjęcia i kostiumy robią świetne wrażenie i na pewno pod tym względem jest tu na co popatrzeć. Tylko czy rzeczywiście warto dla tych wszystkich względów iść do kina? To pytanie pozostawiam wam.
-
Historia ma sporo gorszych momentów, szczególnie z córkami króla, które po pewnym czasie zaczynają irytować, ale to także nienachalna opowieść o emancypacji i podążaniu za swoim losem nawet pod prąd, nie dając się łatwo usidlić. Do tego świetnie zdjęcia, wierne otworzenie epoki i Johnny Depp, którego znów możemy oglądać na ekranie. Nie potrzeba żadnych dodatkowych zachęt.
-
Jeśli w niespełnionej artystycznie "Kochanicy króla" miałbym szukać jednego powodu do przeżycia tego seansu, pomyślałbym właśnie o tym. W świecie poszukującym innowacji i zalecającym poskromienie twórczego ego takie kino może być niedługo zupełnie niemożliwe.
-
Ma kilka ciekawych pomysłów, jest udaną krytyką wersalskiej arystokracji i po prostu dobrze zrealizowanym kinem historycznym. Natomiast scenariuszowo polega na każdym możliwym polu.
-
To nie tylko znakomite kino kostiumowe, ale i współczesna opowieść o kobiecości w patriarchalnym świecie.