Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
6.9 10.0 0.0 60
Pozytywnie oceniony przez krytyków
6.4
Pozytywnie oceniony przez użytkowników

Adaś Miauczyński powraca do czasów swojego dzieciństwa, kiedy miał spory problem z nazywaniem towarzyszących mu emocji.

Nie jest źle, ale użyte po raz wtóry te same środki wyrazu zaczynają nużyć. Mam też pewne zastrzeżenia co do scenariusza. I nie mówię tu bynajmniej o samym słowie, bo dialogi są w większości świetne, ale o zarysowaniu tej historii, ramie, którą Koterski oprawił całość. Można chyba było spiąć to lepiej, odrobinę "dofabularyzować". A tak, mam wrażenie, że film jest porwany na kawałki. PS. Świetny Adaś u terapeuty.

Komentarze 0

Nie znaleziono komentarzy.