Tomasz Gardziński
Krytyk-
Naprawdę udany pełnometrażowy film animowany, który stanowi pozytywny dodatek do biblioteki Netflix Polska.
-
Po co właściwie robić dokument historyczny, który nie tylko nie mówi nam niczego nowego o tamtych wydarzeniach, ale wręcz spłyca je do nieakceptowalnego poziomu? I czemu widzowie właściwie mieliby go oglądać? Tylko dla pięknych odtworzonych obrazków z epoki? "Wojna światów" zdaje się sugerować, że to wystarczający powód.
-
Na poziomie realizacji "Zabawa w chowanego" wydaje się uboższa od poprzedniego filmu. To bardziej "Tylko nie mów nikomu 1,5" niż pełnoprawna kontynuacja. Co nie zmienia faktu, że te obiekcje bledną wobec tragedii ofiar i niebywałej krzywdy, jaką im wyrządzono. Trzeba doceniać ich odwagę i poświęcenie, a także trud braci Sekielskich wydobywających grzech Kościoła na światło dzienne.
-
To najlepsze, co Netflix zrobił w tym uniwersum. Obejrzyjcie ten brutalny i szalony film animowany.
-
Pokazuje, dlaczego warto robić remaki. Horroru z tak mocną atmosferą dawno nie było.
-
Fantastyczny świat w "Naprzód" kryje w sobie olbrzymi potencjał. Szkoda, że na większe emocje trzeba czekać do ostatnich minut filmu.
-
Zaskakująco udana komedia.
-
Przez błędy showrunnerki jest nierówny i chaotyczny, ale z kroplą geniuszu.
-
Bardzo zabawna opowieść. Mike i Marcus wrócili w świetnej formie.
-
Najmocniejszą stroną "Bombshell" są występy aktorskie, które ostatecznie są w stanie przezwyciężyć słabości fabuły prowadzonej bardzo ciężką ręką.
-
"Tajni i fajni" nie przełamią mody na podążanie za Pixarem. Ale to udana komedia szpiegowska.
-
Zdecydowanie lepszy niż kino Patryka Vegi. Ale i tak to reżyser jest odpowiedzialny za jego porażkę.
-
Cztery opowieści grozy w jedynym filmie i niewiele więcej momentów strachu.
-
Polskie kino bardzo potrzebowało inteligentnej i zabawnej komedii. "Pan T." stanął na wysokości zadania.
-
Katastrofa i kompromitacja Disneya. Zrobienie tak złego filmu jest sztuką.
-
Udowadnia, że można w 2019 roku zrobić klasyczny film noir. Nawet jeśli się to nie opłaca.
-
Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że "Hors normes" potrafią poruszać serca, ale umysłów już nieszczególnie. Cały ten świat jest stosunkowo prosty i zarysowany grubymi nićmi, mimo wyraźniej inspiracji prawdziwymi wydarzeniami, a te przecież były znacznie mniej czarno-białe.
-
-
Niestety, żaden z tych elementów nie dostaje wystarczająco dużo czasu i miejsca, żeby móc wyrosnąć ponad przeciętność. A przecież można założyć, że ambicje twórców były większe niż stworzenie dzieła, które można obejrzeć, jeśli akurat nic innego nie leci w telewizji, a wieczór jest bardzo leniwy.
-
Film tak męczący na poziomie scenariusza i historii nie ma jednak szans naprawdę poruszyć serc i umysłów.
-
To coś więcej niż adaptacja komiksów, to film na miarę naszych czasów. Dlatego wielu widzów po prostu odrzuci.
-
"Legiony" mają najlepsze sceny batalistyczne w polskim kinie od dekad. Szkoda, że scenariusz filmu nie jest równie dobry.
-
Spodziewaliście się dobrego kina albo skandalu? "Polityka" Patryka Vegi zmarnowała szansę i na jedno, i na drugie.
-
Próbują być jak "Stranger Things". A szkoda, bo końcówka jest genialna.
-
Na szczęście nie jest kolejną bezsensowną kopią od Disneya. Ale i tak warto zakończyć tę opowieść.
-
Netflix zrobił dokument o anime, żeby wypromować swoje produkcje. Trzymajcie się z dala od "W świecie anime".
-
Bawi bardziej, niż się spodziewałem.
-
Chciałbym móc docenić "Krew Boga", bo to projekt oryginalny, z wyraźną wizją artystyczną, ciekawym punktem wyjścia i świetnymi zdjęciami. Problem w tym, że wyszedł z tego bardzo słaby film.
-
Najbardziej leniwy film roku. Netflix zrobił komedię na odwal.
-
Każda minuta "Godzilla 2: Król potworów" spędzona na oglądaniu ludzi to strata czasu. Film ratują tylko walki potworów.
-
Z jednej strony ważne są walory edukacyjne, z drugiej produkcja musi bawić, a przecież warto, by przemawiała też do dorosłych odbiorców. Często udaje się to twórcom Pixara, co jednak niesie za sobą wiele problemów dla niezależnych filmów, które próbują za bardzo upodobnić się do dzieł popularnego studia. "Pachamama" niestety dosyć szybko również skręca na ścieżkę produkcji "pixaropodobnej". Ze szkodą dla oryginalności i jakości.
-
Jest wzruszającą, sentymentalną i niestety bardzo standardową biografią.
-
Nie jest filmem idealnym, ale wszyscy go potrzebowaliśmy.
-
Jest dobrym filmem, ale absolutnie niewierną ekranizacją.
-
Jako zamknięcie filmowego uniwersum Marvela sprawdza się naprawdę świetnie.
-
Komedia zabawniejsza niż wszystkie ostatnie filmy Marvela razem wzięte. A przy tym całkiem sensowna historia, pełna miłości do komiksów.
-
Nie jest ani dobrym kinem historycznym, ani udaną biografią.
-
Pod żadnym względem nie jest filmem złym. Można jednak czuć pewien niedosyt, bo w tej historii zdecydowanie jest potencjał na więcej.
-
Zachwyci nie tylko najmłodszych.
-
Niestety przeważnie jest mało oryginalną i nudną opowieścią.
-
To byłby udany film, gdyby tylko Zanussi zaufał widzowi.
-
Specyficzny styl Koterskiego jest w równej mierze siłą, jak i słabością. I to samo można powiedzieć o 7 uczuciach, które ma wszystkie zalety, ale i wady dzieł reżysera.