Szanujemy Twoją prywatność i przetwarzamy dane osobowe zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych.
Razem z naszymi partnerami wykorzystujemy też pliki "cookie".
Zamykając ten komunikat potwierdzasz, że zapoznałeś się z polityką prywatności i akceptujesz jej treść.
-
Niby ten film niespecjalnie się wyróżnia, ale ma tą samą cechę, co "Dym" Wayne'a Wanga. Tam też słowa są istotne i ważne, a jednocześnie obydwa filmy posiadają tą słynną magię, której tak wielu reżyserów szuka, a tak wielu widzów pragnie odkryć. Do takich filmów będzie się wracać za rok, pięć, dziesięć, a nawet i więcej lat. Przynajmniej chciałbym w to wierzyć.
-
Richard Linklater wspomagając się autobiograficznym wątkiem, chce udowodnić, że czasem nawet jeden dzień, polegający na rozmowie i odkrywaniu własnego ja, może wpłynąć na całe życie.
-
Linklater nakręcił bardzo zwykły film. Prosty. Tani. Pozbawiony fajerwerków. A jednocześnie jeden z tych obrazów, które zostają z widzem na bardzo długo.