szylish_guy25
UżytkownikFan MCU, animacji, w ogóle popkultury.
Facebook: https://www.facebook.com/Szylish_guy25-252902688832883/
Filmweb: https://www.filmweb.pl/user/szylishguy25
Twitter: https://twitter.com/szylish_guy25
Letterboxd: https://letterboxd.com/szylish_guy25/
-
The Marvels jest mocno bezbolesnym doświadczeniem, które ratuje się głównie niektórymi postaciami (szczególnie Kamalą Khan oraz jej rodziną) i paroma niezłymi scenami. Niemniej jednak całość, tak jak spora część projektów MCU od 4. fazy, cierpi na masę typowych bolączek dla tego uniwersum.
-
FLASHA nie oglądało się źle. Relacja między dwoma Barry'ami wypada całkiem nieźle, a do tego film ma swoje momenty. Całość jest jednak mocno chaotyczna, niektórych postaci mogłoby na spokojnie nie być lub ich wątki są skrócone, a im mniej powiem o CGI i finale, tym lepiej.
-
Świetna kontynuacja świetnego filmu.
-
1015 czerwca 2023
- 4
- Skomentuj
-
-
-
Celebracja niedoskonałości i świetne zakończenie trylogii. Nie sądzę, żeby jakikolwiek późniejszy film MCU wypadł równie dobrze, co film Jamesa Gunna.
-
94 maja 2023
- 6
- Skomentuj
-
-
-
JOHN WICK: CHAPTER 4 stanowi naprawdę solidne zamknięcie trylogii rozpoczętej w części drugiej. Sceny akcji wypadają chyba najlepiej z całej serii, są długie, a mimo to nie męczą. Czy to najlepsza część? Nie. Czy jednak dobrze bawiłem się na seansie, lepiej niż na "dwójce" i "trójce"? Yeaah.
-
Prawdopodobnie najgorszy film MCU zrobiony do tej pory. Peyton Reed niech już nawet nie tyka nigdy więcej Ant-Mana, bo widać wyraźnie, że brakuje mu kreatywności, jaką ma np. Edgar Wright (i pewnie dlatego pierwszy Ant-Man wypadł solidnie, bo większość pomysłów było stworzone właśnie przez reżysera BABY DRIVERA i LAST NIGHT IN SOHO).
-
Babylon sprawdza się w niektórych scenach zarówno jako satyra, jak i również hołd dla kina Hollywood lat 20. i 30. Problem w tym, że te sekwencje stanowią tylko część jednego wielkiego i zbyt długiego burdelu na kółkach próbującego nieraz tanio szokować nie tam, gdzie trzeba.
-
Kolejne, po The Lost City, lepsze filmowe Uncharted niż Uncharted.
-
Chyba najlepszy film DreamWorks od czasów Jak wytresować smoka 2. Jest pięknie animowany, zabawny jak cholera, ma naprawdę dobrze zarysowanych antagonistów, rozwija świetnie protagonistę, do tego nie boi się podejmować w naprawdę dobry sposób tematyki śmierci, życia, czy akceptacji rodziny. To KINO!
-
106 stycznia 2023
- 4
- Skomentuj
-
-
Mogę naprawdę sporo ponarzekać na Avatar: The Way of Water (szczególnie że część wad "jedynki" wciąż została), ale nie mogę nie przyznać się, że zaangażowałem się w tą historię. Udało się zgrabnie rozszerzyć świat Pandory, a do tego w końcu zależało mi w trakcie seansu na postaciach.
-
Godny następca Knives Out udowadniający, że Rian Johnson dalej potrafi stworzyć mocno intrygujący whodunnit (pomimo oczywistego sprawcy) pełen niezłego humoru, wyrazistych postaci i świetnej realizacji, który do tego potrafi dobrze bawić się oczekiwaniami widza.
-
"I'm not even supposed to be here today!"
-
Najlepszą częścią filmu były wpadki na planie w trakcie napisów końcowych.
-
Fani Artura i Minimków zrobiliby znacznie lepszy horror związany z tą marką niż Besson.
-
J*bać Zlatana Ibrahimovića i jego ego. Tylko "Weird" Al jest spoko.
-
Chemia pomiędzy Clooney'm i Roberts jest świetna i są momenty, kiedy humor naprawdę działa. Szkoda tylko, że całość zbytnio się nie udała.
-
Wizualnie jest nieźle, aktorsko świetnie, a pierwsze dwa akty wypadają naprawdę dobrze. Szkoda, że film trochę traci w 3. akcie, gdy dochodzi do rozpierduchy.
-
Black Panther: Wakanda Forever cierpi na przerost formy nad treścią. Wiele elementów fabuły przez to dobrze nie wybrzmiewa (motywy żałoby/wojny, Taloscan). Do tego powracają typowe bolączki 4. fazy MCU, na czele z kiepskim CGI i nieczytelnymi nieraz scenami akcji. I jeszcze film woli nieraz koncentrować się na wprowadzaniu nowych lub istniejących postaci, które są w fabule tylko po to, by zateasować kolejne nadchodzące projekty Marvela. Namor, Okoye czy M'Baku - spoko. Scena po napisach - -_-.
-
Harry Styles dalej pokazuje, że nie umie grać w filmach.
-
Przecież mówiłaś, Szumowska, że Śniegu już nigdy nie będzie, a tu proszę... mnóstwo śniegu!
-
Ech, zdarzały się gorsze finały serii.
-
Przynajmniej nie jest to jeszcze poziom Halloween: Resurrection. Rozumiem, że twórcy chcieli zrobić coś nowego w tej serii, ale nie w taki sposób, jak tutaj.
-
Uroczy zbiór krótkometrażówek z udziałem Małego Groota, ale nic ponad to.
-
Jeżeli będą chcieli w taki sposób kontynuować markę Auta, to... proszę bardzo. Przyjmę bez problemu więcej projektów w podobnym stylu z tego świata.
-
Takie remake'i to w sumie mogę oglądać...
-
Wysoki budżet serialu nie sprawi nagle, że z przeciętnego scenariusza powstanie coś naprawdę świetnego, które zostanie zapamiętane na wieki.