
Dzięki przełomowej technologii Callum Lynch doświadcza przygód swojego przodka, asasyna Aguilara, żyjącego w XV-wiecznej Hiszpanii. Wkrótce podejmuje walkę z potężnymi templariuszami.
- Aktorzy: Michael Fassbender, Marion Cotillard, Jeremy Irons, Brendan Gleeson, Charlotte Rampling i 15 więcej
- Reżyser: Justin Kurzel
- Scenarzyści: Michael Lesslie, Bill Collage, Adam Cooper
- Premiera kinowa: 6 stycznia 2017
- Premiera światowa: 13 grudnia 2016
- Ostatnia aktywność: 19 grudnia 2022
- Dodany: 20 lipca 2016
-
Oceny krytyków
-
Oceny użytkowników
-
Recenzje popularnych krytyków
-
Całość jest nudna jak flaki z olejem i zagrana na najwyższych tonach, bez krzty rozładowującej patos ironii.
-
Produkt pozbawiony serca, przeraźliwie nudny oraz ociosany z elementów, które angażowały w wirtualną rozgrywkę i potrafiły przykuć do telewizora.
-
Kolejna ekranizacja gry komputerowej w gwiazdorskiej obsadzie, o której będziecie chcieli jak najszybciej zapomnieć.
-
Mógłbym mówić tu dalej o tym, że CGI nieciekawe, że muzyka z koszyka "średniowieczne podrygi" w Media Markt, że źle chwyta się desperackich nawiązań do growego pierwowzoru, ale zwyczajnie mi się nie chce, bo Assassin's Creed to film mierny w każdym calu, po którym w pamięci zostanie wam jedynie Fassbender w kapturze. A to nie jest warte, uwierzcie.
-
Jeśli lubisz serię Assassin's Creed, to możesz zaryzykować, ale nie nastawiaj się na zbyt wiele. Jeśli nie lubisz adaptacji gier i o odwiecznym konflikcie asasynów i templariuszy nigdy nie słyszałeś, to seans możesz sobie z czystym sumieniem darować.
-
-
Recenzje popularnych użytkowników
-
Nowe recenzje krytyków
-
Asssassin's Creed w wersji filmowej przypomina dziecko, które próbuje pochwalić się swoją nową zabawką, machając ją nam przed oczami tak szybko, że nie możemy się jej dobrze przyjrzeć i tłumacząc jej zalety tak chaotycznie, że nie możemy zrozumieć, o co mu chodzi.
-
Widać, że jest to początek większej całości, która może kiedyś powstanie. Ja jednak mówię pas.
-
Z jednej strony wielkim problemem jest zderzenie się wizji Ubi - które chciało zrobić film dla graczy - jak też 20th Century, które miało ambicje stworzyć film dla każdego, niezależnie od tego, czy grał w jakikolwiek tytuł z serii. Powstała smutna wydmuszka i abominacja, która jest krytykowana nie mniej niż powtarzalne gry z tej marki właśnie.
-
-
Nowe recenzje użytkowników