Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych. Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
  • Ostatnia aktywność: 19 marca
  • Dołączył: 27 sierpnia 2020
  • Gdy na terenie zamieszkiwanym przez Osagów odkryta zostaje ropa naftowa, członkowie plemienia zaczynają ginąć lub umierać z nieznanych przyczyn. Sprawa ta przykuwa uwagę FBI i J. Edgara Hoovera.
  • Diuna: Część druga

    2024
    Kino 1 mies. temu
    Świat 1 mies. temu
    Książę Paul Atryda przyjmuje przydomek Muad'Dib i rozpoczyna duchowo-fizyczną podróż, by stać się przepowiedzianym w proroctwie wyzwolicielem ludu Diuny.
  • Historia amerykańskiego naukowca J. Roberta Oppenheimera i jego roli w stworzeniu bomby atomowej.
  • W 1972 roku urugwajski samolot rozbił się w samym sercu Andów. Ocalali mogli liczyć tylko na siebie i swoich towarzyszy.
    To rodzaj ekstremalnego doświadczenia,które w bezkompromisowy sposób pozwala odczuć traumatyczne przeżycia jego bohaterów ,rzuconych w bezwzględną i brutalną rzeczywistość ,ale również piękne i głęboko poruszające świadectwo triumfu ludzkiego ducha ,wiary i nadziei .Rekonstrukcja wydarzeń w swoich detalach i prowadzeniu narracji ,jest o wiele bardziej szersza,wierna i autentyczna niż jego hollywoodzki poprzednik z 1993 roku. Piękna muzyka Giacchino i niesamowita praca dzwiękowców.
  • Napoleon Bonaparte pnie się po kolejnych szczeblach władzy. Towarzyszy mu przy tym ukochana Józefina.
    Szkoda że ambicje kieszonkowe ostatecznie ukształtowały ten obraz nad jego kierunek artystyczny,stawiając dynamikę narracji nad głębię ,z konsekwencją dla treści i tak ciekawych ,zmarnowanych tu postaci(Barras;Talleyrand).Mnie podobała się ta ekstrawagancka wizja Scotta i jego wywrotowa próba przełamania konwencji gatunku,balansując między powagą a pastiszem.W pamięci pozostają oszałamiające ,porywające sekwencje bitew a Phoenix tworzy własną interpretację cesarza w auto ironicznym wydaniu .
  • Ethan Hunt wraz z ekipą IMF trafiają na trop tajnej broni, która w nieodpowiednich rękach może zagrozić losom całego świata.
    Zaskakujące jest tu tym razem podejście Macquarriego do formuły,zdecydowanie większa co ciekawe koncentracja na monologach i fabule,niż na samej akcji.Mimo długości metrażu,który może męczyć swoją nadmierną rozwlekłoscią jak na letni Blockbuster,pozostaje angażujący ,dzięki inteligentnie i w przemyślany sposób poprowadzonej fabule.Fajnie zobaczyć znów Kittridge'a,świetni są Shea Whigham,Pom Klementieff i Hayley Atwell.Na koniec cliffhanger z pociągiem trzyma w napięciu ,ale to nie "Fallout".
  • Gilbert wiedzie nudne życie zajmując się swoim chorym umysłowo bratem, dwiema siostrami i otyłą matką. Dopiero poznanie Becky odmieni jego życie.
    Słodko- gorzka opowieść i seans ,który jednocześnie przynosi ukojenie i pobudza do refleksji.To historia Gilberta ( stonowany,dojrzały występ Deppa) i jego rodziny ,jednak prawdziwym stealerem scen jest tu młody Di Caprio,dla którego rola Arniego okazała się przełomem w jego karierze i zaowocowała pierwszą wówczas Oskarową nominacją.
  • Kiedy przyjaciel Adonisa z dzieciństwa, kiedyś cudowne dziecko boksu, rzuca mu wyzwanie, ich pojedynek okazuje się czymś więcej niż tylko kolejną walką.
    Choć występ Jonathana Majorsa zapewnia trochę świeżości ,podobnie jak nowa ,ciekawa koncepcja wizualna walk bokserskich,zasadniczo film pozostaje wierny formule serii.Nie jest to filmowy nokaut ,ale solidna wymiana ciosów w świetnie wystylizowanej trzeciej rundzie Adonisa, który pozostaje w świetnej formie,uwolniony od mentorstwa udręczonego przeszłością Rockyego.Mimo braku Cooglera i Sly'a w pełni autorska praca MBJ umiejętnie łączy tradycję z nowymi trendami czerpiąc wzorce od swoich mistrzów.
  • Norman Bates opuszcza mury szpitala psychiatrycznego, w którym spędził ponad 20 lat. Powrót do społeczeństwa staje się jednak dla niego trudniejszy niż przypuszczał.
    Nie ma głębi,struktury,a przede wszystkim mrocznego klimatu i efektu suspensu mistrzowskiego klasyka Hitchcocka, choć istotnie niekonieczny to nie całkowicie bezużyteczny sequel-ma w zanadrzu kilka niespodzianek,choć wydaje się nieco zagmatwany fabularnie i zagubiony w sieci paranoi niczym jego bohater.Perkins jako Bates utracił tutaj wiele ze swego mrocznego uroku i tajemniczości,pozostaje jednak osobowością skomplikowaną ,skonfliktowaną między dobrem a złem,normalnością a szaleństwem.
  • Przerażające przeżycia młodego niemieckiego żołnierza na froncie zachodnim podczas I wojny światowej.
    Mroczny ,niepokojący i przejmujący obraz piekła wojny ukazanej z perspektywy nieprzyjaciela.Tutaj " wróg" ów zyskuje ludzkie oblicze a twórca pochyla się nad bohaterami opowieści ,tak bezlitośnie wrzuconymi w brutalną rzeczywistość wojennego frontu,ukazując ich bezradność,kruchość ,strach i wolę przetrwania.Wizualnie bogata ilustracja wojny(wyczuwalna inspiracja stylistyką Deakinsa i Lubezkiego),stadium szaleństwa i absurdu wojny oraz hołd dla jej ofiar i chłodnych politycznych ambicji.
  • Rodzina Freelingów wprowadza się do nowego domu, gdzie nie jest im dane zaznać spokoju.
    Niższej rangi horror ,ocierający się o klasę B,momentami epatujący okropnosciami- nie mniej błądzi w sferze mistyki i duchowości po bezdrożach,jeśli nie bardziej.Bez nadania odpowiedniego kierunku i jakości pozostaje jedynie wymuszoną i niepotrzebną kontynuacją ,która nawet pomimo niezłych efektów i muzyki ,bez wsparcia Spielbergowskiej ręki ,nie jest w stanie samodzielnie odtworzyć klimatu grozy i emocji oryginału.
  • Młoda atrakcyjna Laura jest od trzech lat żoną Martina Burneya. Mąż, obstawiony faksami i komputerami, zarabia duże pieniądze. Mieszkają na pustym wybrzeżu kalifornijskim w futurystycznej willi.... Więcej
    Wystarczająco wciąga by zaangażowac,nie opierając się przy tym urokowi Julii"Pretty Woman" Roberts,jednak chronologia i ostateczna konkluzja wydarzeń wydają się tutaj łatwym ogniwem do zespolenia i przewidzenia.Nie jest to seans zmarnotrawionego czasu,ale nie jest to też tak głębokie i namacalne jak choćby"Fatalne zauroczenie",może to być rodzaj "oczyszczającego" doświadczenia lub kino ku przestrodze dla osób z podobnymi traumami.
  • Szczęśliwa rodzina przeprowadza się do wymarzonego domu. Po pewnym czasie zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy. Upiorne drzewo stojące za oknem próbuje zjeść chłopca, a mała dziewczynka oglądając... Więcej
    Chociaż wątek metafizyczny przedstawiony w tym obrazie z chrześcijańskiego punktu widzenia może budzić wątpliwości,podobnie jak potraktowany w iście hollywoodzki sposób temat walki ze złym duchem przy pomocy rzekomej specjalistki od zjawisk paranormalnych,na poziomie czysto gatunkowo filmowym jest to obraz wciąż bardzo silnie oddziaływujący na wyobraźnię i emocje widza a efekty specjalne i dźwięk naprawdę przerażają.
  • Piękna kobieta przygotowuje zemstę na zabójcach rodziców. Perfekcyjny plan powoli wprowadza w życie.
    To głównie kino speców od pirotechniki i to wybuch gra w tym filmie główną rolę.Czuje się zmarnowany ciekawy casting( Stallone-Stone-Woods),także potencjał na lepsze kino akcji.Schematowe kino zemsty,wymuszony wątek romansu z niepotrzebnym erotyzmem i fajerwerki. Historia bez napięcia,emocji czy zaangażowania ale można dac się "rozerwać" w piątkowy wieczór.
  • Syn szeryfa Brody'ego, Mike, pracuje w parku wodnym na Florydzie. Gdy rekin ludojad atakuje zwiedzających, on i jego dziewczyna są zmuszeni stoczyć walkę z bestią.
    Nie jest to dobre kino ani udany sequel serii,zabrakło Roya Scheidera a przede wszystkim mistrzowskiego klimatu grozy oryginału.Mimo tandetnych efektów 3D ,okropnej muzyki i kiczowatych scen ,z dużym przymrużeniem oka dość przyjemnie się ogląda ze wzgledu na atmosferę filmu i lokalizacje.Widok paszczy rekina nadal może wzbudzać lęk ,tym bardziej ze bestia wydaje z siebie dźwięki niczym lew .
  • Czworo znajomych wybiera się na spotkanie biznesowe. Pech chce, że po drodze trafiają do najdziwniejszego miasteczka w Ameryce - rządzi nim zblazowany sędzia i jego...
    Niesmaczny,obrzydliwy,odpychający,jeśli jednak przyjąć ze to koszmarny sen,zamierzony pastisz można pozostać pod specyficznym urokiem tej ekscentrycznej,czarnej komedii będącej jakby połączeniem "Psychozy" z " Rodziną Addamsów".Jakkolwiek nie byłoby to niskie i złe doświadczenie filmowe w odczuciach ,Dan Aykroyd jako Sędzia Alvin (nawet mimo Maliny) ,kradnie tu show i bawi się wyśmienicie.Tylko ten penis zamiast nosa uffff
  • Bezrobotny marynarz, pomagając kobiecie w poszukiwaniu jej ojca, naraża się grupie przestępczej organizującej śmiertelne polowania na ludzi.
    W powietrzu latają gołębie,kule pocisków ,strzały a przede wszystkim Jean -Claude swoimi saltami w charakterystycznym dla Johna Woo stylu Slow motion Fabuła jest oczywistym pretekstem dla efektownych i głośnych scen akcji a nawet odrobiny sadystycznej przemocy a la Raimi(tutaj jeden z kierowników produkcji).Próżno szukać tu zdrowego rozsądku i umiaru,w logice i sensie także obraz uchybia celu,natomiast jako męskie kino dla twardzieli to strzał w 10 -tkę.
  • Dwóch niezwykle skutecznych policjantów zostaje wrobionych w morderstwo. By odzyskać dobre imię, rozpoczynają poszukiwania osób za to odpowiedzialnych.
    Rambo i Snake Plissken razem w akcji .Kultowy duet w kultowym,choć odmóżdżającym akcyjniaku ,być może jednym z ostatnich wieńczących pewną epokę.
  • Duchy marynarzy atakują mieszkańców nadmorskiego miasteczka.
    Carpenterowska opowieść z dreszczykiem ożywiająca morskie legendy ,stawiająca konsekwentnie nacisk na atmosferę mroku i niepokoju niż epatowanie makabrą czy groteską.Klasyk wart odswieżenia,będący świadectwem iż twórca "Rzeczy" i "Haloweenu" zyskał wprawę jako rzemieślnik w swoim gatunku.
  • Annie wraz z narzeczonym wyrusza w rejs luksusowym statkiem pasażerskim. Na pokładzie znajduje się też psychopata Geiger, który przejmuje kontrolę nad maszyną.
    Film ponosi porażkę na każdym poziomie na którym triumfował jego poprzednik.Pozbawiony emocji i napięcia rejs,który kończy się efektowną katastrofą na Karaibach,jak na ironię podobnie jak sam film o skałę swego niedoscignionego wzorca.
  • Pandorę znów napada wroga korporacja w poszukiwaniu cennych minerałów. Jack i Neytiri wraz z rodziną zmuszeni są opuścić wioskę i szukać pomocy u innych plemion zamieszkujących planetę.
    Choć nie ma świeżości oryginału to jednak pozwala w drugim akcie odkryć nowy ,orzeźwiający rodzaj doświadczenia.Znów poczułem się jak małe dziecko porwane w żywy ocean atrakcji,choć wątpliwy pod względem fabularnym czy metafizycznym ,ocierający się o mielizny ale wizualnie wypływający na głębokie wody czystego kinowego surrealizmu.Sconograficznie,dźwiękowo i wizualnie - oszałamia,jest trochę przeładowany wątkami i akcją ,ma problemy z zakończeniem ale ogólnie to przyjemny seans.
  • Opowieść o wielkich ambicjach, śledzi narodziny i upadek wielu gwiazd w erze niepohamowanej dekadencji i deprawacji we wczesnym Hollywood.
    To nie jest zła rzecz ,można wiele zarzucić ale to wciąż Chazelle ,choć niewątpliwie dziki,wulgarny i szalony ,ale także odważny,ryzykowny i ambitny.Bombastyczno orgiastyczna to uczta ,pozbawiona subtelności i umiaru ale ostatecznie pozostawająca hołdem dla minionej epoki. To wciąż Chazelle o marzycielach,niespełnionych miłosciach i ambicjach ,nie tak piękny sen jak La la Land ,który można znienawidzić ale trudno o nim zapomnieć.Dla mnie fenomenalny ending i genialna partytura Hurwitza.
  • Na Ziemię przybywa potężny czarnoksiężnik - sługa szatana. Jego celem jest odnalezienie sześciu kamieni, które pozwolą przyjść na świat Panowi Ciemności.
    Film broni się charyzmą Juliana Sandsa który bez trudu tutaj dominuje przycmiewając młodych aktorów.Wątek baśniowy zostaje jeszcze silniej podkreślony z domieszka romantyzmu a horror zbilansowany czarną ironią.Mimo iż poprzednik był o wiele bardziej fascynującą opowieścią ze świetnym Richardem E.Grantem jako Łowcą czarownic ten luźny sequel ogląda się o dziwo dobrze.
  • Po śmierci króla T'Challi królowa Ramonda, Shuri, M'Baku, Okoye i Dora Milaje stają w obronie swojego ludu przed interwencją światowych mocarstw. Otwierając nowy rozdział swojej historii,... Więcej
    Coogler po raz kolejny nie zawodzi ,jeśli chodzi o wykazanie się kreatywnoścą w wizji odtworzenia nowego świata cywilizacji i kultur. Jest to piękny filmowy hołd tak dla Chadwicka jak i dla Pantery,przejście jednak przez żałobę ma swoje kryzysowe konsekwencje dla całości.Zaburzenie proporcji miedzy nadmiernym metrazem,długim dialogiem a dynamicznym trzecim aktem nieco chwieją strukturą franczyzy,dając jej jednak nadzieje na powtórne odrodzenie .
  • Sammy Fabelman dorasta w Arizonie po II wojnie światowej. Odkrywając trawiący rodzinę sekret, stara się jej członkom unaocznić prawdę za pomocą potęgi filmu.
    Dużo słodyczy(ale nie przesłodzenia),odrobina gorzkosci i iskierki rodzącego się geniuszu wizjonera kina,może nie arcydzieło stylu na miarę Cuarona ale przyzwoity,sympatyczny(wręcz empatyczny)kąsek fimowego mięcha.To niemal kameralne ,noszone na barkach naturalizmu i improwizacji młodego La Bella ,podróż sentymentalna ale doświadczenie oczyszczenia ,mierzenia z traumami przeszłości i odkrywania siebie.
  • Naru, wojowniczka Komanczów, usiłuje uratować swoje plemię przed drapieżcą z kosmosu.
    Już samo oryginalne podejście do zużytej formuły tej franczyzy z kontekstem kulturowym i forma nadania mu epickiego antywesternowego kształtu czyni ten obraz. z serii Predator czymś wyjątkowym.Cieszy że seria ta krocząca bardzo nierównym szlakiem jakości ,wreszcie ku uciesze fanów wraca na właściwe tory czerpiąc z uniwersum świata Predatora ,z powodzeniem wykorzystując jej najlepsze cechy .Może nie będzie to tak kultowe i macho jak klasyczny oryginał, czuje się jednak znacznie lepiej jako obraz
  • Historia wieloletniej relacji Elvisa Presleya z Parkerem. Kluczowym elementem opowieści jest jedna z najważniejszych osób w życiu piosenkarza jego żona Priscilla Presley.
    Oszałamiający wizualnie spektakl z charakterystycznym dla Luhrmanna stylem( szybki montaż,ostre jazdy kamery i ciążące nad bohaterem fatum ).Australijczyk usiłuje eksperymentować z formą uciekając od konwencji odlotową estetyką ,jednak narracyjnie i audiowizualnie wydaje się zbyt zgiełkliwy i bałaganiarski.To pełna wigoru szalona przejażdżka,pozostawia jednak niedosyt samego - Elvisa(pełen charyzmy Butler),który w tym bigosie czuje się mocno zagubiony i niezgłębiony.
  • Uczniowie elitarnej jednostki lotniczej, Maverick i Tom Kasansky, rywalizują o tytuł najlepszego pilota.
    Dla mnie to taka sproszczona ,blockbusterowa wersja "Oficera i dżentelmena", kino które miało porwać publiczność ,które można polubic i chyba o to chodziło.Dlatego nigdy nie przeszkadzały mi widoczne braki filmu Scotta ,gdyż doskonale spełniał on swoją rolę w tym do czego go przeznaczono - do zarobienia pieniędzy a nie zdobywania zaszczytów czy wyróżnień .Był to także początek produkcji spod znaku Bruckheimera ,którego znakiem rozpoznawczym były produkcje dynamiczne i wystylizowane.
  • Po ponad 20 latach służby w lotnictwie marynarki wojennej, Pete "Maverick" Mitchell zostaje wezwany do legendarnej szkoły Top Gun. Ma wyszkolić nowe pokolenie pilotów do niezwykle trudnej misji.
    Kolejne Tour- de - force Toma Cruise'a od czasu "Fallout " czyni widza zaangażowanym w żywy spektakl akcji i sprawia że poczujesz zawroty i przyśpieszenie pulsu.Nie jest to kino które sprowokuje do wytęrzenia umysłu ale sprawi że nie odwrócisz wzroku i nie zamkniesz uszu ,choć jest to raczej lot po bezpiecznej trajektorii konwencji ,swoim realizmem ,intensywnością i dynamiką scen akcji wznosi ten nieco sentymentalny i patetyczny ale satysfakcjonujący sequel na wyższy od poprzednika poziom.
  • Trzy wiedźmy przekonują lorda, że zostanie następnym królem Szkocji. Ambitna żona wspiera jego plany przejęcia władzy.
    Znajomy utwór Szekspirowski w interpretacji Coena staje się doświadczeniem ekscentrycznym,ponurym i niepokojącym ale chociaż to opowieść pod względem emocjonalnym zimnokrwista, pod względem wizualnym fascynuje i zapiera dech.Klaustrofobiczny nastrój budują hipnotyzujące swoją senno- mglistą atmosferą zdjęcia Delbonnella ,teatralna scenografia i pełna napięcia mroczna partytura.To jednak zdecydowanie mistrzowski teatr aktorów ( charyzmatyczny Washington) i popis wizualnej inwencji Coena.
  • Podążaj za Neo, który prowadzi zwyczajne życie w San Francisco, gdzie jego terapeuta przepisuje mu niebieskie pigułki. Jednak Morfeusz oferuje mu czerwoną pigułkę i ponownie otwiera jego umysł na... Więcej
    Zwiastun zapowiadał się intrygująco ,ale wykonanie rozczarowuje.Pierwszy obraz był świeżą,fascynującą i przerażającą zarazem wizją ,działał skutecznie- ten działa jak dekonstrukcja i autoparodia.Nie oszukujmy się ,nie było "Reaktywacji", nie było żadnej"Rewolucji" i nie ma też dla mnie tutaj " Zmartwychwstania".To średni akcyjniak bez stylu i sensu,zrobiony niemal jak s/f klasy B(poziom " Terminator -Genisys").Dla mnie to karykatura jedynki.Głównie dla fandomu.
  • W tle nowojorskiej wojnie gangów rozwija się miłość dwójki nastolatków.
    "Świeża krew "eksploduje i rozrywa ekran swoją energią a opowieść tętni życiem i pulsuje emocjami.Pieknie sfilmowane ,z pasją i sercem wyreżyserowane i zagrane,porywające widowisko.To o wiele lepszy film niż musical ,zachowujący respekt do sławnego klasyka,nie usiłuje go przebijać w epickośći,jednak bardziej pogłębia historię i postacie ( świetny Mike Faist jako Riff; duet Alvarez-De Bose wymiata w scenie"Ameryki"),świetnie pogłębia też kontekst kulturowo- społeczny.Spielberg u szczytu formy !
  • Dwójka astronomów wyrusza w tournée po mediach, aby ostrzec ludzkość przed zmierzającą w stronę Ziemi zabójczą kometą.
    Histeryczny,krzykliwy globalistyczny manifest?.Balansuje między dramatem a satyrą ale nie trafia w wyznaczony cel i chybia.Bardziej irytuje niż zachwyca nachalnością przekazu i przesadną formą wyrazu.Z jednej strony podejmuje powagę tematu ,z drugiej zachowuje ironiczny dystans,tematycznie jednak wydaje się nieziemsko odległy od spraw i realnych zagrożeń codzienności.Paradoksalnie " kosmiczny" to krok wstecz dla Mckaya w stosunku do poprzednich dokonań ,nadal jednak ciekawy i rozrywkowy.
  • Sir Gawain, lekkomyślny i uparty siostrzeniec króla Artura, podejmuje misję zmierzenia się z Zielonym Rycerzem.
    Warto odbyć tę poetycką,baśniową podróż razem z Gawainem ,by skonfrontować się z własnymi przemyśleniami na temat życiowych wyborów, walki z własnymi słabosćiami,lękami i odwagi mierzenia się z własnym przeznaczeniem.Ta momentami surrealistyczna ,fascynująca swoją mitologią ,choć nie łatwa w interpretacji opowieść, w sposób nadzwyczajny łączy elementy kina przygody,baśni ,romansu i horroru.Nie często widzimy to ubrane w tak ekstrawagancki ,ponury i zarazem magiczny kostium.
  • Losy Venus i Sereny Williams, które dzięki ojcu stały się najlepszymi tenisistkami w historii tego sportu.
    Bardzo przyzwoity ,rodzinny dramat sportowy,zrealizowany według szablonu" Od pucybuta ,do milionera",o walce z przeciwnościami losu i determinacji w dążeniu do życiowego celu i sukcesu. To taki" Rocky" z Afroamerykańskiej perspektywy ale na tenisowym korcie.Will Smith w szczytowej formie z niezwykle silną charyzmą ,jest tu postacią dominującą przez większość czasu..Finalnie zaskakuje,jednak ostatecznie pozostaje hołdem i celebracją triumfu,pokrzepiającą serce i podnoszącą na duchu opowieścią .
  • Życie młodego chłopca i jego robotniczej rodziny w burzliwych latach sześćdziesiątych XX w.
    Wrażenie potęguje zabawa estetyką(przejścia z czarno - bieli w kolor).Prosty, kameralny ,niemal dokumentalny dramat rodzinny ,mimowolnie stylistycznie rodzący skojarzenia z "Romą"i "Jojo rabbit" Nie jest to jednak pod względem artystycznym równie subtelne i mistrzowsko skomponowane na miarę filmu Cuarona,choć to także bardzo osobisty obraz.Czuc tu nostalgie Branagha za ukochanym miastem,wczesną fascynację kinem,to jego powrót do formy ( jednak dla mnie Magnus opus - "HenrykV").
  • Młody agent Ray Levoi zostaje wysłany do Dakoty Południowej, aby zbadać sprawę tajemniczych zabójstw w rezerwacie Indian.
    Zadziwiająco niezły thriller z interesująco poprowadzonym wątkiem kryminalnym w rzadkich klimatach plemiennych Indian.Tak ,to typowo standardowe kino sensacyjne lat '90-tych bez większych ambicji,poruszające jednak co ciekawe problemy cywilizacyjne"trzeciego świata".Można strawić manieryczną grę Killmera ,który wciąż pozostaje pod silnym wpływem szamanistycznych rytuałów,ledwie co zrzucając z siebie maskę Morrisona.Na uwagę zasługuje rola Grahama Greene'a i muzyka Jamesa Hornera.
  • Sam, urzędnik w społeczeństwie przyszłości, poznaje kobietę ze swoich snów. Niebawem zostaje oskarżony o działalność wywrotową.
    Czyżby obraz idealny na dzisiejsze czasy?Genialne połączenie fantastyki naukowej,baśni,romansu,komedii i horroru.Klasyczna ale bardzo uniwersalna opowieść o walce z systemem totalitarnym,momentami mroczna i przerażająca ekscentryczna forma opowieść ale w rękach Gilliama - genialnie i pomysłowo wykreowana ,inteligentnie i zabawnie napisana.Swietny Jonathan Pryce i porywająca partytura Kamena.
  • Historia Patrizii Reggiani, byłej żony Maurizio Gucciego, która planowała zabić swojego męża, wnuka znanego projektanta mody Guccio Gucci.
    To jeden z tych filmów które albo pokochasz albo znienawidzisz.Niewątpliwie broni się swoją estetyką i występami ( show kradnie płomienna,pełna temperamentu Gaga;Driver nieco przytłumiony ale przyzwoity).Pacino znowu w formie- błyskotliwy i zabawny.Najgorzej z obsady wypada Leto( który gra jakby żywcem wyrwany z komedii braci Farrelly),ale można z nim sympatyzować.Film bardzo nierówny tonalnie,pierwsza połowa nieco lżejsza i szalona, druga- poważna.Brak dobrego tempa,napięcia i emocji .
  • Dwoje młodych ludzi, przeżywających swoją pierwszą miłość, zostaje wplątanych w porachunki gangów.
    Trochę nie moja bajka ale ogląda się przyjemnie dla uroku głównych postaci i kilku porywających utworów i świetnej choreografii.Formalnie czuć że to nieco " zakurzony" klasyk,który wymaga renowacji i rewitalizacji( poczekamy na wersję Spielberga), ale tematycznie wydaje się wciąż mocno aktualny.Trudno nie lubić tego Riffa,łobuzerskiego usmieszku Bernardo i nie być pod urokiem płomiennej Rity Moreno .Naznaczona Szekspirowskim tragizmem historia miłosna w porywającym magia starego kina musicalu .
  • Dwaj bracia, właściciele dużego rancza w Montanie, stają przeciwko sobie, gdy George żeni się potajemnie z miejscową wdową.
    Niespiesznie prowadzona narracja z podkręcającą atmosferę muzyka J.Greenwooda i robiącymi wrażenie zdjęciami ( piękne ujęcia stepów i górskich pejzaży w tle). Całość trzyma jednak w garści niczym bohaterów w" szponach" występ B.Cumberbatcha.Kino to bardzo wyciszone z subtelnie ale wyraźnie nakreślonym kontekstem homoerotycznym.Narastajace w głębi napięcie w oczekiwaniu na konflikt postaci i dramatyczny rozwój wydarzeń,przynosi zwrot w nie do końca oczekiwany sposób.Mimo to pozostaje niedosyt.
  • Billy jest kapitanem kutra rybackiego. Po obfitym połowie płynie wprost na potężny sztorm.
    Dobrze uchwyca desperacka walkę o przetrwanie a jednocześnie ludzka kruchość w zderzeniu z potężnym żywiołem .Szkoda że ten przerazajacy spektakl destrukcyjnej siły natury ,zostaje zamieniony w plytką,typowo hollywoodzką i łzawą opowieść o miłości silniejszej niż śmierć.