Kiedy przyjaciel Adonisa z dzieciństwa, kiedyś cudowne dziecko boksu, rzuca mu wyzwanie, ich pojedynek okazuje się czymś więcej niż tylko kolejną walką.
- Aktorzy: Michael B. Jordan, Tessa Thompson, Jonathan Majors, Wood Harris, Phylicia Rashad i 15 więcej
- Reżyser: Michael B. Jordan
- Scenarzyści: Keenan Coogler, Zach Baylin
- Premiera kinowa: 3 marca 2023
- Premiera światowa: 1 marca 2023
- Ostatnia aktywność: 2 marca
- Dodany: 10 stycznia 2023
-
Domyka pewien rozdział i zaproponowane zakończenie wydaje się idealnym bez brnięcia w banały i kuriozalne dopisywanie rozdziałów do legendarnych bokserskich starć.
-
616 marca 2023
- 23
- #33
- Skomentuj
-
-
Jego film to nie tylko dobre czerpanie z tego co jak dotąd seria robiła, udoskonalając przy tym parę rzeczy, ale także udana próba w zrobieniu czegoś bez oparcia o uwielbianego Rocky'ego.
-
Koszmarny występek przeciwko legendarnej serii o Rockym, a przy tym absurdalne wymazanie tej postaci. Przede wszystkim jednak to krzywda wobec pasji pięściarskiej, którą sprowadza się do motywacji zemsty, blichtru i głupawego obicia mordy drugiemu. Jest to zupełne robienie z widza głupka, który idzie do kina. Prawdopodobnie, gdyby nie marka światowego blockbustera i uznanej serii filmów, byłby on filmem klasy "Z" gdzieś w odmętach streamingów.
-
Udana kontynuacja cyklu, który chyba nigdy się nie znudzi. Może i jest filmem przewidywalnym, oczywistym i bezpiecznym, ale dostarcza tego, co potrzebne do szczęścia fanom obyczajowego kina bokserskiego.
-
Wygląda, jakby bardziej od scenarzystów napisali go sportowi marketingowcy.
-
"Creeda III" można więc pod wieloma względami określić mianem kina najeżonego błędami debiutanta, ale na szczęście dlań całościowo opartego na fundamentach tak mocnych, że nadal potrafiącego dostarczyć pewnej zaskakująco solidnej porcji rozrywki. Mimo coraz bardziej widocznej potrzeby zmian, tę rundę na nogach jeszcze udało się ustać.
-
Michael B. Jordan zalicza udany debiut reżyserski i daje nam udany, choć jak przystało na serię, również raczej głupkowaty film bokserski. Scenariusz mógłby być lepszy, ale główni bohaterowie i dobrze poprowadzone walki absolutnie usprawiedliwiają wyjście do kina. Najlepiej w towarzystwie.
-
To kino średnie, z opowieścią skleconą w wieczór przy piwie i jest niestety niewiarygodne.
-
Jest solidnym zakończeniem historii młodego pięściarza, któremu nikt nie wróżył kariery, a on postanowił zadziwić cały światy - wygrać nie tylko z niedowiarkami, ale także samym sobą. Był człowiekiem, na którego nikt nie stawiał, a stał się mistrzem i wzorem do naśladowania dla nowego pokolenia. Jego finałowa walka z kolegą z dzieciństwa jest pewną formą ostatecznego rozliczenia się z przeszłością i pozbycia się ostatniej osoby, która może twierdzić, że na coś nie zasługuje.
-
Creed wrócił z emerytury, ale jednak powinien na niej pozostać.