adams

Daje dokładnie to, co obiecywał zwiastunami, blockbusterową rozrywkę na najwyższym poziomie. Wszystko jest tu totalnie zajebiste, bawiłem sie jak małe dziecko.

Swoim komediowym wdziękiem sprawnie łamie konwencję hero movie, w jakiej dotąd poruszał się Thor. Walkiria <333

Mógł być o wiele lepszy, ale w pewnym momencie ucieka w zupełnie nieangażujące wątki. Niemniej bardzo klimatyczny, a naturalizm dodaje całości charakteru

Dwa serduuuuszka, czteryyy oczyyyy

Jak to się rozkręca, jak to przechodzi do eskalacji, jak to przeraża, jak to się kończy, jakie to jest dobre.

Bywa całkiem śmieszny i w sumie niewiele ponadto. Strasznie męczący ten australijski akcent.

Królestwo zajebistych dialogów

Miła, zabawna i całkiem ciekawie napisana historyjka

Rollercoaster

Momentami dość naiwny, ale to wciąż przerażająco prawdziwy komentarz do naszej rzeczywistości.

Fajna muzyczka. A film niefajny. Bardzo, bardzo niefajny.

Ślamazarne tempo, cienka fabuła, protagonista pozbawiony charyzmy, antagonista pozbawiony scenariusza.

Mocno przesłodzone zakończenie, ale tym bohaterom naprawdę chce się kibicować.

Aktualny dziś, aktualny wczoraj, aktualny zawsze

Forma góruje nad sztampową w gruncie rzeczy treścią, ale no piękny jest ten film. Piękny.

Sugestywny, ale dosłowny aż do bólu. Sztuka dla sztuki.

Fantastyczna muzyka, świetny klimat i doskonale budowane napięcie. Trochę szkoda, że pod koniec nie wybrzmiewa tak jakby chciał.

Wyścig z gównem. Ten film jest tak debilny jak tylko można to sobie wyobrazić. Na każdym kroku dostajemy klisze, jakieś antysystemowe banały i antylogikę.

Z początku lekko chaotyczny, później wyhamowuje i zyskuje na wartości z każdą kolejną minutą. Wspaniale ukazana skomplikowana relacja matki z córką

Liam Neeson jest już na tyle potężny, że powinien czym prędzej dołączyć do Avengers i ze swoją znudzoną miną w pojedynkę pokonać Thanosa.

Momentami przynudza, gubi tempo i katuje nędznym CGI, ale jest tak cool jak tylko można to sobie wyobrazić. Uwielbiam ten montaż i sposób narracji.

Do pewnego momentu ma na siebie świetny pomysł i mocno trzyma w napięciu. Później w zasadzie traci tożsamość i nie wie co ma zrobić z całą wybudowaną intrygą.

Sztampowy, chaotyczny, głupi. W pewnym momencie zaczyna wręcz żebrać o łzy.

Zaskakujaca zwykły i nijaki, jak na tak ciekawy koncept

cudownie zrealizowany, przepiękny film z chwytającym za serce zakończeniem

Skarb.

Baśniowy, subtelny, wzruszający

wciąż fajne i momentami naprawdę zabawne kino, ale zdarza mu się też popadać w dłużyzny i skrajny bezbekizm.

Perfekcyjny w pedantycznej formie i niemniej zaskakujący treściowo. Groteska wylewająca się z ekranu zupełnie nie przeszkadza mu wybrzmieć emocjonalnie.

serwuje przeloty emocjonalne od K2 po Rów Mariański. świetny scenariusz, świetne postaci, świetne wszystko.