Rudy Ray Moore wciela się w alfonsa o imieniu Dolemite.
- Aktorzy: Eddie Murphy, Keegan-Michael Key, Tituss Burgess, Wesley Snipes, Chris Rock i 15 więcej
- Reżyser: Craig Brewer
- Scenarzyści: Scott Alexander, Larry Karaszewski
- Premiera światowa: 7 września 2019
- Dodany: 27 października 2019
-
Casus The Disaster Artist, tylko jakby cholera trochę lepsze. Dolemite ma jednak chyba więcej polotu w reżyserii. Oba są bardzo fajnymi i odjechanymi obrazami o "barwnych" postaciach. Oba świetnie odsyłają do poprzednich i tak samo wnoszą też coś nowego. Murphy, a w szczególności Snipes brylują. Miałbym kilka zastrzeżeń do biograficznego początku, ale wszystko co dzieje się potem - wynagradza. I teraz trochę żałuję, że widziałem bez kontekstu prawdziwego Dolemite i jego klasycznego już dzieła.
-
To dobra biografia, niepozbawiona schematów. Rola Smitha warta oklasków, choć film kultowym nie będzie. W starciu choćby ze Flyntem Formana przegrywa na punkty. Zadowala żartem i wprowadzeniem w black cinema, którego bym jednak oglądać nie chciał. To także kolejna wersja ziszczenia się amerykańskiego snu (polecajka coachom). Na tak ciepłe przyjęcie amerykańskiej krytyki zasłużył radością, muzyką, bezpośredniością i wulgarnością - a to większy jeszcze hołd dla Moore'a. > Disaster artist