ZlodziejPiasku
Użytkownik- Kasper Sobecki
 
- 
														
Jasność alegorii gubi się trochę w tym całym "artyzmie", ale uważny widz wyłapie mocny i dosyć ważny przekaz.
 - 
														
Bawiłem się nieźle, ale potrzebowałem trochę więcej zabawy gatunkiem.
 - 
														
Teatr filmowy, który tak bardzo chcąc się wyrwać z konwencji sam w sobie stał się cliche. Mimo to tutaj wielowymiarowa historia bardzo pasuje do konwencji.
 - 
														
Bycie w gatunku slow cinema nie powinno usprawiedliwiać braku treści.
 - 
														
 - 
														
 - 
														
Ludzie, którzy potrafią mówić i słuchać, tylko są bardziej napaleni i ironiczni.
 - 
														
 - 
														
 - 
														
Ejj było lepiej niż się spodziewałem. Pośród drobnych wad najbardziej przeszkadzał Euronymous oczyszczony ze wszelkich grzechów i Varg jako zło wcielone.
 - 
														
Samoświadomość tego filmu sprowadza się do kilku linii o tym jakie to horrory są typowe, no super.
 - 
														
Refn trochę się pogubił we własnym pomyśle, ale da się coś z tego wyciągnąć.
 - 
														
Porządne holiłódzkie kino. Wbiło w fotel, mimo że wiedziałem jak się skończy.
 - 
														
Przez większość czasu było super - nuda, gadanie o rzeczach, których nie rozumiem, na koniec niestety poszło w typowość.
 - 
														
Ale grube kino. Zostałem przygnieciony tym ciężkim klimatem. 2 godziny i 15 minut ciągłego zdezorientowania i kręcenia się w głowie. Zajebisty.
 - 
														
Podobał mi się bardzo dobrze przemyślany brak chronologii, ale miałem wrażenie, że za często i sztucznie wyciskał ze mnie łzy.
 - 
														
 - 
														
Granice absurdu po raz kolejny zostały przekroczone. Kocham Cię Dawid.
 - 
														
Bawi się w typowości, ale robi to w miarę dobrze. Bardzo fajny Murphy.
 - 
														
Tak jak powiedział dem: ogląda się to jak film fabularny, nie dokument
 - 
														
Ale przyjemnie się słucha tych dialogów. Wyśmienity aktorsko.
 - 
														
 - 
														
Scorsese ponownie udowadnia, że potrafi reżyserować, a stare aktorskie dziady, że potrafią grać. Żadnych nowości się nie spodziewałem.
 - 
														
 - 
														
 - 
														
Najchętniej dałbym wszystkie oceny na raz.
 - 
														
 - 
														
 - 
														
 -