Serwis w nowej odsłonie. Największa aktualizacja w historii serwisu. Sprawdź
Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
-
16 lat Todd Field kazał czekać na 160 minut wiwisekcji kobiety"nadczłowieka".Reżyser nie spieszy się z akcją,wszystko jest powolne,pieczołowicie przedstawiane,osadzone pięknie w obrazie(długie ujęcia bez cięć montażowych)przez co widz ma wrażenie wręcz uczestnictwa w każdym etapie twórczym.Cały jednak proces poznawczy to zdjęcie dyrygentki ze świecznika wybitności i ukazanie,że w każdym drzemią demony.Dużo tu też feminizmu,ale tego bardzo zdrowego.I Blanchett w stonowanej,ale elektryzującej roli