-
Z jednej strony śmieszy, a z drugiej dobrze porusza poważne tematy. Pomysł na to, żeby dorośli odgrywali dzieciaków, zaskakująco wypadł przyzwoicie. Ma co prawda parę wad (dłużyzny, fakt, że pod koniec niczym łopatą w twarz mówią widzom o morale całości), ale ogólnie rzecz ujmując, Koterski powrócił w wielkim stylu.
-
Wielki powrót Koterskiego do formy z czasów "Dnia świra"! Nie dość, że sprawdza się bardzo ryzykowny koncept pełen szarży i przerysowań, to bywa naprawdę zabawny, trafny i zaskakuje obranym kierunkiem. Misiek Koterski jako Adaś Miauczyński? Paradoksalnie działa. Cały film stanowi próbę zmierzenia się z traumami dzieciństwa, a finał jest liściem w twarz relacji rodzic-dziecko. Dorociński, Muskała, Ostaszewska, ba, nawet Karolak ma tu swoje miejsce!
-
724 września 2018
- 2
-
-
Koterski powraca w wielkim stylu. Zwiastun mógł tak jak w przypadku Kleru bardzo zmylić odbiorcę. To dramat pełną gębą. Od Dnia Świra nie było tak dobrego filmu Koterskiego. Absolutnie rozumiem obsadzenie Miśka w roli Adasia. Drugi plan skrada Dorociński i Bogdańska. Film ma jednak za dużo dłużyzn ( scena powrotu ze szkoły gdy dzieci rymują, zakończenie) przez które niestety spogląda się na zegarek. Nie wszyscy aktorzy mieli swoje pięć minut na ekranie ( Cielecka,Pazura).
-
Miażdżąca ocena rodzinnych i szkolnych metod wychowawczych. Nie ma w tym filmie dziecka spełnionego, wychowywanego w miłości, rozsądnie przygotowywanego na trudy dorosłego życia. Każdy ma mniejsze lub większe problemy, najczęściej większe. Może trochę podprogowo, ale stanowi totalną krytykę systemu wychowawczego. Nie sprawdza się ani rodzina, ani szkoła. Sentymentalna podróż dla pokolenia, którego edukacja przypadła na końcowy okres epoki polskiego socjalizmu Rewelacyjni Muskała i Mastalerz.
-
Dawno nie widziałem filmu, który by jednocześnie tak mocno mnie rozbawił, przygnębił, zszokował, a na końcu dał do myślenia. No i młody Koterski gra tu złoto.
-
816 maja 2019
- 1
-
-
Pomysł jest dziwny i ryzykowny, ale to po prostu wyszło. Całość ogląda się rewelacyjnie. Humor jest bardzo nieoczywista i wiele dodaje tej historii. Także elementy dramatyczne i przemyślenia są super, ale na koniec niepotrzebnie pojechano łopatologią.
Aktorzy są cudowni. Młody Koterski, Chyra, Dorociński, czy nawet Karolak są rewelacyjni.
Polecam zerknąć, bo to dobra i solidna polska komedia. -
Na początku jest zabawnie, a potem wchodzą mocne dragi. Absurdalna forma narzucona po to, by Misiek Koterski nie zawalił filmu, więc wszyscy pajacują. Gdyby to była czysta komedia - w porządku, ale potem reżyser sili się na dramat i próbuje zmusić do gorzkich refleksji. A końcowy monolog Bohosiewicz to okrutna pomyłka i powód do wstydu
-
Dla mnie ten film to katastrofa. Misiek (nie Michał) Koterski jest od urodzenia kretynem i to, w tym filmie nadal potwierdza. Szkoda tylko, że Tata Miśka całe życie próbuje nam udowodnić, że tak nie jest! W świetle poprzednich DZIEŁ Reżysera, 7 Uczuć to porażka. Poszedłem na film nakręcony recenzjami w radiu i z ciekawości dla historii Adasia ale to co zobaczyłem to DNO. Szkoda tylko, bo fantastyczna obsada naszych NAJLEPSZYCH GWIAZD. Panie Marku Koterski, czas kończyć!