Kobieta ma szansę przeżyć historię rodem z bajki, kiedy pod wpływem impulsu wychodzi za mąż za syna potężnego rosyjskiego oligarchy. Kiedy wiadomość o ślubie dociera do Rosji, jej bajka zostaje zagrożona. Teściowie zamierzają przyjechać do Nowego Jorku i wymusić unieważnienie małżeństwa...
- Aktorzy: Mikey Madison, Mark Eydelshteyn, Yuriy Borisov, Karren Karagulian, Vache Tovmasyan i 15 więcej
- Reżyser: Sean Baker
- Scenarzysta: Sean Baker
- Premiera kinowa: 22 listopada
- Premiera światowa: 21 maja
- Ostatnia aktywność: Wczoraj
- Dodany: 13 czerwca
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje krytyków
-
138 minut seansu dostarcza całą paletę emocji. O palecie kolorów też, z racji jej pieczołowitości, należy wspomnieć. Każdy, kto oglądał poprzednie filmy Seana Bakera wie o czym mówię.
-
Nagrodzona Złotą Palmą w Cannes "Anora" w reżyserii Seana Bakera wydaje się z pozoru być kolejnym komentarzem społecznym na modłę "Red Rocket" czy "The Florida Project". Jednak zamiast opowieści o wielkim amerykańskim śnie przeplatanym upadkiem, Baker prezentuje coś bardziej przewrotnego: wariację na temat Dickensa z hollywoodzkim screwballowym humorem w tle. Brzmi chaotycznie? Bo takie właśnie jest - i w tym tkwi jego siła.
-
Świeżo upieczona laureatka Złotej Palmy to po pierwsze przezabawna komedia, której humor sytuacyjny, co zaskakujące w amerykańskim filmie, niezwykle przywodzi na myśl kino wschodnioeuropejskie. W szczególności wypełniona uliczną łaciną i absurdem konfrontacja w willi zdaje się być żywcem wyjęta z twórczości Adilchana Jerżanowa, a relacje Ani z niechcianymi kompanami mogłyby się znaleźć w Chłopaki nie płaczą.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Anora jest naprawdę świetnym komediodramatem sytuacyjnym.To trochę taka uwspółcześniona opowieść o Kopciuszku.Scenariusz jest bardzo błyskotliwy a Baker idealnie to łączy z neonowo oniryczną reżyserią. Jednak przepraszam, że to ujmę, ale nie rozumiem aż tak wielkich zachwytów nad tym filmem. Owszem to bardzo dobra produkcja, ale nie jakaś wybitna. Mikey Madison jest obłędna w tej roli,ale również nie uważam, żeby było fronrunnerką w wyścigu po Oscara. Niemniej to film wart obejrzenia.
-
Ciekawe przejście z filmu erotycznego w melodramat kobiecy. Bliskie ujęcia i surowa forma może zmęczyć, ale w pewnym momencie losy bohaterów angażują. Zdecydowanie można było to skrócić.
-