
- 11% pozytywnych
- 12 krytyków
- 43% pozytywnych
- 43 użytkowników
W trakcie europejskich wakacji na jachcie miliardera nowojorski policjant i jego żona stają się głównymi podejrzanymi, gdy gospodarz zostaje zamordowany.
- Aktorzy: Adam Sandler, Jennifer Aniston, Luke Evans, Terence Stamp, Gemma Arterton i 15 więcej
- Reżyser: Kyle Newacheck
- Scenariusz: James Vanderbilt
- Premiera światowa: 14 czerwca 2019
- Ostatnia aktywność: 10 marca
- Dodany: 16 czerwca 2019
-
4.1Negatywnie oceniony przez krytyków
-
11%pozytywnych
-
12krytyków
-
12recenzji
-
9ocen
-
1pozytywna
-
8negatywnych
-
-
5.2Negatywnie oceniony przez użytkowników
-
43%pozytywnych
-
43użytkowników
-
13recenzji
-
40ocen
-
17pozytywnych
-
23negatywne
-
-
Recenzje krytyków
-
Komediowe podejście do klasycznego kryminału poskutkowało niezłą komedią z Sandlerem, która bezboleśnie wejdzie w trakcie niedzielnego obiadu.
-
Nie działa jako kryminał, bo jego konstrukcja jest łopatologiczna i oczywista. Walory komediowe stoją na jeszcze bardziej przeciętnym poziomie i wiele aspektów psuje wrażenie budowane wraz z potencjałem tej konwencji.
-
Czy warto obejrzeć "Zabójczy rejs"? Nie, to stracone 97 minut, które można poświęcić na inne, dużo ciekawsze, lecz kompletnie pozbawione promocji Netflix, filmy znajdujące się w ciemnych zaułkach streamingowego giganta, gdzie mało kto zagląda. "Zabójczy rejs" oferuje jedynie brak humoru oraz nudę.
-
W Zabójczym rejsie jest jednostajnie i bez polotu. Netflix ponownie chciał zrobić produkcję lekką i przyjemną, schlebiając niskim gustom. Niestety kompletnie mu nie wyszło.
-
Nie jest może najgorszym filmem Netflixa, ale nie zmienia to faktu, że raczej średnia produkcja.
-
Adam Sandler łączy siły z Jennifer Aniston, by zaproponować nadzwyczajnie przyjemny, zabójczy rejs.
-
Najbardziej leniwy film roku. Netflix zrobił komedię na odwal.
-
To ani szczególnie angażujący kryminał, bo to głupiutka fabułka, choć na szczęście odwołująca się do klasyków rodem z prozy Agathy Christie, tyle że w maksymalnym uproszczeniu, ani też specjalnie zabawna komedia, bo humor jest raczej niskich lotów, choć - znów na szczęście - niewulgarny w przeciwieństwie do innych produkcji Sandlera.
-
Powtórzone wiele razy wcześniej schematy fabularne czy pomysły wzięte żywcem z klasyków kryminału powodują, że niektórzy mogą uznawać film Newachecka za kolejną nieudaną kalkę wcześniejszych kryminałów. Jednak odnoszę wrażenie, że właśnie o to chodziło. Najnowsza komedia miała bawić, nie zmuszać do myślenia, pozwolić się "odmóżdżyć", na przykład po ciężkim dniu pracy. I to jest chyba jej największy plus.
-
Ostatecznie Zabójczy rejs jest raczej nudnym letnim zapychaczem. Może sprawiło to nazwisko Sandlera, ale od początku nie spodziewałam się po nim wiele i dokładnie tyle dostałam.
-
-
Recenzje użytkowników
-
Mówili, że jest fajnie, ale biorąc pod uwagę to, że wyłączyłem ten film z nudów po jakiejś połowie godziny, no to chyba nie jest fajnie.
-
Typowy amerykański średniak.Film ma swoje dobre tempo,niektóre gagi świetne,ale nic poza tym.Kolejna głupiutka komedyjka o niczym.Scenariusz to po prostu był tworzony na planie co jest standardem wśród takowych komedii.Z pewnością zapomni się o Nim parę godzin po seansie.Zdecydowanie polecam na odmóżdżenie się :D.Chociaż i w tym zakresie jest wiele więcej ciekawszych pozycji.Szkoda,że Netflix wciąż ma w swoim programie filmowym taką sinusoidę,raz lepiej,raz gorzej,albo tak właśnie jak tu-średnio
-
-
Adam "Janusz" Sandler, to piękny ukłon w stronę naszej społeczności. Szkoda, że mocniej nie idzie w stronę komedii. Aniston sporo nadrabia wrodzonym urokiem.
-
Nic nadzwyczajnego. Jest tylko lekko i przyjemnie. Ale czego innego oczekujemy po komedyjce na wieczór?
-
-
Dokładnie taki tam okej film jakiego można było się spodziewać po opisie, obsadzie i logo Netflixa.
-
"Kasa, miłość, zemsta" I trochę komedii i trochę klasycznego kryminału plus całkiem dobra odsada. Jak na netflixowe "dziełka" to wyszło to całkiem dobrze :)
-
-
Najlepsze recenzje użytkowników
-
Typowy amerykański średniak.Film ma swoje dobre tempo,niektóre gagi świetne,ale nic poza tym.Kolejna głupiutka komedyjka o niczym.Scenariusz to po prostu był tworzony na planie co jest standardem wśród takowych komedii.Z pewnością zapomni się o Nim parę godzin po seansie.Zdecydowanie polecam na odmóżdżenie się :D.Chociaż i w tym zakresie jest wiele więcej ciekawszych pozycji.Szkoda,że Netflix wciąż ma w swoim programie filmowym taką sinusoidę,raz lepiej,raz gorzej,albo tak właśnie jak tu-średnio
-
Nic nadzwyczajnego. Jest tylko lekko i przyjemnie. Ale czego innego oczekujemy po komedyjce na wieczór?