-
Więcej
Książkę Kosińskiego określono kiedyś jako "niemożliwą do przeczytania", a co dopiero do sfilmowania, szkoda więc, że czeski reżyser nie zrezygnował przynajmniej z kilku wątków. Może wtedy nie miałoby się wrażenia, że jego trzeci film ogląda się na przyspieszeniu, bo do końca dnia zdjęciowego trzeba jeszcze nakarmić jednym z bohaterów szczury. Ale to właśnie takie filmy wygrywają na festiwalach nagrody. A trzeba przyznać, że Marhoul podchodzi akurat do swojej wizji piekła wyjątkowo konsekwentnie.
-
Więcej
Oczekiwać po Holland kolejnego ładnego dramatu kostiumowego raczej nie warto - to reżyserka, która chce filmami mówić o świecie. Wciąż robi to zresztą bardzo dobrze. "Obywatel Jones", opowiadający o młodziutkim walijskim dziennikarzu Garethcie Jonesie, który odkrył przed światem Wielki Głód na Ukrainie, robi wrażenie dzięki dopracowanej realizacji.
-
Więcej
Jak dobrze, że czasy prequeli Lucasa już dawno za nami, a Jar Jar Binks stanowi - brrr - tylko odległe wspomnienie. Do tego po świetnym, choć nieco mało oryginalnym Przebudzeniu Mocy, wreszcie przyszedł czas na film, który nie boi się trochę w znanym wszechświecie namieszać.
-
Więcej
Bywa miejscami schematyczny do bólu powieki, ale jeśli ktoś od razu nie zakocha się w głównej bohaterce, musi być z nim coś nie tak. "Im większa dziewczyna, tym głębszy ból" - rapuje w pewnym momencie Patti. Być może, ale też jaka satysfakcja.
-
Więcej
Wszystko jest tu dobre i może dlatego w przeciwieństwie do filmu Scotta ten bardziej robi wrażenie niż wzrusza. Bo Blade Runner 2049 nie jest wcale lepszy, tylko sprawniejszy, gładszy - zupełnie jak androidy, o których opowiada, a którym podobno brakuje przecież duszy.
-
Więcej
Kto by przypuszczał, że absolutny brak wiary w kryjące się w każdym z nas dobro może okazać się tak cholernie zabawny.
-
Więcej
Widzowie oczekujący ładnego dramatu obyczajowego powinni się do kina nie zbliżać, to pewne, po co się niepotrzebnie denerwować. Ale ci, którzy lubią kiedy się do nich porozumiewawczo mruga, z pewnością docenią najnowsze dzieło Ozona. Sama - choć nieco perwersyjna - przyjemność.
-
Więcej
Ogląda się bez bólu, ale na zabawę z prawdziwego zdarzenia raczej nie ma co liczyć.
-
Więcej
Od głupich komedii powinno się wymagać tylko jednego: mają być śmieszne. Ta nie jest.
-
Więcej
Tak zmysłowy, że aż po palcach spływa, lepką słodycz zostawia na skórze jak dojrzałe brzoskwinie, które wszyscy tu jedzą, czasem nie tylko jedzą, ale o tym cicho sza.
-
Więcej
Przemycając filozoficzne i religijne wstawki Reeves pokazuje przygnębiającą - i zaskakująco realistyczną - wizję rewolucji zjadającej swój ogon. I pomyśleć, że ludzie wciąż utrzymują, że letnie premiery służą wyłącznie jako tło do bezkarnego zapychania się popcornem.
-
Więcej
Coppola nawiązuje do swoich przeżyć bardzo subtelnie - na to, żeby rozliczyć się z własnym życiem spędzonym na drugim planie jest chyba po prostu za grzeczna. Zamiast wydawać fortunę na produkowane przez mnichów sery następnym razem powinna zainwestować w dobrego scenarzystę, ale jedno trzeba jej przyznać: jeśli po zobaczeniu jej filmu nie będzie się miało ochoty zarezerwować lotu do Francji, bardzo się zdziwię.
-
Więcej
Bezpretensjonalny, zabawny, niegłupi - Jon Watts, który wcześniej nie zrobił tak naprawdę... niczego, zapewnił sobie filmem Spider-Man: Homecoming sześciocyfrowe czeki i wieloletnią karierę.
-
Więcej
Wright bywał zabawny, bywał błyskotliwy, ale nigdy wcześniej nie wydawał się aż tak pewny siebie. Zupełnie jak grany przez Ansela Elgorta młodociany kierowca prowadzi ten film z bezczelną śmiałością, rozkoszuje się tempem, jednocześnie pozostawiając sobie wystarczająco dużo czasu na to, żeby nacieszyć się mijanymi widokami.
-
Więcej
Brak pomysłów Braff stara się wynagrodzić udziałem sprawdzonych aktorów, z których każdy robi dokładnie to samo co zwykle: Alan Alda oczywiście narzeka, Michael Caine rozrabia, a Morgan Freeman jest szlachetny, bo Morgan Freeman w filmach nie gra, tylko promienieje dobrem. Przez chwilę to bawi, a jakże, panowie dobrze się razem czują i nawet reality show oglądają, ale to już było.
-
Więcej
Okropny, straszny, niezbyt dobry i bardzo zły. I tu pojawia się pewien problem natury etycznej, bo osoby takie jak ja, uwielbiające filmy okropne, straszne, niezbyt dobre i bardzo złe, popłaczą się na nim z radości.
-
Więcej
Choć Charlie Hunnam bardzo się stara i nawet pamięta czasem o brytyjskim akcencie, oglądając najnowsze dzieło Ritchiego - i parafrazując Samuela L. Jacksona - już po chwili ma się dosyć tych pieprzonych węży w tym pieprzonym zamku. Monty Python i Święty Graal po raz kolejny okazał się bezkonkurencyjny.
-
Więcej
Mała perełka, którą w latach 60. mógłby nakręcić sam Jerzy Skolimowski. Zupełnie jak tytułowy bohater nie wyróżnia się może niczym szczególnym, ale ma wielkie serce.
-
Więcej
Choć brakuje mu subtelności wcześniejszych filmów irańskiego reżysera, a kilka wątków wydaje się narysowanych nie tyle grubą kreską, ile wałkiem do malowania, "The Salesman" to dramat, który pulsuje wewnętrznym napięciem.
-
Więcej
Może i nie wyróżnia się na tle konkurencji, a położenie nacisku na efekty specjalne w drugiej połowie filmu okazuje się zupełnym nieporozumieniem. Wciąż jednak to kawał przyzwoitego kina akcji, sprytnie wykorzystujący ograniczoną przestrzeń.
-
Więcej
Przypomina trochę początkującą żydowską prostytutkę graną przez Annę Camp - brak mu osobowości, ale ma wystarczająco dużo uroku, żeby przymknąć oko na dłużyzny i dziwaczną perukę Corey'a Stolla.
-
Więcej
Choć sprawa "Loving v. Virginia" przeszła już do historii, opowiadający o niej dramat angażuje w znacznie mniejszym stopniu, niż można by się tego spodziewać. Bez wątpienia stanowi jednak kawał porządnej filmowej roboty.
-
Więcej
Guillaume Nicloux ponownie spotyka się na planie z Gérardem Depardieu i... zupełnie nic z tego nie wynika. Trzeba jednak przyznać, że widok francuskiego gwiazdora wcinającego żywego robaka uczynił nasze życie pełniejszym.
-
Więcej
Choć najprawdopodobniej zdoła zaszokować tylko wierzących w zbawczą siłę edukacji rodziców, "Goat" to niezły, dynamiczny film, który doskonale komponowałby się ze "Spring Breakers" Harmony'ego Korine.
-
Więcej
Ostrzegamy - trzeci pełnometrażowy film Vincenta Péreza okazuje się poprawny jak szkolna czytanka, a niemiecki akcent Emmy Thompson przeraża bardziej niż metody śledcze gestapo.
-
Więcej
To, że Nichols potrafi budować napięcie wiadomo było już po fascynującym "Take Shelter". Szkoda więc, że początkowe zaciekawienie ostatecznie ustępuje miejsca dziurom fabularnym większym od wyrw na drodze powiatowej gminy Kołbaskowo i finałowi, który psuje wykonany wcześniej kawał dobrej filmowej roboty.
-
Więcej
Hugh Jackman żegna się z rolą, która zrobiła z niego gwiazdę i wreszcie dostaje film na miarę swojej charyzmy. Krótko i zwięźle: "Logan: Wolverine" to rewelacja.
-
Więcej
Bez oryginału nie istnieje, na własnych nogach stać nie potrafi, tylko się o tamten opiera zmęczony. Ale co z tego, jeśli ogląda się to wszystko naprawdę przyzwoicie.
-
Więcej
Irytujący, histeryczny, męczący film. Jedyny w swoim rodzaju.
-
Więcej
Przypomina trochę żabę, co chciała być równa wołowi z bajki Antoniego Góreckiego: podnosi się, nadyma i... pęka. To ambitne przedsięwzięcie, które ugina się pod ciężarem własnej arogancji.
-
Więcej
Wprawia w lepszy nastrój niż większość tegorocznych komedii.
-
Więcej
Wyjątkowy film, kontrowersyjny, nieprzewidywalny i, co chyba najbardziej zaskakujące biorąc pod uwagę dramatyczny początek nawiązujący do gatunku rape and revenge, autentycznie zabawny.
-
Więcej
Poza kilkoma spektakularnymi ujęciami "Wielki mur" to jedno wielkie nieporozumienie, które wprawdzie doprowadza do histerycznego śmiechu, ale po pewnym czasie więźnie on w gardle.
-
Więcej
Nie brakuje polskich akcentów, ale na tym kończą się jego nieliczne zalety. Brak jakiejkolwiek chemii pomiędzy Portman i Depp oraz scenariusz, który pisano chyba po ciemku, nie tylko skutecznie zdławi zainteresowanie zjawiskami nadprzyrodzonymi, ale sprawi, że zupełnie straci się wiarę w reżyserskie umiejętności Zlotowski.
-
Więcej
Przypomina raczej pilot serialu, niż przemyślaną opowieść posiadającą początek, rozwinięcie i zakończenie. Pomimo znanych nazwisk w obsadzie i kilku niezłych scen akcji to zaledwie fundament, na bazie którego powstanie może kiedyś znacznie silniejsza konstrukcja.
-
Więcej
Film, którego się nie ocenia, tylko od razu w nim zakochuje. I to po same uszy.
-
Więcej
Nawet po wieloletniej przerwie Gibson wie, jak powinny wyglądać sceny akcji.
-
Więcej
Zachwyca i przeraża w równej mierze, ale z całą pewnością nie da o sobie łatwo zapomnieć.